Co byście sobie pomyśleli o takiej dziewczynie?

Podrywał mnie kolega, podobałam mu sie. Tylko, że ja nigdy nie byłam w powazniejszym, dłuższym związku po mimo że mam 22 lata. Nie mam za bardzo doświadczenia, całowałam się kilka razy w życiu, co było w wieku raczej nastu lat. Gdy chłopak ten mnie odprowadził do domu, patrzyliśmy sobie w oczy przez jakis, a później mnie pocałował, a ja się zestresowałam wtedy i pocałunek wyszedł tragicznie :((( próbowałam go jakoś odepchnąć od siebie językiem, przez co w ogóle nie było przyjemnie, nie wiedziałam co dalej robić i modliłam się żeby się skończyło. On przerwał pocałunek, a później spróbował jeszcze raz, a ja znowu to samo. Później mnie w policzek pocałował na dobranoc. Jestem załamana po prostu. Nie rozmawialiśmy na tematy związkow, więc on nie wiedział jak to u mnie wygląda, ale teraz już po tym pocałunku pewnie myśli że nigdy w życiu się nie całowałam. Jest mi wstyd przed nim. Myślicie że skreślone wszystko? Wiem, że mam problemy jak 13 latka, ale serio nie miałam nikogo wcześniej i w tym wieku, to chyba wstyd już jest, nie umieć się nawet całować :( co mógł pomyśleć o mnie?

Nie przejmuj sie tak dziewczyno. Napewno bylo dobrze, a on tak tego nie analizuje. Najważniejdze co was łączy.

Mentalnie to ty jesteś w przedszkolu:)

Daj jej spokój młoda jest i niedoświadczona

Jestem bardzo wrażliwa osoba, tak się zestresowałam podczas tego pocalunku, że nie wiedziałam co robić. Jeszcze uderzyłam go zębami, a przypomniałam sobie, jak ktoś tam się śmiał że się zderzyl z dziewczyną zębami podczas pocałunku i że to była tragedia Nie wiem w ogóle co ja robilam. Mam jakąś nowa traumę teraz. :( Wiem, że dla was to pewnie śmieszne, ludzie w tym wieku mają rodziny i dzieci, a ja przeżywam, że całować się nie umiem. Ale naprawdę źle mi z tym. Myślałam, że to będzie piękny pocałunek, a teraz myślę że jakby spróbował mnie jeszcze raz pocałować, to zemdleje że stresu. Chyba do psychologa się nadaje :(

Na spokojnie se to weź. Nie przejmuj sie tak. Nastepnym razem.bedzie lepiej.