Nie moge o nim zapomniec...

Hej wszystkim :) Mam problem. W sierpniu poznałam na tinderze fajnego faceta, pisaliśmy codziennie, naprawdę dobrze nam się rozmawiało, mimo tego, że do końca nie wiedział jak wyglądam (miałam zdjęcie części twarzy). Do spotkania między nami nie doszło, mieszkamy od siebie około 200km, ja nie miałam jeszcze prawa jazdy, a on często był zajęty, ale mimo wszystko zawsze znalazł trochę czasu żeby się odezwać, zawsze praktycznie pisał pierwszy. Po miesiącu zdecydowaliśmy przejść na facebooka. I właśnie wtedy przestał się do mnie odzywać. Pisałam do niego 3 razy w przeciągu 3 tygodni, nasze rozmowy wydawały się normalne, ale po przejściu na fb on nie napisał ani razu. Mamy polowe listopada a ja nadal o tym myślę. Zastanawiam się cały czas dlaczego tak wyszło i nagle urwał kontakt. Moja twarz w całości mu się nie spodobała? Nie wiem. Mam wrażenie że dla niego nic nie znaczyło to że rozmawiało nam się bardzo dobrze, sam to przyznał nie raz. Może nie pisaliśmy długo ale dla mnie to wystarczyło żeby coś do niego poczuć. Od tamtego czasu nie ma dnia żebym o nim nie myślała. Co mam zrobić? Błagam pomóżcie :(( przepraszam za wywód, ale jest mi ciężko, naprawdę

Jak to powiedziała Agnieszka Dygant w Botokie "Ryj se zrób."

A co mialas na tym FB ?

No właśnie nic takiego, tylko posty znajomych z okazji urodzin, 2 swoje zdjęcia, stare rzeczy z czasów podstawówki dawno pousuwane, w związku nigdy nie byłam więc nic tam nie było na takie tematy, nic nadzwyczajnego

może po prostu był ch***m :)

No chyba nie bedziesz wzdychac za kims internetowym. Jest to niepowazne, bo chyba wyroslas z nastoletniego wieku. To nastolatki kochaja sie nie poznanych facetach. A jego nie poznalas, bo taka pisanine trudno nazwac poznaniem. Dziecinada kolezanko. Zyj dalej, poznawaj i oceniaj. Moze kiedys przekujesz to na sukses. Ell.

Nie przeżywaj czegoś, czego nie było. Odpuść sobie taką znajomość i zajmij się czymś konkretnym. Szkoda czasu.