Gość gość Napisano Listopad 15, 2018 Mieszkam w ponurym osiedlu i chodzę do nędznej pracy. Wiem jak wygląda świat bo widziałam na własne oczy domy i przestrzenie miejskie w innych krajach. Natomiast ja wracam do bloku który przypomina śmietnik. Za całe życie i widoki mam obdrapane ściany naprzeciwko. Za spacery całe połacie PRL bloków i różnych paskudnych posępnych strachów. Tak wygląda Polska!!! Jestem młodą kobietą która może umrzeć bo nie może już żyć w miejscu, które wygląda jak g****o.Co znaczy blokowisko? Tak chętnie nazwa używana całkiem niewinna na 90% powierzchni naszego kraju? Według mnie powinno być "grobowisko" gdyż "Domy" wyglądają jak poplamione groby :( Psycholog powie mi że mam depresje i zaordynuje tabletki. Ale Jaka depresja? Że człowiek z normalnym poczuciem estetyki i chęci podziwiania świata urodził się w miejscu, które wygląda jak z horroru , i już nie może dłużej ? Jak Wy ludzie żyjecie w polskich małych miastach? I brudnych klatkach schodowych , blokach? Przecież to prowadzi do śmierci , zabija człowieka pomału.Moi znajomi uciekli co do jednego. Mnie się nie udało. Bardzo się boję o przyszłość. Bo otoczenie po którym chodzę jest dla mnie ważną sprawą i powinno być ważne moim zdaniem dla polityków żeby coś z tą przestrzenią zrobić . Mamy 21 wiek a Polska upstrzona komunistycznymi majakami zdaje się tego nie zauważać. Albo udawać że nie widzi jak wygląda. W wielu krajach burzy się bloki socjalistyczne a tu? Maluje się na żółto albo wcale nic nie robi, tylko z nagimi hakami(!!!)"zdobią" swoją pokracznością cały niemal kraj. Proszę Boga o pomoc, tak bardzo chcę wyjechać , choćby polskiego ale do ładnego miasta ;(( Mam coraz mniej sił co rano patrzeć na ten syf.Co z tego, że to mój kraj? Kiedy zabija samo spojrzenie na jego ulice. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach