Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak można chcieć pieniądze lub słodycze za naklejki z Biedronki?

Polecane posty

Gość gość

Siedzę czasem na lokalnym serwisie, na którym mamy z mojej okolicy wystawiają na sprzedaż rzeczy po swoich dzieciach. Sama tam sprzedał am wózek i bujaczek, ale co ostatnio mnie dziwi, to mamy wystawiają pewną ilość naklejek z Biedronki np. 50, twierdząc, że ich dziecko już nie zbiera, bo ma maskotki słodziaki. Mamy proszą w zamian za naklejki o rafaello, ferrero rocher albo dużą kawę jacobs. Tylko mi wydaje się to chore? Zalegało mi w portfelu 12 takich naklejek, oddałam koleżance i w życiu nie przyszło mi do głowy prosić o czekoladę za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Handel wymienny leży u podstaw naszej cywilizacji, włącznie ze starożytnym Rzymem. We wspólnotach tradycyjnych był uskuteczniany chociażby poprzez potlacz jeszcze w XX wieku. Nic w tym dziwnego, że takie osoby postępują w ten sposób :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę że to ok. Bo dlaczego nie? Ktoś za to zapłacił prawda? Kawa za 50 naklejek to nie jest wcale dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te maskotki na allegro są od 10 zł za sztukę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli znajduje się debil który da coś za jakieś naklejki z dupa to dlaczego nie skorzystać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha ale wymyslilas temat na kawe/ Widac ze nie masz co robic...żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja widziałam że kobieta chciała oddać 30 naklejek za symboliczną czekoladę i osoba zainteresowana sama miałaby je odebrać to się rozpętała gównoburza że nie stać nikogo na czekoladę i skoro ktoś wystawia naklejki to powinien sam je dowieść. Szczerze mówiąc wolałabym te naklejki wyrzucić niż się użerać z ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zeby dostać naklejkę trzeba wydać 40 zl, wiec dlaczego miałaby je oddawać za darmo? Jest wolny rynek, a autorka jest chyba waska w horyzontach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś i gość dziś Za 40 zł, to ma się 3 naklejki. Karta lojalnościowa, zakup za 40 zł i owoc lub warzywo i masz 3 naklejki. Do tego często trafi się jeszcze jakaś naklejka dodatkowo. Jak robi się zakupy głównie w biedronce, to za miesiąc lekką ręką uzbierasz na tą durną maskotkę. Ja robię zakupy co 3 dzień za jakieś 120zł. A to na miesiąc dało mi 120 naklejek. To się nie róbcie takie ąę, boście zakupy taaaakie wielkie zrobiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 naklejek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ci co chcą naklejki niech nie mają takiego bólu dupy że kawę muszą kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:27 za 40 zł miałam 1 naklejkę. Nie mam karty lojalnościowej nie robię zakupów w biedrze. A za naklejki czekoladka jest w sam raz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No i co z tego, że nie robisz? Jak ktoś daje radę uzbierać dla swojego dziecka i wystawić kilkadziesiąt naklejek, tzn, że robi tam zakupy ciągle. Dla mnie wystawianie tego na sprzedaż, jest po prostu niskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żenada roku z tymi naklejkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupilam brakujace na allegro 50 gr za sztuke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie widzę w tym nic złego. To takie podziękowanie, za fatygę. Może ktoś nie ma komu tego dać, a tak ktoś się ucieszy, a że czekoladę przyniesie... no cóż, osoba zbierająca musi się z tym kimś umówić, spotkać, czekać o określonej godzinie, itp. Normalny człowiek tak czy tak przyniósł by w podziękowaniu jakąś kawę czy czekoladę, ale że normalnych ludzi jest mało to każdy się upomina ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tych zjebanych naklejek nie zbieram, ale tez nie widze Nic zlego w zamianie. Tak sie burza chyba tylko Te, co uwazaja, ze waszystko im sie nalezy wszystko za free, nawet z prywatnej kieszeni innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:34 aleś mnie rozbawiła. Ha ha ha. Taa uzbierałam 200 naklejek i będę się burzyć, że mi za darmo nie dają. Weź się zawiń. Kilkadziesiąt sztuk tego rozdałam i jakoś nie wołam o czekoladę. Sprzedaż tego jest po prostu żenująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja ostatnio wyrzuciłam naklejki. Syn 8 lat. Mieliśmy swierzaki poszły do kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:34 Dokładnie. Obecnie społeczeństwo jest takie roszczeniowe. Wszytsko za darmo. Za samą fatygę i tak wypada kupić chociaż czekoladę. Ale teraz pis wychowuje na 500+ takich darmozjadów. Ani dobrego wychowania ani nic, tylko DAJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym kraju wszystko jest problemem. Nawet to, że za wysiłek związany z zebraniem naklejek ktoś chce przysłowiową kawę. Przecież to transakcja oparta o dobrowolność. Nie pasuje? Szukaj takiego, który odda za darmo i jeszcze pod drzwiami będzie warować aby ci je wręczyć w kopercie. Autorko jesteś nawiedzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naklejki dostaje się za darmo w sumie to robi się zakupy. Chyba nikt ( normalny) nie kupuje więcej niż potrzebuje żeby dostać głupią naklejkę. Mimo to nigdy nie oddawałam za darmo tych naklejek bo wtedy zlatują się same roszczeniowe baby które chcąc za free i jeszcze jej przywieść. Choćby za przysłowiowy batonik, złotówkę itp oddać ale nigdy friko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie wysilek tylko ten slodziak kosztuje 50zl. Wiec ktos ma ci oddac za darmo ? A moze sie pochwal co ty tak rozdajesz ? Wozek po co sprzedawalas ? Nie trzeba bylo oddac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, co innego oddać naklejki koleżance za darmo, bo jest to osoba w jakiś sposób nam bliska, której chcemy zrobić przyjemność, a co innego oddać komuś obcemu. Poza tym pewnie koleżance oddałaś niejako przy okazji, raczej się z nią specjalnie nie umawiałaś. Sama daję koleżance w pracy, ale gdybym miała te naklejki zbierać, wystawiać na allegro czy olx, a potem jeszcze się umawiać z kims obcym, to powiedziałabym w kasie, że nie zbieram. Jeżeli komuś jest za ciężko dać mi za stratę czasu czekoladę, to mnie jest za ciężko sie tym zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odchodząc od kasy patrzę kto zbiera i mu oddaje. Nikt za naklejki nie płaci a jedynie to bonus dla stałych klientów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hm sama oddalam 35 naklejek za 2 jajka niespodzianki bo pani głupio było wziąć za nic, a ja idąc tokiem myslenia innych mamusiek powiedziałam ok 2 Kinder jajka. :) ale bardzo głupio mi było brac te jajka od tej pani. ostatnio ktoś na grupie napisał potrzebuje 4 naklejki i czy ktoś jej da. no to już wstyd naprawdę mogłaby isc do tej biedry i kupic cos na zapas i dostałaby te 4 naklejki. albo za 4 naklejki chcą ptasie mleczko, no masakra jak ptasie mleczko kosztuje 15zł, a naklejki dostaje się za darmo:/ hitem ostatnio było jak jakaś mamuska wystawila, ze wymieni 4 zaproszenia na chrzest bo jej zostały za 2 duże czekolady!! nosz miałam napisać, ze mi zostało kilka sztuk podkładów poporodowych , może ktoś chętny za czekolade?! paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama naklejki dokupiłam, bo zakupów w Biedronce nie robię zbyt często. I rozumiem, że ktoś sprzedaje lub wymienia, bo mamy roszczeniowej społeczeństwo, które kombinuje. Kilka razy wystawiałam rzeczy po dzieciach za darmo i to jak byłam zasypywana wiadomościami od takich roszczeniowych to jest obłęd. Już nic za darmo nie wystawiam, zawsze wymiana, choćby symboliczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tego nie rozumiem. Co ci cholerni ludzie mają w głowach. Jezus Maria, same biedaki w tej Polsce. Sama cebula. Nie wyobrażam sobie z mężem by móc upaść tak nisko. Niestety ale tak to jest jak wychodzi się za polaka... Kiedy wy Polki zrozumiecie, że jesteśmy na nic za piękne i za mądre. Mój mąż pochodzi z Singapuru, ma bardzo dobrą pracę i nigdy do głowy nie przyszłoby mi zbierać jakieś naklejki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09;43 sama sie zawin, Bo zenujaca to jestes ty. Wolny Rynek jak pisalam - mozna zamienic, oddac, sprzedac. Ja wszystko kupuje, z nieba mi nie leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po wuj bylo kupowac jak maskotek juz nie ma.Biedronka znow robi z ludzi idiotow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×