nasze sprawy

Witam

Mam nadzieje że jeszcze smacznie wszystkie spicie :)

więc kawunie zostawię w termosie (_)(_)(_)(_)(_)(_)(_)

Wczoraj u mnie było piekne słonko ale ciepło ..mam nadzieje że i dziś też tak będzie :)

Ciesze się że tydzień się kończy bo jak dla mnie był okropny :O jeden pech gonił drugiego ..a sio tygodniu złosliwości a sio ...

Przyłączam sie do apelu piszmy co u się dzieje u nas jak najczęściej ...nie bardzo chce mi się wierzyć że jesteśmy zaganiane by nie zaglądnąć tu :) ja też nie jestem beż winny przyznaje się :O często mam odczucie tak pisze Tekla ...

Wszystkim miłej soboty ...

o i jest nowa strona uśmiechnij się Daisy ...

Vanillko..przynieś nowe cisto do kawuni :)

meldujemy się kochane na F... i tu też mozna

Zulko...czekamy ..

Witam   Orsejko dziękuje za kawusie 

U mnie piękny wschód słońca był i będzie słoneczna sobota. Jest nowa strona więc odkreślamy i do przodu. Tydzień też odkreślamy, oby następny był lepszy od mijającego.

Dzisiaj mam zajęcia w moim "kółku", będzie  też ze mną moja Synowa - bierze udział w warsztatach rękodzieła. W planie była wspólna popołudniowa kawa ale bączki są chore więc odłożymy na inną okazję.

Mam nadzieje, że Vanilka zaserwuje jakieś dobre ciacho do kawy   a ja wszystkim życzę miłego słonecznego dnia bez stresu i zmartwien  

Cześć dziewczyny,dzięki z śniadanko kawkę i herbatkę.

U mnie słoneczko,ale wietrzysko wieje straszne.

Nie wiem co jeszcze będę piekła,ale wstawię do kuchni,może dziś zrobię te chlebki nan

Moje dzieciaki też przeziębione,kurują się ,córka jest w domu,cieszą się pozaliczali wszystko.

Ja też mam poczucie winny,chodź i to nie jest może wytłumaczeniem,ale bardzo dużo czasu spędzam u siostry.

Zulka czekamy

Miłej soboty życzę.

Witam pięknie

 Orsejko

 Zuch dziewczynka otworzyła nową stronkę. I to jeszcze jak otworzyłaś zaraz i aktywność i frekwencja wzrosła

Wanilko

Oczywiście że rozumiemy Twoją nieobecność więc walcz z poczuciem winy. Jesteśmy tylko ludźmi nie damy rady być w kilku miejscach równocześnie choćbyśmy nie wiem jak chciały. Ja piekłam dzisiaj rajskie jabłuszko, taki niby pierniczek przekładany jabłkami. Ostatnio wszystko robię z jabłkami bo mi się psują strasznie

 Teeklo

Rozumiem o czym piszesz ale sama wiem po sobie że czasem się mylimy. Często przeczytam mam coś napisać no i zapominam. Potem już poza komputerem przypominam sobie o jakimś pytaniu i się złoszczę sama na siebie. Głównie wina to że nie rozmawiamy w tym samym czasie. Takie gadki na żywca dają o wiele więcej możliwości dialogu. Ja jestem ciągle dobrej myśli że te czasy nadejdą. U mnie to nie wina lenistwa czy jakiegoś przejedzenia waszym towarzystwem. Moje życie ostatnio zwaliło mi się na głowę, normalnie mam tyle zajęć że nie wiem w kiedy śpię. Nie o wszystkim Wam piszę bo po prostu nie mam jak?!. Wpadnę na moment pisze szybko i zapominam o wielu sprawach albo są pilniejsze.

A teraz już muszę kończyć bo moja staruszka Buffy tańcuje mi pod krzesłem bo chce siusiu. Buziaki

 Zulka

 Ja także czekam i tęsknię

Melduję się ..

dzisiaj była bardzo pracowita sobota pogoda była cudna ...

