dlaczego on nie podtrzymuje kontaktu?

Cześć. Mam do czynienia z pewnym facetem generalnie na co dzień i wówczas zbliża się do mnie na tyle, że mnie przytula. Nie pozwalam na to, ponieważ wiem, że przytula się również do innych. Czy może mnie ktoś uświadomić z jakim typem mam do czynienia bo trudno mi jest to ocenić...? Ma sporo koleżanek, co z nimi robi i na jakiej to naprawdę jest stopie - nie wiem. Gdy mnie przytula wysyłam go do kogoś innego a wtedy on mówi że woli mnie, mówi że bardzo mnie lubi, że niby bardziej od wszystkich. Jednocześnie potem nie podtrzymuje kontaktu, nie stać go na żadne co słychać, nie pyta mnie o nic, nie proponuje wyjścia... dał mi tylko do zrozumienia że pociągam go fizycznie i gdy wdałam się w jedną z rozmów teoretycznie wyznał że jest gotowy posunąć się dalej... czyli do łóżka. Trudno jest mi ocenić kim jest, ponieważ nie jest nieśmiały, choć jednocześnie może być trochę wycofany... ale w każdym razie ma grono znajomych, towarzyszy i wielbicielek. Czy mam do czynienia z babiarzem? Naprawdę nie wiem co myśleć. Nie stara się mnie poznać... nie chcę robić pierwszego kroku... jest facetem po 30, ja jestem kilka lat młodsza. Chciałabym może iść dalej, ale wiadomo że aby to szło w poważnym kierunku a nie żadnej przygody. Ale on mnie zupełnie olewa, czy też po prostu nie stara się, nie nawiązuje kontaktu poza tym kiedy stykamy się na co dzień no i nie ma też wtedy zbytnio czasu ani atmosfery na takie prywatne pogaduszki.

Dodam, że stale siedzi na telefonie i z kimś pisze...

No on cię chce do łóżka i tyle. Jaki masz problem?

Postrzega cię tylko i wyłącznie w kontekście seksualnym. Skąd ci się wzięło, że może być z tego coś więcej? Przecież chłopak wysyła jednoznacznie sygnały, sama to podkreśliłaś.

No widzę to. Ale chciałam zasięgnąć opinii. Czy to jakieś zagrywki czy o co może mu chodzić. Czyli jakby chciał czegoś poważnego to co by robił? Ciężko mi go rozgryźć po prostu. Dlaczego np traktuje mnie jako obiekt seksualny jeśli nie jestem z tego typu dziewczyn?

Tak cię traktujs bo chce sexu tu nie ma co teorii wymyślać. Tu jest wszystko jasne

Bo w sumie jakby chciał mnie zbałamucić to chyba właśnie lałby wodę i robił pranie mózgu... a on z niczym takim się nie wychyla... Czy może niepotrzebnie doszukuję się drugiego dna...

Nie potrzebnie ty już za dużo o nim myślisz i tylko czekać aź się zgodzisz na sex

Czyli jakbym się teoretycznie zgodziła to później nie dojdzie do niczego trwalszego? Podoba mi się, ale jednak chciałabym większego kontaktu aby relacja była na tyle mocna bym mogła iść dalej. Jak mogę go przechytrzyć? Czy po prostu mam dać sobie z nim spokój skoro jestem świadoma tego czego mi brakuje z jego strony już teraz?

Oczywiście że nie dojdzie. Ten facet chce tylko zamoczyć może nawet na boku bo ma kogoś na stałe. Ile masz lat 16? Że tego nie widzisz?

Faceci mają taką kategorię: "kobiety tylko do łóżka" i ty w niej jesteś w przypadku tego faceta. Nic więcej się z tego nie urodzi. Facet jest w porządku, że nie próbuje cię zaciągnąć do łóżka jakimiś podstępami i bałamuceniem, tylko powiedział wprost o co chodzi. Nie rób sobie nadziei.

No nie wiem... są różne przypadki... czasem faceci są nieśmiali... czasem boją się wykonać jakiś krok żeby się nie narzucać... Po prostu nie wiem czy jeśli ja chcę kontaktu to powinnam sama się odzywać czy jednak czekać aż on to zrobi... Czyli jestem na straconej pozycji.

Pewnie facet jest przynajmnjej szczery w zamiarach a panna się wkręca. I to nie ma znaczenia czy kobieta chodzi do łóżka jednorazowo czy nie. Faceci myślą po swojemu po prostu czasem to ubiór czasem uśmiech i jesteś w kategorii

No nie wiem... są różne przypadki... czasem faceci są nieśmiali... czasem boją się wykonać jakiś krok żeby się nie narzucać... Po prostu nie wiem czy jeśli ja chcę kontaktu to powinnam sama się odzywać czy jednak czekać aż on to zrobi... Czyli jestem na straconej pozycji. x Ale on nie jest akurat nieśmiały. Facet nieśmiały nie miałby śmiałości się tak przytulać do kobiet. Nie wkręcaj sobie dziewczyno, bo będziesz płakać.

Ale przecież widać że autorka taaaka zakochana więc prędzej czy później płakać będzie i od hujów wyzywać a on akutat od początku intencji nie ukrywa

Chcę tylko zrozumieć dlaczego nie kontaktuje się ze mną? W końcu faceci myślą innymi kategoriami, nie wszystko jest dla nich oczywiste... Więc czy powinnam ja go zaczepiać czy dać sobie spokój? Czy powinnam mówić czego oczekuję? Czy dla niego to bez znaczenia... Już nie mówcie że faceci są tacy wspaniali wobec kobiet że im tak nadskakują że te same mają ich dosyć... Czyli ogółem czeka mnie tylko romans wg was.

