Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pomocna teściowa...

Polecane posty

Gość gość

Jestem w drugiej ciąży. W czwartek miała przyjechać do nas teściowa na ok. 2 h, żeby zająć się córką, gdy pojadę z mężem do lekarza. Chciał być na usg. Nie przyjechała bo w niedzielę dostała wysypki uczuleniowej i jeszcze jej nie przeszła. No ok, bywa. Ale dziś dziś już ozdrowiała, żeby przyjechać na kawę. Nie zauważyłam ani jednej krostki, czy zaczerwienienia, a w czwartek jeszcze prawie umierająca była. Ta jasne... Teściowa nie pracuje, nie ma jakiś wielkich obowiązków w domu, nie narzucamy się. Z wnukiem do tej pory została tylko raz na ok 2h(dziecko ma lekko ponad rok), nie jest kłopotliwe. Żeby cos pomóc to zawsze chętna, ale jak przyjdzie co do czego to zawsze jej coś wypadnie. Sama siebie przedstawia jako super babcię, bez której byśmy się nie obeszli. Ta jasne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja jest jeszcze gorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja jest w ciąży, zagrożonej i chce aby opiekować się dziadkiem partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko z jednej strony Cie rozumiem i Twoje podejrzenia ze mogła to zrobic specjalnie ale z drugiej steony moze serio byla chora. Uczulenie dosyć szybko potrafi zniknac tymbardziej jak sie bierze leki takze teraz to juz sie prawdy bie dowiesz:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro dziecko bezproblemowe, to mogliscie je zabrac na usg. Co za problem. No moze masz racje, ze tesciowa sie wymigala, ale jej prawo. Moze nie ma checi i cierpliwosci do malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejne provo, rzyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie. Co Ci roczne dziecko u gina przeszkadza ? I tak nic nie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Roczne dziecko jest dosyć *****iwe i nie usiedzi spokojnie pol godziny w gabinecie. A tyle mniej więcej trwało usg. Lekarz też potrzebuje się skupić na tym co ogląda, bo sprawdza czy wszystko jest ok, a nie lata sobie bez sensu glowicą po brzuchu. Teściowa alergii dostała w sobotę, więc do czwartku było sporo czasu. A na pewno więcej niż z czwartku na sobotę. W międzyczasie nie zmieniała leków bo się pytałam. A w czwartek podobno była jeszcze cała czzeewona. Więc w jeden dzień zeszło jej wszystko doszczętnie, co nie znikło w 4 dni. Ta jasne. Może jakbym sama nie bujala się z różnymi alergiami to bym w to uwierzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:21 A kogo to obchodzi, masz dzieci, męża, kolezanki, w poczekalni byli ludzie...Teściowej daj spokój , tuman z ciebie i meczydupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co obiecuje skoro potem olewa. To jest ten typ kobiet ktora na mieście sie chwali jaka to dobra babcia i jak pomaga przy wnukach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się męczysz z alergiami? To będziesz miała okazję jej się odwdzięczyć. Też jej coś obiecaj, a potem "dostań wysypkę". :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z dzieckiem został mąż, ale właśnie o to chodzi, ze chciał zobaczyć dziecko na usg jak się rusza, a nie tylko na zdjęciu. Koleżanki? Chyba Twoje nie pracują, skoro Ci z dzieckiem będą siedzieć. Ludzie w poczekalni? Serio dalabys komuś obcemu do trzymania swoje dziecko? Pomijam fakt, że nigdy bym się obcym dzieckiem nie zajęła i nie brała za nie odpowiedzialności. Tak meczydupa ze mnie, bo jak się z kimś umawiam to nie szukam sobie wymówek. Na bank teściowa będzie chciała, żebym jej na święta salatek kilka zrobiła i jakieś ciasto, ale się tym razem wykrece złym samopczuciem albo alergią na majonez i mąkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa sobie poradzi, a ty niezaradna męczydupa i te sałatki to między bajki włoż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie moglas sobie nagrac na płyte badania autorko ? Maz by sobie obejrzał w domu.. Zreszta jeszcze nic straconego, bedzie nastepne usg, zorganizuj sobie opiekunke i zabierz meza. A na tesciowa juz nie masz co liczyc i dobrze to wiedziec na przyszłosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa Chyba mysli, ze jestes taka glupia jak ona madra. W ciazy I z malym kaszojadem, bedziesz jej zapieprzac przy ciastach I salatkach haha, a skoro ona nie pracuje, to wstydzilabym sie na jej miejscu w ogole zapytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to nie pomyślałam nawet o nagraniu, nie wiem czy była taka możliwość. Trudno. Przed nami jeszcze jedno badanie, więc może uda się mężowi podejrzeć malucha. Opiekunkę na pewno zalatwie, a teściowej już prosić o takie rzeczy nie będę. W sumie to o nic jej nie prosiliśmy nigdy. Umiesz liczyć licz na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie by przeszkadzal *****iwy roczniak u lekarza. To moze tesciowej tez