Czuje sie zle po spotkaniu z niektorymi ludzmi

Jak w temacie,czuje jakby ktos wyssal ze mnie energie.Spotkanie uplynelo w milej atmosferze,jednak mam wrazenie ze ktos odebral mi chec do zycia.

wystarczy nie spotykać się z dwulicowymi katolami .

Ja tak mam po powrocie z roboty. Z tym że ja tam jeżdżę pracować a nie dla towarzystwa, ale ci wszyscy ludzie wokół wysysają ze mnie energię, sprawiają ze gorzej o sobie myślę itp. Chyba nie muszę dodawać, że jestem z tych nielubianych mimo że nic złego nikomu nie zrobiłam. Staram się być miła, czasem zażartować itp., ale to nic nie daje, traktują mnie jak zgniłe jajo. Do tego są bandą dwulicowych zarozumialców, którzy sami na siebie potrafią nadawać. Oczywiście jest kilka wyjątków. To z reguły osoby ciche, spokojne, które nie gwiazdorzą, nie muszą być wiecznie w centrum uwagi.

Też tak mam ale tylko z niektórymi. Te osoby są fałszywe za plecami a do mnie bezpośrednio udają mile ale ja znałam o nich prawdę zanim mi za skórę zalazly. Czuję się źle w ich towarzystwie bo nie umiem udawać sympatii.