Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy utrzymywalibyście kontakt z taką matka, która

Polecane posty

Gość gość

w dziecinstwie was biła - często bez powodu i nie były to klapsy, ale np. bicie po głowie- które mogło się skończyć źle, choć się nie skonczylo, poza tym wyzywała was od najgorszych itd? Finansowo nie mam jej nic do zarzucenia bo wszystko mialam. A później kiedy rozwiodla sie z ojcem miala prtetensje bo mam z nim dobre relacje. Teraz juz jest w miare normalne, ale ciagle mam do niej zal, ze w dziecinwtei wpedzila mnie np. w nerwice szkolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zryj goowno him ty odpadzie! matka za darmo cie nie lała ty szmata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby przeprosila to tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za darmo wpier...l nie dostawałeś. Ona pewnie tez za toba nie przepada. Możesz z nią kontaktów nie utrzymywać , łaski jej nie robisz. Przynajmniej taniej ją to wyjdzie... Dzieci to w 99% łase na kasę darmozjady które rodziców traktują jak dojną krowe albo bankomat bez limitu. Mam takiego syna, patrzec na niego nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz utrzymywać kontaktu, jeśli Cię odrzuca. Ale telefon na imieniny i krótka wizyta ze dwa razy do roku to mogłaby być - w końcu coś jej zawdzięczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Utrzymywalabym, ale raczej nie bliska relacje jesli nadal bylaby toksyczna tzn. nie ziwerzalabym sie jej, nie radzila tylko innych osob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwa razy do roku wp*****l by ci sie przydał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja 20:50.51.53.56 Ej, hejciarze więcej luzu. To co zrobisz to twój prywatny wybór bez względu jaki on będzie będzie pokierowany świadomie. Niestety nie uczą nas tego w szkołach jak radzić i jakie podejmować decyzje. A to kształtuje i wpływa na nasze decyzje życiowe. Tak naprawdę bił cię system społeczny rękami matki ale nie wiem czy to na tym poziomie ogarniesz. Wyrok wydał system a katem była matka. Mamy w Polsce hodowlę takiej patologii i znieczulicę ogolnospoleczną. To co miałaś dla pocieszenia ma co drugie dziecko. Nie dasz rady wybaczyć możesz oszukać celem manipulacji ale nigdy w świadomości nie wybaczysz. Jest super lekarstwo które osłabia działanie traumy , sama bądź lepsza dla swoich dzieci i bliskich ponieważ wiesz najlepiej co czuje dziecko skrzywdzone. Nie stosuj hipokryzji mi nic to ja nic zaufaj nie pomaga. Głowa do góry i w życie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:55- nigdy bym nie uderzyła swojego dziecka ani nikogo kto mi nic złego nie zrobił bo wiem własnie jak sie to wtedy na mnie odbilo... Ale czuje do niej zal, że tak mnie traktowała... Czy winny temu jest system? Nie wiem, ale to wyksztalcona kobieta, ktora ma pieniadze, miala fajnego meza ( mojego tate), ale go stracila przez wlasnie swoje zachowanie, pozniej miala kolejnego, ktory o nia dbal, ale też ja olał - nie dziwie sie mu wcale. Nie zycze jej tez zle, ale nieraz dalej jest bardzo toksyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i za mocno w łepetyne dostałaś, zmiany są nieodwracalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle moja rodzina z pozoru nie jest patologiczna, raczej bym powiedziała, ze pochodze z tzw."dobrego domu" tak z pozoru, ale wolalabym sie wychowac w biedniejszym, a pelnym milosci... Niestety teraz sama mam problemy w relacjach osobistych bo np. nie moge trafic na odpowiedniego faceta- teraz mam kogos, ale on tez jest w pewnym sensie toksyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie utrzymywałabym. Z reguły odcinam się od takich osób, które mnie skrzywdziły i to niezależnie czy to ktoś z rodziny czy obcy. Po prostu nie zadaje się z takimi ludźmi, tylko takimi którzy mają do mnie szacunek i dobrze traktują, akceptują jaka jestem, a ja odwdzięczam się tym samym i dzięki temu poznałam wspaniałego męża i mam właściwe osoby wokół siebie, a nie fałszywą rodzinę czy przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×