Czy uważacie, że powinien być w Polsce fundusz odszkodowawczy za nopy?

Jakie jest Wasze zdanie? Producenci wymieniają w ulotkach co się może zdarzyć, jest też określone do kiedy musi się to wydarzyć, aby to traktiować jak nop i jest równocześnie przymus szczepień. Czy powinny być odszkodowania za powikłania poszczepienne?

Tak, jasne. Dla was żółta sraczka czy wpadnięcie pod samochód 4 lata po szczepionce to "nop" :O

Te anty szczepionkowe to jak jakaś sekta . Wszędzie widza spiski , rtęci , ciężkie metale . Histeryczki

Tak !!!! odrazu by państwo zrobiło szczepienia dobrowolne....

gość dziś Czy przeczytałaś post? Chodzi o nopy wymienione przez producenta w ulotce, np zapalenie opon mózgowych po szczepieniu. Ale ty ulotlki nawet nie czytałaś, dlatego bredzisz...

gość dziś nie dość, że ulotek nie czytasz, to nie znasz składu szczepionek.

histeryczki

gość dziś raczej matki dzieci z nopami.

Z rozporządzenia ministra ds nop: "II. Szczegółowe rodzaje i kryteria niepożądanych odczynów poszczepiennych na potrzeby nadzoru epidemiologicznego 2) niepożądane odczyny poszczepienne ze strony ośrodkowego układu nerwowego (OUN): a) encefalopatia, b) drgawki gorączkowe, c) drgawki niegorączkowe, d) porażenie wiotkie wywołane wirusem szczepionkowym, e) zapalenie mózgu, f) zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, g) zespół Guillaina-BarrĂ©go; 3) inne niepożądane odczyny poszczepienne: a) bóle stawowe, b) epizod hipotensyjno-hiporeaktywny, c) gorączka powyżej 39°C, d) małopłytkowość, e) nieutulony ciągły płacz, f) posocznica, w tym wstrząs septyczny, g) reakcja anafilaktyczna, h) reakcje alergiczne, i) uogólnione zakażenie BCG, j) wstrząs anafilaktyczny, k) zapalenie jąder, l) zapalenie ślinianek, m) porażenie splotu barkowego, n) inne poważne odczyny występujące do 4 tygodni po szczepieniu."

gość wczoraj A czytałaś ulotkę paracetamolu, ibupromu, kropli do nosa, antybiotyków? I mimo to je dziecku podasz, prawda? Zdajesz sobie sprawę, że twoje dziecko może mieć reakcję alergiczną na ziółko w herbatce? Na ślad orzecha w ciastku? Na klej na plastrze, którym mu zakleisz zadrapanie (ja mam, tylko jednej marki plastrów mogę używać - i co, mam pozywać producentów innych?)?

gość dziś Czy jest przymus prawny by podawać pod karą grzywny 50 tys to, co wymieniłaś? Nie ma. Ulotki czytałam i nawet nie ma porównania jeśli chodzi o ulotki szczepionek. Tak na marginesie tych specyfików, które wymieniłaś akurat nie podaje, bo nie ma takiej potrzeby. To jest niepoważne, by porówbywać krople do nosa ze szczepionką i świadczy tylko o tym, że NIE ZNASZ ulotek szczepionek.

gość dziś Nie zrozumiałaś. Nie chodzi o pozywanie producentów, oni wcale nie ukrywają, że Twoje dziecko może dostać zapalenia opon mózgpwych po ich szczepionce. Piszą też o przeciwskazaniach. Chodzo o fundusz odszkodowawczy z uwagi na przymus prawny szczepień.

Uważam że jeśli jest przymus to powinno być w pełni refundowane leczenie w przypadku nopu. Ci co są za szczepionkami chcą żeby nieszczepione dzieci leczyć tylko prywatnie w razie choroby, a co z nopami? Tacy rodzice bulą na leczenie i rehabilitację z własnej kieszeni a w takich przypadkach powinno państwo. Byłoby sprawiedliwie chyba, prawda?

gość dziś Wiesz, jak dla mnie to może być. Ale wtedy po pierwsze o "nopie" decyduje specjalna komisja lekarska (lekarze wielu specjalności) a nie widzimisie rodzica czy jakaś zięba. A po drugie dla równowagi jak nieszczepione dziecko zachoruje na chorobę, przed którą szczepionka ma chronić, to jego rodzice ponoszą 100% kosztów leczenia (w tym hospitalizacji). Plus dla takich dzieci są specjalne, odizolowane przychodnie, żeby nie mogły zarazić niemowląt, które jeszcze zaszczepione być nie mogą. Jeśli zaś udowodni się, że to dziecko zaraziło takie niemowlę , to rodzice nieszczepionego ponoszą też koszty leczenia tego niemowlaka.

gość dziś Ale jakie widzimisie? Producent przewiduje coś, jest o tym w ulotce i to się wydarza. Gdzie tu jest widzimisie?

gość dziś Gdyby Państwo pokryło koszty leczenia mojego dziecka z nopem, mogłabym się zobowiązać do leczenia na własny koszt choroby, na którą nie zaszczepiłam. Tak samo jak palacze mogliby na własny koszt leczyć raka płuc, a otyli choroby wywołane tuszą, bo to też na własne życzenie. Tak na marginesie dodam, bo o odrze jest ostatnio głośno, że akurat odrę leczy się tylko objawowo, więc tu finanse nie straszne :) Z nopami problem polega na tym, że często w ogóle nie wiadono jak je leczyc. W przypadku nopu często sama diagnostyka sporo kosztuje - płacą za to rodzice.

gość dziś Widzimisię czyli coś, czego nie potwierdziła właśnie komisja lekarska. To, że ty powiesz, że po szczepionce dziecko ci się zamieniło w Hulka nie oznacza, że to prawda.

gość dziś Ależ ja jestem jak najbardzie za penalizowaniem osób, które swoim stylem życia na swoje choroby pracują (i chyba np. w USA tak w jakimś stopniu jest - składki i zwroty z ubezpieczenia, a płaci się słono, w dużym stopniu zależą od trybu życia). Tyle, że taki grubas czy alkoholik naraża tylko swoje zdrowie, a osoba nieszczepiona także zdrowie innych, i tu powinno się to zagrożenie penalizować proporcjonalnie. I owszem, część przypadków odry leczy się objawowo, tyle, że ogrom chorych będzie wymagać hospitalizacji ze względu na powikłania, czy to podczas samej choroby czy po niej (nawet do 1/3 ogółu chorych), a to już "trochę" podwyższa koszty (doba w szpitalu to może być i 1500 zł...).

gość dziś Czy ty wiesz o czym piszesz? Czy można sobie wymyślić zapalenie mózgu albo wstrząs? Wiesz jakie nopy wymieniają producenci? To nie jest coś, co można sobie wymyślić.

gość dziś Gdyby państwo pokryło koszty diagnostyki i leczenia mojego dziecka z nopem, ja mogłabym się zobowiązać do ewentualnego pokrycia kosztów leczenia choroby na którą nie szczepiłam, chociaż szczepionka byłaby refundowana i zalecana -jeśli moje dziecko by zachorowało. Nie ma sprawy. Jak na razie w mojej rodzinie problemy są po szczepieniach, a nie od chorób zakaźnych. Tak swoją drogą, to większość dorosłych nie ma większości szczepień.