Rano od 9tej u rodziców do 12tej wsio ogarnięte gotowanie sprzątanie pranie itp. naczynia po obiedzie umyte wtedy mozna dać mamci buziaka i do domku ..

W domku to samo ale już z pomocą M ...

o 14 tej wzieło nas na prace ręczne w ogrodzie ...przycinalismy świerki bo mój kochany sąsiad zgłosił by przyciąc bo nie widzi mojej bramki  [smiech] przycieliśmy  okazało się że z dwóch była przyczepka dość duża zielonego ..dośc radykalne golenie drzew ..

ze sprżataniem zeszło do 17 tej ..

i wreszcie w o domku wiadomo co się robi po takiej pracy teraz stawiam i zapraszam na herbatę malin sąsiada dał nam ładnie ususzona z podziękowaniem za jego prośbę nie wiem co mu się stało z ta grzecznością ale niech tam ...miło ..gałązki były od płoty prawie metr a wysokość też jakieś dwa lata temu M zniżał no ale niech ma i się nisko kłania [smiech ]

halo halo maliny sasiada pachną (_)(_)(_)(_)(_)

Vanilko ..i co tam piekłaś ?

Teklo ..to miłe że razem z synową macie wspólne zainteresowania ..

Daisy ..a ile wiosen liczy sobie Buffy ? mój Ors.. jakoś daje rade bryka jak młodzieniaszek szczególnie przy skokach na łożko bo materac nowy kupiłam dużo wyższy i teraz Ors musi dobrze się wybić DDDDDD

Idę już może jakiś drinka M zrobi ..

terix..

Bastylko...

Beatulam ..

Plotko ...

Dorix....

Fruwająca ...

Zuleczko...

może poczujecie malinowej herbaty ..zapraszam

Zgłaszam sie na malinową herbatke  mniam Orsejko - siorbie z lubością. Sąsiad jakoś zaczyna rozumieć (?) chce w to wierzyć 

Do malinowej herbatki - murzynek którego upiekłam wczoraj. Przekładany jeżynowym dżemem - jeżynki zbierane osobiście w Węgierskiej Górce   Jest tak dobry że mój M chciał zjeść całą blache  tylko rozsądek go uratował  

Zapraszam: (__$$$$$$$$$_)?  Oblany polewą czekoladową - chodźta Dziewczynki 

Wiem że Wam ciężko , mnie też nielekko, wszystkie ręce mnie bolą od nieustannej krzątaniny 

Dobry wieczor

Ale bidna jestem.Nie wiem jak wyjde z tego?

Chcialam ugotowac sobie rosolek bo to stawia na nogi  I ugotowalam. Tylko jest gorzki. Nie wiem jak sie to stalo ze rzucilam do rosolu polowke ctryny. Pewnie obrane warzywka wrzucilam do miseczki   gdzie lezala cytryna i wszystko razem sru do rosolku. Teraz mam gorzki. Rosol  wyeje i ugotuje sobie  rosolek z proszku. Miesko jest dobre i nie gorzkie.

Nie dosyc ze jestem biedna i chora to jeszcze mam pecha.

Trzymajcie sie. Dobranoc.

witam w niedziele,wynurza się słoneczko.

Stawiam herbatkę kawusie.

Zrobiłam te chlebki nan pyszne potem wstawię do naszej kuchni,zaraz wstawiam bułki do piekarnika które stały cala noc w lodowce,ciasta nie robiłam ,ale ma trochę herbatników i zrobię kawowe.

Milutkiej niedzieli.

Czesc

Zlosc mnie bierze. Napisalam sie duzo i wcielo mi wszystko. 

Jak nacisne przypadkowo na klawisz obok tego ktorym robi sie duze litery, to znika mi wszystko co wczesniej napisalam. Mogli umiejscowic go gdzie indziej.

Vanilko dziekuje pieknie za sniadanko. Zaraz sprawdze na Googlach co to za chlebki upieklas. Obojetnie zreszta, ja wszystko jem. 

