Seks. Faceci mogą nie lubić?

Zacznę od tego, że mam 24 lata a mój chłopak 23. Mieszkamy razem od pół roku a jesteśmy od dwóch lat. Problem z seksem był w zasadzie od początku. Pierwszy nasz raz nie był idealny z jego "powodu". Od zawsze bie chciał mi robić minetki. Zrobił mi tylko kilka razy na początku związku, później powiedział, że nie będzie mi robił "bo ma orduchy wymiotne". Przez pierwsze pół roku seks był super. Pomijam fakt, że ja zawsze zadowalałam go oralnie a on mnie nie. Po tym czasie coś sie stało i przestaliśmy się kochać. Powody były zawsze z jego strony. Źle się czuję, nie mam humoru, jestem śpiący, zdenerwowany...tematu nie było. Myślałam że to przez jego nadwagę i okazalam zrozumienie. Był seks powiedzmy 3 razyz w miesiącu. I juz w skrócie mówiąc trwa to półtora roku. To że mieszkamy razem tylko pogorszylo sprawę. Zdarzalo sie nawet dwa razy w miesiącu! Panowie jak to jest? Czy cos takiego jest mozliwe? To nie jest tak że mu nie staje. Bo staje i nawet może uprawiac seks i dojść ale jie ma ochoty... Od razu uprzedam...nie jestem brzydka żeby nie bylo

Faceci są dziwni. Może ma na oku inną.

Na początku ma się ochotę nie wychodzić z dziewczyną z łóżka. Znajomość jest świeża, kobieta wtedy jest bardzo pociągająca z samej ciekawości. Potem to powszednieje, jak wszystko. A jak jeszcze chłopak ma niewysokie libido, to wiadomo...

Rozrobił kakao teraz masz tornado finito.

U nas nie było "niewychodzenia z lozka" raczej nigdy. A po seksie zawsze telefon w dloni. Kiedy ja sie chcialam przytulic i mowic jak mi bylo dobrze to on wychodzil z lozka gdzies. Jezeli chodzi o "inna na oku" raczej jest to niemożliwe. Zwyczajnie nie ma na to czasu...zawsze moge go wszedzie sprawdzic. Nie wiem co mam myslec. Z początku nawet myslalam ze to przeze mnie ale teraz wiem ze nie. To tylko i wylacznie wina z jego strony. A jak juz ma ochote to zaprasza mnie do lozka i kaze sie dotykac...troche to ponizajace ze to ja go musze podniecac a nie on mnie

czy to że kąpie się tylko w soboty może mieć jakieś znaczenie

Nie robcie sobie zartow...bo to zalosne

Autorko, masz wyjątkowego pecha. 99,99%facetów uwiebia seks i są oni przeciwieństwem twojego faceta w tym względzie.

może to tylko tobie się zdaje że nie jesteś brzydka:) jakiś powód musi być - albo jest p****lowym koniotrzepem któremu te filmy już totalnie zryły gar i nie widzi cie bo mu nie przypominasz kobiet z tych filmów,albo już go po prostu nie pociągasz

a rozmawiacie o sexie? o waszych potrzebach?

Spróbuj może coś czego nigdy nie robiliscie, albo podgrzej go jakoś seksownymi akcesoriami ubraniem etc. Porozmawiaj na poważnie co się z nim dzieje że masz większe potrzeby. Chłopak coś ukrywa może i milczy bo się wstydzi. Jak nic z tych to nwm. Ciężki przypadek jak na ten wiek.

Pewnie gej.

kryptogej - no bo jednak z nią zamieszkał i coś tam w łóżku próbował z nią robić:) Albo jest biseksualny z większym jednak parciem na facetów:)

albo ona go nie chce zaspokajać on boi się powiedzieć co on chce. nie od razu musi być gej

dokładnie tak tez moze być.może to w niej jest problem a nie w nim.

Kurcze, minetkę! Robiłbym ci tak długo, aż byłabyś całkowicie sucha ;) Uwielbiam ci/peczki, są jak klawiatura instrumentu, na którym można grać waszymi jękami i reakcjami! I te skurcze przy orgazmie - poezja! Niestety moja nie chce i mi nie pozwala :(

nie każdy facet lubi robić minetkę tak jak nie każda kobieta lubi robić loda

Ok wiec tak. Problem nie lezy w wygladzie ani moim ani jego. Bo jak sie z kims jest to znaczy ze te osoby sie sobie podobaja. Zaspokajam go a on mnie nie i w tym jest problem. Kiedy on juz np dojdzie podczas seksu to po wszystkim nie chce mi "pomoc dojsc" czyli zrobic dobrze. Jak juz do czegos dochodzi miedzy nami to jest po prostu seks i nic po za nim. Zadnych czulosci itd. Probowsc czegos nowego...to juz bylo. Juz probowalismy wielu rzeczy urozmaicen itp. Nie wyobrazam sobie tak do konca zycia. Ale czy roztsawac sie tylko z tego powodu?

Tak, rozstawać się. Już teraz ma cię za niewyżytą nimfomankę, więc w jego oczach nie stracisz. A zyskasz być może wspaniałego kochanka, który da ci niezapomniane przeżycia, a ty jemu. No chyba, że znów trafisz na fajtłapę, to historia się powtórzy. Ale pamiętaj: yolo! Nie ma czasu na odmawianie sobie, trzeba żyć tak, by być zadowolonym z życia!

kurde autorko nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym poznac taką kobietę jak Ty - wyuzdaną,nie majacą w łóżku zachamowań,nie bojącą się eksperymentować,jednym słowem - demona:) Ten twój facet to oferma i powinnaś go jak najszybciej odstawić - i jemu zrobisz przysługę i sobie ( w ramach litości kup mu habit i wyślij do zakonu). :) pozdrawiam