Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy matce nie wypada do tych które dały się ponieść chwili

Polecane posty

Gość gość

Otóż .. od razu zaznaczam, że nie jestem z tych imprezowiczek ani nic takiego . Ostatnio poszłam spotkać się ze znajomymi (pierwszy raz od dłuższego czasu, pół roku ) na codzień siedzę w domu i zajmuje się synem- całe dnie. Nie ukrywam, że ojciec mojego dziecka nie poswieca mi zbyt wiele uwagi, mam wrażenie, że sądzi iż jest ode mnie lepszy we wszystkim i ciągle ze mną rywalizuje. No i tak w pubie spotkałam pewnego faceta, młodszego (znaliśmy się z widzenia )nie wiem co się stało i jal ale pocalowalismy się. W zasadzie to on to zrobił ja protestowałam. Ale do sedna - nie jestem z tych puszczalskich mam wyrzuty sumienia i bije się z tym czy powiedzieć o tym mężowi. Boje się ze się wyda (na moje nieszczęście ten chłopak zna mojego męża trochę mu się pozalilam na moje życie ) ale z drugiej strony zaimponowalo mi to bo w koncu ktoś się mną zainteresował od męża to częściej słyszę przykre słowa niż coś miłego . Brakowało mi takiego poczucia, że komuś się podobam . Nie pamiętam jak to jest. Z mężem nigdzie nie wychodzimy bo on nie chce, mnie też do baletów jakoś specjalnie nigdy nie ciągnęło . Minął tydzień a ja mam potworne wyrzuty sumienia. A z drugiej strony ciągle myślę co by było gdyby ... czy jestem aż taka straszna ? Wiem że zaraz mnie tu zjada od najgorszych ale mam pytanie do tych które mają podobnie. Kiedyś bylam raczej dusza towarzystwa dziś straciłam całą swoją atrakcyjność i czuje się jak kapec stary dosłownie. Brakowało mi takiej adoracji . Mąż to raczej z tych co na codzień oschli w nocy wielce zakochani. Ten chłopak nadal do mnie pisze. Wiadomo że nie zmienię swojego całego życia ale on chce kontynuować znajomość mimo że podkreślilam ze przygód nie szukam . Czy któraś miała podobnie ? Mam ogromne wyrzuty sumienia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sexu nie było więc o zdradzie nie ma mowy. chwila zapomnienia i tyle. wyluzuj dziewczyno, mąż tez na pewno święty nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz wyjeżdża do Norwegii . Nie wiem czy jest święty czy nie. Tak ale ja mu się pozalilam strasznie na męża . Głupia jestem . Nie sra się do własnego gniazda. A On piwiedział ze pi takim zachowaniu dla niego to jest frajer i kretyn ze mnie nie docenia i nie szanuje. I na mnie nie zasluguje . Zdrady nie btło bo ja go na szczęście "odepchnelam" ale jednak źle się czuje. Bo nieczęsto mi się to zdarza. W zasadzie nigdy . I o tyle ze zdrady czy wybryki męża nie wyjdą na jaw o tyle boję się że moje tak jednak jestem tu na miejscu . I nie jestem jakaś patologia naprawdę tylko w moim otoczeniu dość poważna osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×