Chyba dzisiaj zostane w domu. Wygrzeje sie do konca. Jak nie bedzie lepiej jutro pomaszeruje do dochtorki

Z  miesa rosolowego (niej est gorzkie tylko rosol) zrobie moze sobie pare pierozkow. A pare ze szpinakiem. Przypadkowo na pirogi ze szpinakiem odkrylam  patent. Zamrozone kulki szpinaku owijam ciastem (najlepiej wychodza jak skleja sie male dwa kolka, a nie z jednego duzego )  Ugotowane pierogi polewam maslem albo margaryna , posypuje serkiem a la Parmezan bo zamrozony szpinak jest malo przyprawiony. No i  potrzebujemy czosnek tylko malutko !!!!. Ja dodaje  z mlynka granulowanego ale malo bardzo, pol obrotu mlynka.

Polecam wyprobujcie moj sposob. Pierogi ze szpinakiem sa pyszne, ja uwielbiam,  ale robi sie fatalnie.  Z zamrozonym szinakiem moze nie sa az tak pyszne ale bardzo dobre.

No nic zabieram sie do ronboty, bede robic jedzonko.

Milej niedzieli

Witam i ja

 Bastylko

 Oj przykro mi z powodu nieudanego rosołku. Z wielką przyjemnością bym Ci rosołku ugotowała a Ty spokojnie mogłabyś się kurować. A ta gorycz pewnie z powodu skórki bo tak se kombinuję że pewnie cytrynka była nieobrana. I zaraz mi się przypomniał barszczyk mojej babci. Miała podobną przygodę jak Twoja. Gotowała sobie barszczyk czerwony, był bez wkładki mięsnej tylko taki jarski na samych warzywach. No i tak przy doprawianiu nagle miesza a tu jej jakieś mięsko w garnku pływa. Zastanawia się jakim cudem jak żadnego mięska nie dawała?. Wyłowiła mięsko i patrzy a tu zmywak. Położyła sobie gorącą pokrywkę na pobliski zlew a tam wcześniej położyła zmywak bo coś myła no i się przykleił do pokrywki i sru do garnka z barszczykiem. Nie było zupki na obiad ale było śmiechu co niemiara 

Orsejko

Buffy właśnie niedawno miała urodziny. 6 lutego skończyła 15 lat no i dawno już nie skacze. Teraz nawet jak chodzi to potrafi się zataczać i potykać. Ma chore serduszko, nerki i podwyższony cukier od taka słaba schorowana staruszka. 

Mnie także czeka przycinanie świerków. Nie żeby sąsiad się domagał tylko po prostu za bardzo nam osobiście cieniują. No i trzeba będzie zrobić akcję ale musi się zrobić ciut suszej. Teraz pewnie byśmy ugrzęźli po pachy.

 Teeklo

 Dzięki za murzynka, dobrze że ciut ocaliłaś przed M

 Wanilko

 A czym nadziewałaś chlebki? Jeśli były bez nadzienia to z czym je serwowałaś?

 No nic życzę udanego popołudnia. Buziaki i słoneczka

Cześć.

Wszystkim przeziębionym życzę zdrówka.

Vanilka nie wiem co to za chlebki i nigdy nie jadłam, nie wiem jak smakują.

W ubiegłym tygodniu pozałatwiałam wszystkie zaległe ze stycznia wizyty lekarskie..

Od lekarza rehabilitanta dostałam skierowanie na rehabilitację do szpitala, jeszcze nie wiem czy mnie położą czy na pobyt dzienny. Wolałabym pobyt dzienny. Mam zgłosić się z wszystkimi badaniami i wypisami 20 marca, wtedy pani doktor zadecyduje.

Byłam też u dermatologa, bo od dłuższego czasu na udzie mam brodawkę, którą często przy ubieraniu zawadzam i ostatnio zrobiła się bardzo czerwona i krwawiąca. Mam wyznaczony termin na wtorek do usunięcia. Później 10 dni czekania na wynik. Trochę się denerwuję, bo dermatolog nie miała zbyt dobrych wieści.