Z nim tylko romans. Najlepiej zapomnij bo nie jesteś na tyle dojrzała żeby się zgodzić na jednorazowy sex

To dojrzałość? Interesujące.

Jeśli kobieta wie że facet jest na jedną noc decyduje się na to no bo przecież nie musi i po wszystkim potrafi z klasą odejść to swego rodzaju dojrzałość

O jaa przecież z opisu od razu widać że to kobieciarz. Ciebie lekko bajeruje i trzyma w zapasie a nie kontaktuje sie bo w międzyczasie pisze z innymi i to je pewnie urabia na seks, a jak mu się skończą opcje to napisze i do Ciebie i będzie liczył na seks. Tu żadnej nieśmiałość nie widać tylko cwaniactwo. Daj se siana z nim bo będziesz płakać na 90%!

Akurat tu nie ma cwaniactwa, bajerowania itd. Raczej komunikaty jasno sugerujące co i jak.

Więc czy powinnam ja go zaczepiać czy dać sobie spokój? Czy powinnam mówić czego oczekuję? Czy dla niego to bez znaczenia... x Tak, to bez znaczenia.

Dziękuję za odpowiedzi.

I co zamierzasz autorko? Dalej będziesz sobie robiła nadzieję że może jednak coś z tego będzie?

Nie robię sobie nadziei jako takiej... po prostu chciałam wiedzieć na czym stoję i jak to rokuje.

Ale swoją drogą jeśli go pociągam to mam jakieś szanse... W końcu ludzie muszą się sobie podobać by coś zaiskrzyło... Teraz mamy takie czasy że już nikt nie dba o jakieś zasady itd i dziewczyna może wykonać pierwszy i różny krok... No bo to wszystko są w końcu gry damsko-męskie... Wiem więc że mu się podobam i jest mi miło że go pociągam natomiast on wie z mojej strony również że nie podoba mi się jego milczenie... Wcześniej też mówiłam mu że nie podoba mi się jak się zachowuje w stosunku do kobiet - że niby przytula po koleżeńsku ale to zawsze po coś jest... Kurczę ogólnie na początku myślałam że wiem jaki jest na wylot i go lekko skreśliłam. On wtedy jakoś zbytnio nie zabiegał, próbował coś zaproponować żeby gdzieś wyjść ale nie postarał się zbytnio... Niby się lubimy, tolerujemy, rozumiemy... A kiedy zaczął mnie przytulać byłam zaskoczona i zdezorientowana bo nie robię tego ot tak sobie... I potem zauważyłam, z czym zresztą się nie ukrywał, że przytula inne. Nie wiem czy im coś mówił lub czy one to próbowały na nim wymuszać, w każdym razie ja pytałam od razu dlaczego tak. No i się dowiadywałam że jestem przez niego lubiana i to w dodatku bardziej niż przeciętnie. Nie wszystko jest takie czarno-białe... Minęło trochę czasu, poobserwowałam to wszystko trochę, sama trochę odkleiłam się od swojego radykalizmu... Ale po tym pierwszym okresie oczekiwałam właśnie kontaktu a on tego nie robił... Dlatego porzuciłam myślenie o nim i tej całej sytuacji. Ale po przerwie znów poczułam jakąś magię, może nawet bardziej niż wcześniej, wcześniej jeszcze się bałam, a teraz gdyby tylko on po prostu postępował jak należy czyli kontaktował się ze mną i nie pozwalał o sobie zapomnieć oszalałabym z miłości na pewno. Nie wiem co on zamierza... Ale znów chyba dowiedziałam się że nic konkretnego... Jest starszy, z góry uwierzyłam że będzie dojrzały i da mi to czego nie znalazłam dotychczas. No ale on milczy, nie narzuca się, niczego nie proponuje, nie pyta mnie o nic z mojego życia... Dlatego nie wiem czy to są jego sztuczki na zdobycie mnie że sama mam się upominać o kontakt i wtedy on będzie miał pewność żeby w to wejść czy może sztuczki ale na wykorzystanie mnie...

Ale Ty naiwna jesteś, przytula inne bo to zwykły kobieciarz, pewnie innym też nawijać makaron na uszy że są,, ponadprzecietne" :D także nie tylko Ty jesteś tak lubiana przez niego huehue. Zresztą i tak nie pisze, nic nie proponuje a jedynie lubi trochę poflirtowac jak jest obok pobajerowac a Ty juz sobie wkrecasz coś i odpowiadasz. Oj będziesz płakać... Ale jak ktoś nie potrafi rozpoznać,, znakow ostrzegawczych" w zachowaniu faceta to marnie kończy...

jesteś młoda i naiwna. ja jestem po 30tce i takich facetów spotkałam nie raz, nie dwa... on nic do Ciebie nie czuje i nie poczuje. może Cię lubi, pociągasz go i nic poza tym. nie wkręcaj sobie, bo będziesz cierpieć.

Chłopak nie szuka związku. Podobasz mu się i chętnie by z tobą poszedł do łóżka. Ale nic więcej. Wiem, że ci ciężko to przyjąć, bo widać, że bardzo ci się podoba i chciałabyś coś więcej. Ale nie zawsze dostajemy to, czego byśmy chcieli. Ot, życie.