Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matki cierpiętnice i mężowie święte krowy cz2

Polecane posty

Gość gość

nowy temat bo tamten rozwaliła bezpłodniaczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj rozmawiałam z młodą mamą. Jej dziecko ma 2 miesiące i od miesiąca prawie nie śpi w nocy, ciągle płacze. Miała już zmieniane mleko, milion kropelek, lekarze twierdzą, że to kolka i trzeba przeczekac. Ale ta mama już nie daje rady, twierdzi, że ma stany depresyjne, że chciałaby wyjść z domu i już nie wrócić, że macierzyństwo jest dla niej kara. To jest straszne. Poradziłam jej że cokolwiek by się nie działo to ona musi się wysypiac bo brak snu jest straszna tortura i naprawdę stanie się jej krzywda jeśli nie będzie myśleć też o sobie, że przecież jest jeszcze mąż. I się zaczęło. Że mąż śpi w nocy bo przecież on musi się wyspać bo chodzi do pracy, że w dzień jak dziecko śpi to ona nie może drzemać bo przecież obiad i posprzątać trzeba. A tak w ogóle to on i tak NIE UMIE dziecka uspić. Dziewczyny, dlaczego Wy to sobie robicie? Dlaczego same sobie wmawiacie, że dziecko to jest tylko Wasz ciężar i obowiazek? Ja rozumiem, jeśli dziecko generalnie śpi ładnie to tę jedną nieprzespaną noc w tygodniu wiadomo, że zwykle bierze na siebie matka bo wie, że odespi w dzień a facet będzie jednak w tej pracy. Ale nie w sytuacji, kiedy ona już miesiąc nie śpi a książę musi być wyspany do pracy a po pracy musi mieć ciepły obiad podany pod nos. Pomyślałyście dziewczyny co by było, jakbyście z tego notorycznego przemęczenia zemdlały i upadły z dzieckiem na rękach? Uderzyly się w kant stołu i straciły przytomność? Pomyślałyście o tragedii która mogłaby się wtedy wydarzyć? Nie tylko Wasz mąż ma odpowiedzialna pracę. Jeśli Wam odpowiada rola matki Polki która na swoich ramionach nosi cały świat a sama pada na twarz z wykończenia to spoko, ale nie narzekajcie potem jak Wam ciężko bo same sobie zgotowałyście ten los. A jeśli chcecie coś zmienić to zacznijcie od relacji z mężem i pamiętajcie, że jesteście tak samo ważne i wartościowe jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej jakby nie było matki i tego całego zamieszania wtedy jakby reką odjął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matki polki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×