Tekla czy młoda korzystała już z nowego nabytku?

Daisy pani Buffy to już prawie starowinka, oby jak najdłużej wytrzymała.

U mnie prawie wiosna

Miłego wieczoru wszystkim.Cześć

 Terix, a u mnie jeszcze leży śnieg, dzisiaj wieje wściekły wiatr, więc o wiośnie mogę pomarzyć  Co u mnie i z M posłałam na @ Miłego i spokojnego wieczoru 

Witam 
Niedziela u mnie krzątająca była. Nie odpalałam laptoka aż teraz. 

Fruwająca przykro mi z powodu M.  Miałam nadzieje, że będzie bez śladu. Ale walczyć trzeba. Stanowcza jesteś - to dobrze bo ma oparcie w Tobie . Tylko udaje ze tego nie docenia.Trzymam za Was kciuki.

Terixiu - będzie dobrze, usuną Ci te "pipke" i na rehabilitacje pojdziesz z gładziutkim udzikiem 
"Młoda" skorzystała z nowego nabytku i widać było że akceptuje i jest zadowolona bo sam nabytek ma kształt i kolor jak samochodzik McQueen z kultowej bajki dla dzieci. Coraz częściej siada na TO urządzenie, na wiosne bedzie gotowa zapomnieć o pampersach
Od września pójdzie do przedszkola w swojej wsi razem z braciszkiem.

Daisy ta legenda o zupie na zmywaku piękna jest   działa na wyobraźnie
W mojej rodzinie też opowiadało się "kulinarne" legendy.  Jedną z nich była przygoda z rozpuszczonemy szarym mydłem do prania. Stało sobie w garnuszku blaszanym na brzegu pieca i czekało na pranie. Tymczasem dziadek mój wróciwszy spragniony do domu, bez namysłu dorwał sie do garnuszka i duszkiem wypił jego zawartość. Co sie potem działo można aobie wyobrazić.
Drugą legendą opowiadaną przez moją Babcię z czasów okupacji była historia mojej Mamy. Babcia posłała ją do kościoła do spowiedzi. Kiedyś spowiadali i potem komunię przyjmowało się na czczo. No i Mama poszła na czczo ale Babcia dala jej na droge placek ziemniaczany żeby dziecko z głodu potem nie zemdlało ( okupacja i bieda - placek być rarytasem) No i biedne dziecko moja Mama w czasie spowiedzi czy komunii zgubiła to swoje śniadanko które trzymała za pazuchą Opowiadało się to dłuugie długie lata
Bastylko - dobrze wiedzieć o takim sposobie na pierożki ze szpinakiem  
Naprawde Twojego rosołku nie dało się zjeść? Co za pech
Śpij w skarpetkach i ciepłej koszulce . Może uda sie uniknąć wizyty u doktorów 

Dobrej nocy Dziewczynki 

Noc minęła więc zapraszam na poranną kawusie i herbatke    

U mnie 5 stopni, ani odrobiny śniegu i wieje zachodni wiatr 

Miałam męczące sny - widać jest coś co mnie niepokoi  albo zbyt obfita kolacja  

Zaczynam dzisiaj malowanie przedpokoju    Milego dnia Wam życzę 

witam :)

Teklo dziękuję za kawunie :) malowanie czyli wiosenne odświeżanie ścian to lubie :)

u mnie ciepło tak +5 i padał deszczyk teraz wygląda na to że słonko może zagości na niebie ..

Daisy ..to wiekowa twoja Buffy mój Ors ma 11 to jeszcze szczenie :D

boli mnie kręgosłup nie bardzo wiem od czego :O

Bastylko.. i jak zdrowko ?

Fruwająca ..trzymam kciuki za M będzie dobrze musi trzeba wierzyć ...

Vanilko.. i jak chlebki ja nie jadłam jeszcze takich :)

Wszystkim miłego dnia ..

Cześć.

