Czy ja się bawię jego uczuciami?

Mam problem z pewnym chłopakiem. Poznałam go w pierwszej klasie liceum. Od początku mieliśmy ze sobą bardzo dobry kontakt. Nasi znajomi z klasy się śmiali że jesteśmy razem. Gdzieś w połowie drugiej klasy zauroczyłam się w nim, lecz nie akceptowałam tego uczucia dlatego że uważałam że on traktuje mnie tylko jak koleżankę. Dlatego pomimo że zajęło to trochę czasu wbiłam sobie do głowy że jest tylko i wyłącznie moim kumplem. Jakiś czas temu powiedział mi że mnie kocha. Ja byłam totalnie zdezorientowana bo sama nie wiedziałam co czuję, czy jestem w nim zauroczona, czy traktuje go tylko jak kolegę, te uczucia mi się wymieszały. Po wielu przemyśleniach postanowiłam dać nam szansę. Powiedziałam mu że możemy spróbować ale że ja mu nic nie obiecuję, że teraz chcę go bliżej poznać i zobaczę jak będzie. Jestem z nim w 100% szczera i on wie o wszystkich moich przemyśleniach i odczuciach. Ostatnio na spotkaniu 'sam na sam' podkreśliłam mu to że ja nie chcę się bawić jego uczuciami, żeby na razie nie martwił się moją odpowiedzią ale żeby miał świadomość że jak na razie to tylko próba. Więc, moje pytanie brzmi: czy ja dobrze się zachowuje wobec niego? Czy dobrze robię dając mu szansę? Czy ja nie bawię się jego uczuciami? Dodam też że jestem naprawdę zadowolona po ostatnim spotkaniu ale mimo wszystko boję się tego że jednak uznam że to nie to i go strasznie tym zranię.