Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Toksycznosc czy nie?

Polecane posty

Gość gość

Witam. Artur. Jestem tutaj nowy. Mam 40 lat. Zyje z Kobieta od 3. Mieszkamy razem. Nie mamy wspolnych dzieci ani slubu. Teraz napisze w czym rzecz. Chyba jestem od niej psychicznie uzalezniony. Kiedy ja poznalem bylem pewnym siebie facetem z dobra praca i fajnymi relacjami z ludzmi. Teraz kiedy to pisze jestem zdolowanym, zniszczonym facetem pracujacym dorywczo. Dlaczego?. Rzucilem dobra prace bo byla zazdrosna i chciala wiecej czasu ze mna spedzac. Znalazlem gorsza, mniej platna. Po jakims czasie ona stracila prace. Szukala, ale nigdy jej zadna nie odpowiadala. A to ze szef wisi jej nad glowa, a to ze weekendy musi pracowac, a to ze do 17 godz a nie 18 itd. I tak minelo 2,5 roku. Ona nadal nie pracuje, czasami dorywczo ( okolo 6 pelnych miesiecy na 2.5 roku). Ledwo wyrabiam finansowo na wynsjete mieszkanie oraz na utrzymanie naszej trojki (ona ma syna - 12 lat ). Ja pracuje w tej chwili po 12 godz dziennie 6 dni w tyg na czarno poniewaz wiecej wyciagne. Po drugie caly czas , kazde jej slowo sprowadza sie do tego ze jestem nieudacznikiem i ci**a bo nie potrafie zarobic. Wyzwiska, obrazanie jest na porzadku dziennym. Probuje caly czas ja namowic na praca ale zawsze jest jakies ale. Kiedy probuje odejsc to jakims sposobem potrafi wzbudzic we mnie poczucie winy i zostaje. W chwili obecnej jestem na etapie takim ze moge wrocic do swojego starego zawodu ( przed zwiazkiem z nia ). Mohe doswiadczenie zawodowe pozwala na objecie przeze mnie bardzo odpowiedzialnego stanowiska, ktore w mojej branzy jest na szczycie. Ale caly czas jestem przez nia atakowany , ze sie nie uda, ze cos pojdzie nie tak itp. Fochy, obrazanie, wyzwiska, marudzenie, wytykanie to codziennosc. Chce isc do tej pracy ( za 3 dni moge zaczac ) ale moj stan psychiczny chyba mi na to nie pozwoli. Pewnie napiszecie ze jestem ci**pa ze daje soba manipulowac ale nie umiem sie od tego uwolnic. Co zrobic? Pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co chcesz osiągnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce znalezc sposob na uwolnienie sie. Ale z tylu glowy mam to ze ona nie poradzi sobie finansowo bez mieszkania i pracy i jeszcze z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trudno dziś znaleźć pracę. Da sobie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dziecko pewnie dostanie alimenty. Mieszkacie w Polsce? Jeśli tak, dostanie 500+, zasiłek rodzinny. Finansowo jakoś wydoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona mowi ze nie bedzie tego zalatwiac , 500+ i w ogole bo nie wie jak i ona "to pierd***li". Co do alimentowto ma od ojca dziecka 400 zl/mc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli trochę już ma. Formalności do zasiłków nie są skomplikowane. Jak nie będzie miała pieniędzy od Ciebie - zmięknie. Twoja praca i Twój rozwój jest ważny. Pomyśl o tym, żeby się spiąć i robić coś co da Ci większe pieniądze i perspektywę na rozwój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co zakładasz temat skoro i tak nie masz zamiaru pogonić pasożyta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytaj hejterów. Jesteś ważny. Twoje potrzeby są ważne. Masz prawo do szacunku i spokojnego życia. Zrobisz tyle na ile starczy Ci sił. Nic nie musisz ale możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kiedy prawda jest hejtem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestes za nią odpowiedzialny nie jest twoim dzieckiem tylko zdrowa,dorosła kobieta która może podjąć prace ale po co skoro ty robisz wszystko aby nie musiała tego robić i jeszcze na podziękowanie cię gnoi,odpowiedz sobie na proste pytanie,czy chcesz tak żyć? Wątpię.A ona jeśli bedzie musiała sobie poradzić to zrobi to,nie bedzie miała innego wyjścia,a ty podejmij ta prace,jeśli masz taka możliwość nie słuchaj jej fochów i narzekań,jest toksyczna osobą,a ty jestes silny,dasz rade i jak sam wiesz ten zwiazek nie ma przyszłości,chyba ze chcesz zmarnować życie a jak wiesz ma się tylko jedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda od hejtu różni się tym, że jest weryfikowalna i sprawdzalna. Hejt jest pisaniem w celu wywołania dyskomfortu. Tak oględnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz do tej pracy,dasz rade,jej nie słuchaj nie ma racji,zakończ ten zwiazek bez wyrzutów sumienia,bądź silny,chyba ze chcesz być wrakiem człowieka bo wasz zwiazek do niczego dobrego nie prowadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×