Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zrobiłem sobie z nudów wyzwanie i test, seks lub lód na pierwszej randce...

Polecane posty

Gość gość

Zawsze uważałem, że namówić kobietę do łóżka to trochę jednak trud. Zawsze byłem ostrożny i u mnie wyglądało to tak, że najpierw było kilka randek, w tym stopniowe zbliżanie się i dopiero po 2-3 tygodniach udawało się zaciągnąć ją do łóżka. Spróbowałem umawiać się na tinderze masowo, praktycznie co dzień, dwa randka. Warunek - kobieta musi mi się podobać. Na każdej randce starałem się zrobić jak najlepsze wrażenie i wyraźnie zaznaczać, że obiekt mi się podoba. Pod koniec randki prawie wprost sugerowałem, żebyśmy jednak coś dalej zrobili. Randek było 12, z różnymi 12 kobietami. Wynik na początku był kiepski, bo 3 pierwsze randki skończyły się pocałunkiem i tyle, na czwartej dostałęm ewidentnie koszta. Ale, warto było być wytrwałym 5 randka skonczyła się świetnym seksem, ale randka była nietypowa, bo dziewczyna zdecydowała się iść na koniec do klubu potańczyć. Szósta randka zagrała wg. podobnego schematu jak 5-ta, ale tutaj był tylko lód. Siódma randka, ósma, nie ma o czym mówić, dostałem koszta, chociaż ja odpuściłem, dziewczyny były trochę zamulone, takie świetę studentki, prawie jak siostry zakonne, nie było szans nawet na pocałunek na pierwszej randce. 9 randka, to był niesamowity lód, taki agresywny :) 10 randka seks, 11 pocałunek, 12 dostałem kosza. Czyli podsumowując na 12 randek, dwa lody, dwa stosunki. Wynik sam nie wiem czy dobry czy zły, bo tutaj gra dużo czynników, ale myślę, że jest w porządku. Podobam się kobietom, ale też nie jestem jakimś bogiem seksu, kobiety, mogłem mieć pecha, albo szczęście, więc kwestia przypadkowości jest tutaj bardzo duża. Kolejna ważna kwestia, to ,że na pierwszych randkach trochę się bałem w pewnym sensie grać w otwarte karty i trochę nieudolnie wychodziła próba zaciągnięcia do łóżka. Zastanawiam się nad na powtórką tego testu, bo zdecydowanie mam większą wprawę. Problem jest taki, że mój telefon w chwili obecnej cały czas brzęczy od powiadomień,czasu jest bardzo mało, bo przyznam, że z dwoma paniami zacząłem się spotykać więcej niż tylko ten jeden raz i o dziwo z tymi, które nie poszły ze mną do łóżka za pierwszym razem :) Też jakaś informacja dla Pań może w tym "eksperymencie" została zawarta :) Chętnie odpowiem na pytania jeśli takowe się pojawią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytań nie mam, ale ta rozprawka mnie zainteresowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałbys palancie niewiem jaki masz wygląd ze masz takowe wzięcie żaden jak bradley cooper to i ja polece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też podobałem się dziewczynom /nie wszystkim oczywiście /gdy miałem 20 lat. Tylko raz odważyłem się na randkę w ciemno z atrakcyjną, naturalną blondyną o zimnych szaro niebieskich oczach. Dostałem ewidentnego kosza. Nie było chemii. Było drętwo. Wpadłem w słowotok i zacząłem opowiadać głupoty. Kompletna porażka. Potem jeszcze raz byłem na spotkaniu w ciemno, ale to nie była randka. Umówiłem się z nieznaną mi dziewczyną na studniówkę. Ona nie miała partnera więc moja koleżanka zaproponowała jej aby poszła ze mną. Nie było możliwości spotkania się i zapoznania przed studniówką, więc spotkaliśmy się dopiero na studniówce. Brałem pod uwagę możliwość umówienia się z dziewczyną po studniówce o ile ona spodobała by mi się. Dziewczyna co prawda nie okazała się gruba, a wręcz przeciwnie. Była też miła i spokojna. Gdyby miała ładniejszą twarz na pewno bym się z nią umówił. Brzydka nie była, ale ładna też nie. Wyczułem, że się jej spodobałem. Ja jednak zwracałem uwagę też na twarz. Żałowałem, że ona nie była choć trochę ładniejsza. Gdybym miał 30 lat i miał problemy z poznaniem partnerki, na pewno bym się z nią umówił. Byłem jednak 21 latkiem i miałem jeszcze sporo czasu na to aby znaleźć sobie ładną dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu chciało ci się z krzyża spuscic. Po co dorabiac do tego ideologię? I po co placzecie później że nie ma normalnych kobiet tylko puszczalskie same?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To musi być prowo bo nie wierzę że takich idiotów polska ziemia wydała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autor: wzięcie? Coś Ty. Ja też nie wybieram top modelek na randkę, poza tym, takie na Tinderze dają "W lewo" gdy widzą mój profil ;) Mam 183, jestem wysportowanym, dośc eleganckim facetem, plusem jest to ,że dość młodo wyglądam, energicznie, mam 30 lat, a dają mi 26-27, mam dośc przyjemną twarz chyba, do tego dobrze zarabiam, niby to nie ma znaczenia, ale jednak na randkach nie zwracam uwagi na pieniądze, wybieram najlepsze knajpy wtedy i zamawiam co tylko chcemy z moją wybranką i to z rozmachem, to tandetne jak o tym piszę, ale w danej chwili chyba jest przyjemne dla niej i dla mnie(raz się żyje). Może miałem szczęście, teraz zastanawiam się czy dalej sobie tak eksperymentować beztrosko, bo jednak poznałem w ten sposób dwie, świetne dziewczyny, a po co na siłę komplikowac sobie życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A potem się obudziłeś z mokrą plamą na majtach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:30 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×