Święta od kuchni ;)

Cześć. Zazwyczaj święta spędzamy u rodziny,a tak dokładnie to Wigilię. Zawsze coś tam rodzicom od siebie przywożę, ciasto , jakieś paszteciki itp. Oni też zawsze coś mi od siebie dadzą do domu. W tym roku jednak zostajemy i do tego będą goście . Jestem przerażona szykowaniem bo zawsze mam problemy z organizacją,a nie chce by ten wyjątkowy czas zatruty był niepotrzebnie nerwami. Kochane doradzcie proszę co mogę zrobić wcześniej i np. zamrozić. Nie mam pojęcia nawet czy golabki można? Do "pomocy" będą tylko dzieci. Jak wy sobie radzicie ? Nie chcę spędzić przy garach pół jak nie więcej dnia :( Z góry dziękuję za odpowiedzi i wszelką pomoc

Po pierwsze, nie robić "12 potraw". Po drugie: ustalić z gośćmi, kto co przynosi. Po trzecie: przemyśleć to, co wam zostaje do zrobienia i wybrać takie dania, które was czasowo i organizacyjnie nie zabiją.

Jak raz w roku postoisz kilka godzin przy garach to swiat sie nie zawali. Nie wiem po co ta panika? Zamow co mozesz. Ja np zamawiam pierogi, uszka i ciasta. Barszcz robie dzien wczesniej. Rybe smazy maz tuz przed kolacja. Maz robi tez paszteciki, ktore zazwyczaj sa w zamrazarce. W dzien Wigilii robie tylko kapuste, salatke i przygotuje pieczen na nastepny dzien, zeby tylko wrzucic do piekarnika. Ale nie robie zbyt duzo jedzenia. Dodam, ze zwykle pracuje do 15 i te kilka godzin spokojnie wystarczy na ogarniecie sprawy