Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Urodzilam martwe dziecko I co dalej...

Polecane posty

Gość gość

Witajcie. Tydzien temu urodzilam corke z swiadomoscia ze juz nie zyje. Bylam w 30tc. Z poczatku myslalam ze jakos sobie z tym poradze ale watpie zeby szybko bo to juz druga strata. Synka poronilam w 17tc bez wiadomych przyczyn. Obecnie udalo mi sie zalatwic 8 tygodni urlopu macierzynskiego, ktory konczy sie akurat z koncem roku kalendarzowego. Umowe o prace mialam do dnia porodu wiec bede musiala szukac czegos od nowego roku. Kolerzanka zas powiedziala mi ze moglam isc do psychologa I wziasc l4 I potem znow starac sie o dziecko. Czyktoras z was byla w podobnej sytuacji? Prosze doradzcie co byscie zrobily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źle pochodisz do tematu. Takie dziecko będzie taniej utrzymać :) Nie wydasz na pieluchy, jedzenie i przybory oraz podręczniki szkolne :) Always look on the bright side of life :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straciłaś już prawie donoszone dziecko i Twoim problemem jest tylko chęć większej ilości wolnego od pracy? :o nie kumam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja kumam. Koleżanki z pracy pewnie wiedziały o ciązy i autrka nie ma siły tam iść, słuchać pytań, mówić o swojej tragedii, ukrywać łzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:28 nic takiego nie wynika z jej opisu. Wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda. Ja utracilam siostre, ktora byla dla mnie jak blizniaczka. Przez miesiac do pracy nie chodzilam i potem tylko dorywczo poniewaz mialam ataki paniki lub placzu. Ostatecznie zdecydowalam sie na tabletki uspokajajace poniewaz nie moglam funkcjonowac. Po kilku miesiacach probowalam je odstawic i znowu wylam na ulicach. Takie rzeczy przechodzi sie prywatnie. Znowu wrocilam na te tabletki i jakos funkcjonuje i chodze do pracy, ale sni mi sie prawie codziennie. Bierz ile czasu potrzebujesz. Nie mozna jednak siedziec w domu poniewaz wtedy nawiecej mysli i wspomnien nachodzi. Ja gram w rozne sporty i musze powiedziec, ze bardzo to pomaga. Wlasciwie tylko jak sie wybiegam to czuje sie dobrze- te endorfiny fajne. Ogolnie nie jestesm zwolenniczka tabletek i chemi, ale to dopiero niecaly rok i nie moge sie pozbierac poniewaz zycia sobie bez niej nie wyobrazam. Nawet na tych tabletkach placze, ale bez nich to po prosty lzotok. Takze rob co musisz, zeby to przezyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejne zajscie w ciaze wydaje mi sie, ze jest dobrym pomyslem. Moze nie od razu trzeba dac organizmowi odetchnac, ale mam w rodzinie podobny przypadek. Ciocia jedno dziecko stracila, drugie martwe, a trzecia zdrowa fajna corka sie urodzila. Takze nie ma co sie zalamywac, ale trzeba wziasc chwile dla siebie i sie troche uspokoic i wyciszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.25 - bez komentarza (dla takich osob to jest nie do zrozumienia) 9.26 - nie chodzi o wolne od pracy (bo juz jej I tak nie mam) tylko o czas na wizyty w klinikach I badania, ktore mnie czekaja I meza poniewaz wyniki z autopsji na ktora sie zdecydowalismy wykazaly powazne wady u dziecka o ktorych nie wiedzielismy np. Brak nerki, wodobrzusze itd. Nie bede wymieniac bo nie to jest w temacie mojego pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dodam jeszcze ze w rodzinie nie mial nikt takich problemow I nie wiemy dlaczego akurat u nas sie tak stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo przykre. Dodam chociaz trudno w to uwierzyc (ja tylko raz spotkałam sie z takim przypadkiem), ze moja ciocia ostatecznie miala 3 corki. Jakkolwiek na kazda zdrowa normalna corke miala po jednym poronieniu i martwym dziecku. Jak mi to opowiedziala, to sama nie moglam uwierzyc. Ostatniego dziecka lekarz zakazal jej nawet probowac poniewaz dla niej bylo to ryzykowne, ale uparla sie. Takie przypadki rzadko sie zdarzaja, ale istnieja. Podejrzewam, ze teraz bedziecie robic badania genetyczne wiec w sumie co zrobic nastepnie wyniknie z wynikow tych badan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co tu doradzić bo się nie znam ale życzę Wam tylko najlepszego w życiu i żebyście mieli zdrowego dziecka w przyszłości. Bardzo współczuję. Trzymajcie się ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×