Dzięki Tekla za kawę, wspieram w malowaniu,

Orsejowa twój Orsi to faktycznie jeszcze młodzieniaszek. Oglądałam niedawno jego zdjęcia i nie widzę żadnych zmian, zmarszczek też nie widać:D

U mnie też dzisiaj ciepło, rano świeciło słoneczko ale już zaczyna się chmurzyć.

Ja mam od tygodnia pierwszy dzień kiedy nie muszę gdzieś wychodzić. Chyba wezmę się za pranie.

Fruwająca nie dostałam żadnej wiadomości.

Bastylka tak sobie pomyślałam  nie dobrze że wylałaś rosół, bo w przeziębieniu z dodatkową porcją witaminy c mógłby zdziałać cuda:D

Miłego dnia wszystkim.Cześć.

Dzien dobry

Tak do konca z ta nowa szata naszej kafe to nie jest tak dobrze. Ostatnio podczas logowania  pokazuje sie komunikat ze nie mam uprawnien. Ale zalogowac sie moge. Pisze wiec bez uprawnien.

Polepszylo mi sie nawet. Cudow nie ma od czasu operacji na tarczyce mam sparalizowana strune glosowa, blokuje tchawice  i to utrudnia oddychanie. Latem nie jest zle ale pod koniec zimy odczuwam.  Pewnie naodklada sie tam  roznych cudow.

Jeszcze pozyje ale jak? 

Naszej Tekli dzisiaj pewnie nie jest lepiej . Umachana malowaniem. Ja mam do pomalowania 2 sciany. Jedna w sypialni, druga w pokoju stolowym albo duzym z nazwy. Na razie odkladam to. Troche mam malo sil. Co roku robie sie slabsza. Przykre ale prawdziwe. 

Ja tak jak Terix tez  mam wrazenie  ze futrzaaki nie  starzeja sie az tak szybko  jak ludzie. Wlosy do konca bujne i nie trzeba "napuszac" jak u nas:P Tylko z tym sikaniem u Buffy klopot,ale ja mam tak juz od dawna . Na szczescie wytrzymuje jeszcze

 A Orsik  jest na  na zdjeciach jest spokojniejszy jak wczesniej. 

Ja odliczam dni do kolonoskopi. Ale mam pietra! Przed tym oczyszczaniem i dieta glodowa przed. Schudnie grubas jak nic!  No izeby wszystko bylo ok. Za bardzo pewnie nie bedzie bo czesto boli.

Dzisiaj zjadlam paczka. A co! Nic nie robie w karnawale powinnam przynajmniej pojesc sobie paczkow. Alkoholi nie pije.... nie pale.....

Mam  ochote na jakis fajny film. Chyba cos sobie poszukam w necie.

Sciskam Was mocno. Trzymajcie sie. 

Byle do wiosny, a wiosne juz czuc!

Fajnie czyta sie  te kuchenne opowiesci.  

I ze sciereczka w zupie i z mydlem ktore z apetytem wypil spragniony dziadek.

Ja pamietam ze zawsze kiedy bylam chora mama robila mi kompocik i stawiala przed lozkiem. A kompocik migiem duszkiem wypijal moj brat. I nigdy sie nie zarazil. Nawet jak mialam odre.

Bastylko  Hi HI Hi - uśmiałam sie choć nie wszystko co piszesz wesołe jest.  Trzymam kciuki za kolono, nie martw sie na zapas. Ja przy ostatniej przekonałam sie, że warto zacząć diete bezresztkową tydzień przed badaniem. Bo nasze stare jelitka leniwe już są i potrzebują więcej czasu. Można zaspakajać głód bez ograniczeń byle było bez błonnika bo ten lubi zalegać we wszystkich fałdach i np mnie dwa dni nie wystarczają na oczyszczenie. Zrobiłam sobie tydzień i miałam sliczniutkie różowiutkie puściutkie - widziałam na monitorze    Co ma być to  będzie, ale trzymam kciuki żeby było dobrze.

