Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ojciec alkoholik niszczy rodzinę.

Polecane posty

Gość gość

Mój tata pracuj***ardzo ciężko na budowie od parudziesięciu lat, z tych pieniążków wspólnymi siłami z moją mamą wybudowali dom bez kredytu (Polska), jak zaczynali budowę miałem 6 lat i też starałem się pomagać wraz z wiekiem coraz bardziej się angażując. Dorastając w wieku 16 lat zacząłem pracować na wakacjach na budowie z moim tatą, teraz mam 24 lata i co wakacje pracuję w ten sposób jemu pomagając i dorabiając. Aktualnie studiuję (inż) i planuję zrobić magisterkę, problem dotyczy alkoholizmu w mojej rodzinie. Ojciec nie przejawia jakiegokolwiek szacunku w rodzinie odnośnie mojej mamy czy też do mnie, zdarzało się to od momentu gdy byłem jeszcze mały. Częste kłótnie, awantury, przemoc(zdarzyło mu się parę razy uderzyć mamę, wywracać stół, krzesła, rozbijać talerze, jednak w stosunku do mnie to się nie przydarzyło) Oczywiście na następny dzień 0 przeprosin, jakby nigdy nic się nie stało. Normalnie rozmawia, próbuje żartować. Nie wiem jak to interpretować, czy mu się urywa film że nic nie pamięta? Stracił prawo jazdy, często jeździł pod wpływem, mama prosiła go wręcz żeby nie wsiadał po alkoholu - on odpowiadał na to że "najwyżej go złapią", sprytnie czasami brał kluczyki i jechał pod sklep żeby coś wypić, do momentu aż go złapali i faktycznie zabrali prawko. Wtedy całą winę zwalił na mnie, że nie odebrałem od niego telefonu, żeby po niego przyjechać, mama dowiedziała się o tej sytuacji i po niego pojechała, niestety było za późno. Wypomina mi to po dziś dzień że to przeze mnie stracił prawo jazdy (po wypiciu robiąc awantury), ale dobrze że to tylko tak się stało, a nie spowodował jakiegoś wypadku. Często wypomina mi że jestem "tępy" nic nie potrafię, nic nie umiem. Każe mi wypi*rdalać z domu, mimo że nie kładzie na mnie żadnych pieniędzy, na studiach utrzymuję się z tego co zarobię oraz stypendium. Póki co nie mam kobiety, jednak wstyd mi będzie przyprowadzić ją do domu i zastanie ojca w takim stanie upojenia. Prawda jest taka że jestem ogarniętą osobą nie piję, nie palię, rzadko imprezuję, wolę sport, ćwiczę na siłowni, zajmuję się filmowaniem, z zawodu jestem technikiem informatykiem, na studiach idzie mi nie najgorzej, zawsze po sobie sprzątam, zmywam, ścielę łóżko, nie lubię bałaganu, ogólnie prace należące do faceta idą mi bardzo dobrze, czyli przygotowanie opału na zimę, praca na budowie itp. Moja mama jest dla mnie oparciem, zawsze stawała w mojej obronie, jednak widzę że cierpi przez to że tata pije i nie traktuje jej z należytym szacunkiem. Co mam robić w tej sytuacji? Nie chcę żeby się rozwiedli, budowali ten dom przez tyle lat i teraz wszystko pójdzie na marne ? Teraz nie zdarza się żeby uderzył moją mamę ponieważ na to nie pozwalam, jestem silniejszy od niego i spokojnie dam mu radę. Dzwoniąc na policję wyjdę na jakiegoś donosiciela w rodzinie, zdrajcę, już nie wiem jak to nazwać, dlatego chcę znać wasze zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Politycy alkoholicy niszczą kraj. Pamiętaj ryba psuje się od głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś winny to system skazał wydał. A ciebie wyrok. Nic nie zrobisz nie ma nażedzi systemowych i leczniczych aby wesprzeć profesjonalne w Polsce temat. Za duża kasa idzie do budżetu a ten produkt nigdy nie drożeje. Jesteś bez szans , ja cię rozumiem i dla pocieszenia z 80-90% ma to samo jedni ukryci inni jawni. Dasz radę tylko nie pchaj się w to g****o i nie obwiniaj. Ojciec dlatego tak się zachowuje bo się boi odpowiedzialności aż robi pod siebie a winą obarczy innych typowa manipulacja jak w polityce. Pożyjesz trochę w Polsce to zrozumiesz. Powodzenia i Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×