zwiazek w pracy

Witam w lutym tego roku poszłam do nowej pracy poznałam tam super faceta jest mily czuly opiekuńczy mogę o wszystkim z nim porozmawiać.w miare uplywu czasu nasza relacja stawala sie coraz blizsza .w czerwcu zalatwialam mu uzywana kostkę przyjezdzal do mnie potem ja jeździłam do niego zrywać maliny raz dwa w tygodniu .bardzo dużo z sobą rozmawialismy zaczął mi opowiadac o swój zyciu(w pracy tego nigdy nie robi jak inni jest skryty).maliny byly pretekstem do spotkań.Bardzo dużo z sobą piszemy (czasem nasze smsy są bardzo erotyczne).dzwonimy do siebie a oprócz tego widujemy sie w pracy (kolegom z pracy nie pokazujemy tego ze nas cos laczy nie wiedza o naszych spotkaniach tak nam się wydaje).powiedzial ze bardzo mnie lubi ze zawsze mogę liczyć na jego pomoc.dwa tygodnie temu byliśmy w restauracji spędziliśmy razem wieksza czesc niedzieli bylo super a gdy ostatnio wylądowałam po wypadku przyjechał do mnie sprawl mi tym duza radość .ale nie mogę do konca zrozumiec czego on chce może blokuje go toze jestem mężatką? Moje małżeństwo to tylko z nazwy istnieje .co raz mniej nas laczy chyba juz tylko klutnie.co sadzicie o tym wszystkim.prosze tylko nie wieszajcie na mnie psów.

Dobry związek nie jest zły .

jesli wie ze jestes mezatka, pewnie ma opory

Wie wie ze mam męża i to go moze powstrzymuje bo nie raz mówi ze zrobimy to czy tamto ale za jakis czas ze musze poczekać cierpliwie . Czy mam szanse ze bedzie ze mną kiedys tak do konca?

Suko do męża wracaj

Wiesz jak nie znasz mojego mezai tego jak mnie traktuje to się lepiej nie wypowiadaj