by przeszkadzal? Nie pomyslalas ze mogla nie miec checi na uzeranie sie z Twoim dzieckiem? Majstrowalas sobie drugie w tak krotkim czasie to teraz ogarniaj, zamiast jeczec i d**e tesciowej obrabiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie sie boi ze jak da palec to reke zezresz. Niedlugo urodzi sie drugie i zapewne czesciej bys jej podrzucala pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie proś teściowej, a na święta wykręć się np. zmęczeniem i chorym dzieckiem. Niech zapieprza sama ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa sama się dopominała o wnuka to po pierwsze. Po drugie to nie ja ją prosiłam a jej syn o opiekę. Poza tym chyba jak raz do roku zostanie z wnukiem na 2h to jej korona z głowy nie spadnie? Podrzucać dziecka nie zamierzam i dobrze o tym ona wie, bo nie mają warunków lokalowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak. Tesciowa dzieciaka przypilnowac i sama zapueprzac w Swieta, a hrabina autorka na gotowe. W koncu w ciazy, to sie jej nalezy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy jesteście jakieś ułomne ? no k... wieczne pretensje to teściowej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardziej ulomne jesteście bo rzucacie się do autorki..pomyslcie że to się wydarzyło u waszej najlepszej koleżanki i relacjonuje wam całą historię osobiście przy kawce..jak reagujecie ? Współczuję autorko, ja w takich nagłych przypadkach zawsze mogłam liczyć na jednych lub drugich dziadków. Też miałabym żal bo ewidentnie sklamala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje wam matki teściowej a przyszłym dzieciom babci!!!! A któraś mądra pisała ze piewnie autorka nic na święta nie zrobi bo w ciąży. Ludzie to juz nawet w ciąży nie mozna nie miec siły i zle sie czuć. Ja np musiałam leżeć i miałam gdzieś co kto powie. Rodzice przyjechali na wigilie i przywieźli jedzenie teściowa tez owszem ale potem po całej rodzinie sie żaliła jaka ja zła ze na wigilie ona musiała jedzenie wozić. To szczegół ze ciąża zagrożona.... nikt nie kazał jej nic robić, mama i tata i maz dzielnie sie spisali a ona tylko swoje jadła i chwaliła a potem po rodzinie obgadywała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debilki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Dzięki dziewczyny, że część z Was podziela mój pogląd. Tak naprawdę to nie ja coś straciłam, tylko jej syn. Ewidentnie było mu przykro, choć jak to facet na głos nic nie powie. Na swoich rodziców mogę liczyć ale tylko w weekendy, bo oboje pracują i mieszkają sporo dalej. Dziecko mimo, że jeszcze malutkie to widać ewidentnie kogo preferuje. W sobote akurat dziadkowie z obu stron byli na kawie. Mały pchał się na ręce tylko do jednej babci, zgadnijcie której?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz jestem babcia i mam w d***e która babcie woli mały wnuk.Wole swoje życie, nie lubię żyć czyimś życiem, pomoc mogę ale na każde widzimisię , syna mam mądrego, nigdy nie związany się z kimś tak pustym jak ty.Mozesz płuc jadem, nikt normalny tym się nie przejmie.Zaluj siebie, bo tylko ty jesteś żałosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam super teściową! Nie kombinuje, nie szuka wymówek, mówi wprost - jest mi to nie na rękę! Tego samego oczekuje od nas - 3 synowych. Ona rzuca jakąś propozycję, my mówimy, że nam tak nie pasuje, nawet bez tłumaczenia dlaczego nam nie pasuje. Ona nie gniewa się, nie czuje się urażona, akceptuje nasze plany. Moją teściową jest już 11 lat, ale dwie młodsze stażem synowe też ją lubią, nie mają z nią żadnych konfliktów. Moja teściowa w sytuacjach awaryjnych nigdy nie odmawia, ale jednocześnie ma swoje życie. Samotnie wychowała czwórkę dzieci [dwójka dzieci adoptowana po śmierci jej brata i bratowej, niedługo potem sama została wdową] i teraz chciałaby odpocząć, jest aktywna, ale chciałaby robić to, na co obowiązki domowe dotychczas jej nie pozwalały. Rozumiemy i staramy się nie przysparzać jej dodatkowych obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja kilka razy bylam, bedac w drugiej ciazy, na wizycie z mezem i starsza coreczka - zeby zobaczyła tez rodzenstwo. Nikomu nic sie nie stalo, lekarke spytalam o zdanie wczesniej. Maz z corka weszli tylko na chwilę zobaczyc i wyszli. Pare razy zdarzyło sie, ze ktos znajomy podjechal z nami i posiedzial chwilke z corka jak my bylismy oboje na wizycie. Przeraza mnie jak czasem kobiety szukaja na sile wymowek i problemow. Wizyty planuje sie z co najmniej 2tyg wyprzedzeniem, a ciaza trwa 9 miesiecy. I co? Nie mozna zaplanowac na ten czas kogos do pomocy? Wolne zarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało empatii na Kafe. Nikt juz pożalić sie nie moze bo odrazu ze nieporadna... brzydkie czasy nastały - człowiek człowiekowi wilkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×