Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy warto, w tej sytuacji zainteresować się tą dziewczyną?

Polecane posty

Gość gość

Jest w mojej pracy taka jedna dziewczyna (z którą jeszcze nie gadałem) i może to trochę istotne, może nie, ale jest tam tak o stopień wyżej w hierarchii niż ja. Jest to w moim odczuciu bardzo ładna dziewczyna, o szlachetnej twarzy (smukły lekko zadarty nosek, zarysowany podbródek, niebieskie oczy, smukłe brwi, jaśniutka karnacja)... Do rzeczy: Żeby nie ściemniać. Na początku nie zwracała na mnie uwagi. A jak się na mnie spojrzała, to było takie fest nieprzyjemne, oziębłe spojrzenie, wręcz jakby chciała mnie opluć (takie moje wrażenie)... Teraz zauważyłem, że się patrzy na mnie coraz częściej. Ja staram się na nią nie patrzeć, żeby nie być nachalnym. Ale np. widzę, kątem oka, że się na mnie patrzy i z ciekawości spojrzę się na nią. To ona wtedy trzyma na mnie wzrok przez sekundę i go odwraca w inną stronę. Taka sytuacja powtórzyła się trzy razy. Raz się na mnie wręcz gapiła, jak wół w niemalowane wrota. Nawet miałem wrażenie, że chce mi coś powiedzieć, bo w tym czasie gadała z koleżanką i wykonała dwa kroki w moją stronę, po czym się zatrzymała. Innym razem przeszła koło mnie, była przy tym lekko uśmiechnięta i się mi patrzyła prosto w oczy. Ja się na nią spojrzałem i odruchowo odwróciłem wzrok... Czasem chciałbym ją zagadać, ale krępuje mnie, że mam 34 lata i nigdy nie miałem dziewczyny i mieszkam z trochę niezrównoważoną matką. Ojciec jest w szpitalu. Do tego moja matka nie wypracowała emerytury i liczy na to, że ja teraz będę robił za fundusz emerytalny. Moi obydwoje rodzice pracowali nieformalnie próbując robić różne "biznesy". Mój ojciec ma rentę, a matka nie. Więc perspektywy na założenie rodziny, z mojej strony mizerne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co na to Twoja nibyżona i Twoja nibykochanka, że lecisz już na jakąś kolejną panienkę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź najpierw ułóż sobie życie a dopiero jak będziesz miał perspektywy bałamuć kogokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAka nibyżona i jaka nibykochanka? Co wy p.....licie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe... bo najpierw nazywałeś ją i tu cytuje - grubym ruskim gadającym czołgiem - którą mówiąc Twoim językiem ruch... Twój kafeteryjny pseudokolega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
34 lata a taki imbecyl masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:47 czemu sam sobie dowalasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on jest z tych który lubi jak latawice go uwodzą a potem on pisze o kobietach że to 'mechanicznie rżnięte suk... a rozmawiać z kobietami umiesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajmij sie sobą bo do kobiet to jeszcze nie dorosłes ale jako chłopiec do burdelu na dzifki mozesz chodzic tam chyba nie trzeba być uspołecznionym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:53 do burdelu nigdy nie pójdę, bo wiem z różnych relacji, że to lipa, nie przyjemność. Ale mam na oku kilka cichodajek z roksy. Poza tym, niedawno przejeżdżałem koło burdelu, działającego w nocy. W oknie była jedna "panienka" pracująca w tym burdelu. Taki pasztet, że masakra. A ja zastanawiam się nad pójściem do d****** która na roksie pokazała swoją twarz i ogólnie fajna jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie taka jedna znajoma nakręca, żebym zaczął ją podrywać, bo to może być ta jedyna i szkoda zaprzepaścić szansę. Bardzo mnie nakręca, żebym się za nią zabrał i mówi, że mi kibicuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem Autorze ile masz lat ale opisujesz tę sytuację jak nastolatek. Te wszystkie zwroty "gapiła się" itd. tak jakbym czytała czasopismo dla gimbazy. Jesteś facetem to zrób pierwszy krok, kłaniaj się jej co dnia np. na korytarzu i miej zawsze dla niej miły uśmiech. Czas pokaże czy z tej znajomości cokolwiek będzie. Swoją drogą pamiętaj, że takie relacje w miejscu pracy są bardzo niewygodne, wszyscy będą to komentowali a jak coś nie wyjdzie to będą mieli długo temat do rozmów przy drugim śniadaniu. Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
B. musisz dorosnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:07 - Bo ja zdaję sobie sprawę z tego, że mentalnie ciągle jestem takim trochę nastolatkiem. Może nawet 12-latkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:19 a jak jako mentalnie 12-latek wychowujesz swego syna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam syna,jestem prawiczkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam syna i pasierbice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up. To jak? Interesować się czy nie? Jak będzie więcej głosów na tak - będę się za nią zabierał, jak na nie - odpuszczę... Ich schwere es;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam taką sama sytuacje i na mnie leci. Tak samo sie zaczelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:04 - Fajnie, ale to w żaden sposób nie stanowi odpowiedzi na moje pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie jestem taka c***a jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy wy wydoroślejecie? Do pracy się chodzi pracować, do poznawania partnerek życiowych są BIURA MATRYMONIALNE. Pójdź do biura, a na pewno znajdziesz kogoś w podobnym wieku o podobnych potrzebach. A na wyglą nie patrz, bo wygląd przemija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko przemija. Co za głupie gadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:29 x biuro matrymonialne? Nie ma to jak płacić za dostęp do katalogu z dzieciatymi, roszczeniowymi czterdziechami w okolicy XD Z resztą myślałem, ze takie biura umarły wraz z pojawieniem się portali randkowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ładna to nie warto. przyjdzie badboy, zaplodni, moze jeszcze ryj ci skuje. a ona potem bedzie chciała, zebys to ty jej alimenta placił na dziecko badboya

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda z tymi badboyami. chca byc przez takich J.E.B.A.N.E jak suczka labrador przez duzego brutalnego rotweilera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
warto chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×