Orsejko - Or..jest pięknym młodzieńcem. Jak sie na niego patrzy to aż czuje sie jakby prosto od fryzjera wyszedł - tak pachnie  A wiesz że nawet lubie malować ściany i lubie jak są świeże. Jestem nadwornym malarzem w swojej rodzinie. Jak byłam młodsza to zanim zaczynałam malować robiłam zapas dobrego piwa albo dobrej wódeczki bo bez tego nijak malować sie nie dało . Dzisiaj serwuje sobie tylko kawe   bida z "nendzom" -alkoholu coraz częściej sobie odmawiam podobnie jak Bastylka.

Terixiu    Dzisiaj jeszcze nie malowałam ale dokładnie umyłam ściany i sufit (ten sam stopień trudności) - poszło mi nieźle, nie zaliczyłam zawrotów głowy i to mnie cieszy najbardziej.  Dobrze mówisz: trzeba było Bastylce nie wylewać rosołu - porcja witaminy C byłaby jak znalazł       Terix - podrzuce Ci swoje pranie - mam pare ręczników :P:P:P

Jutro ide do OBI po farby, musze też zapełnić lodówke bo wyżarliśmy wszystko i straszy pustką. Więc malowania pewnie nie będzie ale nie spiesze sie - daje sobie czas.  "Młoda" w domku do końca tygodnia więc mam czas do końca tygodnia - spokojnie sie wyrobie  Jak wróci do przedszkola to przedpokój będzie świeżutki.

Pozdrawiam - dobrej nocy życzę 

No i znowu nowy kolejny dzień -witam i zapraszam na kawusie  i herbatke 

Ponarzekałam że śniegu nie ma no i sypnęło w nocy  Zakryło wszystkie szarości i burości. Jesst bialutko i cichutka. Niestety a plusie więc niedługo ta sielanka potrwa.

Obawiam sie że Fruwającej dosypało jescze więcej i szufla pójdzie w ruch 

Życze Wam miłego dnia 

Cześć.

Tekla dzięki za kawę.

U mnie też w nocy sypnęło śniegiem i jak na razie po trochu dosypuje, jest 0 to może trochę poleży.

Odświeżasz  w tym samym kolorze czy zmieniasz?

Za godzinę idę na zabieg. Później jak będę się dobrze czuła to mam zamiar wejść do paru sklepów i popatrzeć może mają jakieś ładne buty na wyprzedaży.

Miłego dnia wszystkim. Cześć

u mnie też leciutko przyprószyło,ale ciepło i wiaterek który osusza.

Tekla dzięki za śniadanko i herbatkę. Terix upolowałaś buty.

Orsejko jak dziś u ciebie,ty to już wiosnę czujesz,bo nawet moje dziecko mówi,że ciepło

Daysi i dziewczyny chlebki w garze,można je jeść z gulaszem z czym kto lubi.

Zulka

Dziewczyny za tydzień, przylatuję m,a ja ma wyzwanie tort na 50 urodziny mu zrobić koncepcję już mam.

Życzę wszystkim spokojnej nocy i jutrzejszego dnia

Witam wieczorkiem 

Terixiu - miałam biały przedpokój i pewnie też zrobie biały albo bardzo bardzo jasny szary. Dzisiaj szpachowałam wszystkie ryski i ubytki. Do jutra wyschnie i będzie można malować Przy okazji uporządkowałam szafy przedpokojowe. Zainstaluje obudowe kaloryfera i nowe duże lustro. Stare lustro ma piękną ramę - wykorzystam ją do jakiegoś obrazka a zamówie lustro większe - pewnie kupie w Ikei 

U mnie śnieg już zniknął bo cały dzień było +5 

Vanilko życze pięknych wypieków urodzinowych.  Nie robie już śniadań Vanilko bo rzadko kto zjawia sie przed południem Nie chce sie wygłupiać.

Życze Wam spokojnej przespanej smacznie nocy 

Terixiu trafiłaś na jakieś fajne butki? 

Musze i ja coś sobie kupić bo wiosna tuż tuż

Cześć u mnie dziś szaro buro.

Kawusia i herbatka.

Zrobiłam fajną sałatkę jarzynową zostawiam na stoliku

Dziewczyny czy któraś robiłam mufinki z płyną czekolad w środku,czyli inaczej gorąca lawa?

Udanego dzionkanarazie

Cześć.

Vanilka dzięki za kawę i pyszną sałatkę.

Ja ostatnio nie piekę żadnych ciast, więc i nie eksperymentuję. Ale wyobrażam sobie ciebie latającą po kuchni i bez przerwy coś pichcącą. Na dobrą sprawę to powinnaś ze  swoimi produkcjami coś otworzyć na szerszą skalę.Umiesz to robić a przede wszystkim lubisz.

Nie kupiłam wczoraj żadnych butów, bo ja teraz potrzebuję najpierw coś wygodnego a później ładnego, a najlepiej dwa naraz.  Niestety nasz przemysł obuwniczy albo raczej wytwórcy myślą o ilości a nie jakości. Wczoraj dowiedziałam się w sklepie że najlepsze wyroby to nasze z polskiej skóry, bo nie przemakają. Natomiast wszystkie zagraniczne (skórzane)  mimo że są ładniejsze i wygodniejsze to przemakają  bo są cieńsze. Albo wielka patriotka albo uczciwa.

Tekla ponoć szary w modzie, ja planuję zmienić fronty szafek kuchennych, jak mój twardogłowy się namyśli, bo ktoś mi musi pomóc. Oj ciężki on do jakichkolwiek zmian.

U lekarza nic wczoraj nie załatwiłam, bo się okazało że pani doktor zachorowała. Pytam na jaką cholerę przy rejestracji proszą o numer telefonu. Teraz kazałam wykreślić mój numer z ewidencji, bo już od dzisiaj jest nieaktualny. Poniosło mnie. następna wizyta 24, jak pani doktor wyzdrowieje.

Miłego dnia wszystkim. Cześć

Witam cieplutko z mokrego wschodu

 No i znowu nie było mnie kilka dni, wielkie sorki

 Teeklo

Tak płynne mydełko na pewno było pyszne. Ciekawe czy podziałało tak jak te podawane inną stroną?. W mojej rodzinie były dwie podobne sytuacje. Mój dziadek napił się tak oleju przelanego do oranżadówki a mama denaturatu, który notabene sama wlała do butelki po syropie. 

Fruwająca

 Nawet nic nie napiszę. Jest mi bardzo, bardzo przykro

 Terix

 Czyli znamię nie usunięte?!. No to chyba bym się wnerwiła. Ja se poszłam prywatnie i wypaliłam brodawczaki laserem. Fakt trzeba zapłacić ale przynajmniej piorunem poszło

Bastylko

 No z tą bujna czuprynką u piesków to tak nie do końca prawda. U mojej Buffy przerzedziło się nieco. Czekam bliżej wiosny by ją mocno przyciąć bo te prześwity hi,hi walą po oczach. No i na pyszczku zmieniła się bardzo, jak ma gorszy dzień jest nieco paskudna ale dla mnie i tak zawsze będzie najpiękniejsza i najukochańsza. Starość nie jest łaskawa dla nikogo dla zwierząt także

 Wanilko

 Chlebek nan jadłam w indyjskiej restauracji z przepysznym curry. Był chrupiący i bardzo smaczny jak zapewne i Twój. Wszystko razem się bardzo fajnie komponowało. Czasem  nas córka zabiera do sprawdzonych miejsc i musze przyznać że się dziewczyna zna na rzeczy

Orsejko

I mnie bolą wszystkie kosteczki ale ja wiem dlaczego

 No nic teraz zmykam bo mam jeszcze kilka, kilkanaście spraw. A jak się przyjdzie dopatrzeć to i kilkadziesiąt pewnie będzie/ Ja się zastanawiam czy będzie mi jeszcze kiedyś dane się ponudzić?!. 

 A za oknem pada deszcz, wcześniej był śnieg. Z dwojga złego wolę deszcz bardziej się kojarzy z wiosną no i nie trzeba go przerzucać