Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bumszakalaka123

NIEMOWA

Polecane posty

Gość bumszakalaka123

Witam. Ja z zapytaniem. Otóż Na portalu randkowym ok. 2 miesięcy temu, poznałam Pana X. Z wyglądu wcale mnie nie urzekł, ale po nieustannych próbach wzbudzenia we mnie zainteresowania ( mam na myśli wiadomości ) w końcu mu odpisałam, i muszę przyznać, że całkiem dobrze się pisało.. Spotkanie po jakimś czacie było dość w porządku, głównie ja ciągnęłam rozmowę, a on od czasu do czasu poza wpatrywaniem sie we mnie jak w Święty obrazek dodał coś od siebie, bądź przytakiwał. Po spotkaniu multum wiadomości. Spotkanie drugie było dla mnie zaskoczeniem, bo dałam mu większe pole do popisu żeby mnie czymś zagadał, ale tu nastąpiła cisza... I znowu te oczy wpatrzone we mnie. Ja rozumiem, że może faktycznie go tak onieśmielam ( ha ha ) ale rozmowa po prostu nie kleiła się, a jeśli coś powiedział to utwierdziłmnie w tym, co przed chwilą powiedziałam. Wylądowaliśmy na drugim spotkaniu u znajomych moich, chciał ze mną iść po spacerze. Wieczór minął już nieco lepiej, po dwóch piwach rozwiązał mu się język. Na koniec włączyliśmy sobie film, i mieliśmy się rozejść. Jednak jakimś cudem odpłynęłam w trakcie filmu i obudziłam się w nocy na kanapie. Zgadnijcie kto leżał obok? X. Byłam taka zaskoczona, że został, musiałam potrzeć sobie oczy czy aby mi się to nie śni. 3 w nocy a on sobie leży obok mnie i patrzy. Z zapytania co tutaj robi, dowiedziałam się, że pozwolili mu znajomi zostać na noc jeśli chce. No byłam w mega szoku. Wstałam, i poszłam do domu, bo rozbiło mnie to totalnie. Oczywiście mnie odprowadził. W ciszy. I ja nie miałam ochoty nic mówić. I znowu lawa wiadomości na fb, głównie dotycząca tego co wyłapał z moich wypowiedzi, jakieś nawiązanie, że on też tak myśli, że mam rację. ZERO WŁASNEGO ZDANIA. ZERO. Wszystko fajnie, wszystko super, wszystko jak chcę. No oszaleć idzie. Stwierdziłam, ze to nie jest człowiek dla mnie, że nie chcę się z nim spotykać, że nic mnie w nim nie pociąga, interesuje mnie coraz mniej, a wręcz drażni swoją " uległością". Na spotkaniu jak niemowa, a w wiadomościach wypisuje notatki dłuższe od tej mojej tutaj :D Jak dwie różne osoby. Dałam mu jeszcze szansę na 2 spotkaniach, z czystej ciekawości, czy jednak potrafi mnie czymś zaskoczyć, niż przytakiwaniem, ale nie. 3 razy nie. Jestem pewną siebie osobą i znam swoją wartość, i wiem, że nie chcę mu dawać kolejnych szans, bo... nie chcę być jego drugą mamusią - przysięgam, takie mam odczucie. A czuję, że w jego oczach ( po wiadomościach, bo oczywiście nie po milczeniu :D ) odczuwam, że on chcę czegoś więcej. Teraz pytanie brzmi... Ja jako JA, mogłabym uciąć kontakt i tyle. Żadnego problemu. Ale do cholery, szkoda mi go, bo wiem, ze się tym przejmie.. ale ja poważnie chciałam dać mu szansę, dostrzec jakieś zmiany. Nie było ich. Nic co mogłoby pogłębić tą znajomośc, sprawić żeby wkradło się jakieś uczucie... uważam,że takie jest życie - albo coś jest, albo tego nie ma. I to mnie utwierdziło jeszcze bardziej w tym przekonaniu. Nie ma i nie będzie, bo nie lubię mruków, którzy są wielkimi bohaterami przez internet tylko. Ciąglę wypisuje, nawet przestaje mu odpisywać, bardziej zdawkowo, ale on nalega na spacer, bo miłoby porozmawiać - ale o czym? Nie chcę się z nim widywać, nie wiem jak w miarę ŁAGODNIE dać mu do zrozumienia. Powiedzieć mu wprost? DORADŹCIE, BO SAMA JUŻ NIE WIEM. Ps. A może to ja się tak nakręciłam i powinnam może poczekać z rok, aż coś zaiskrzy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem cichą osobą, ale nie wiem, czy aż tak przytakującą i uległą. Za mało miałem szans żeby to sprawdzić. Przecież od razu byłem odrzucany jak nie pierwszym to po drugim spotkaniu. Mimo, że potrafię kochać ale mało mówię. Dopiero jak poznam kogoś po paru miesiacach mogę mówić więcej. A Ty zrobiłaś mu nadzieję. Nie widziałaś po pierwszym spotkaniu jaki jest? Teraz on ma nadzieję. Musisz mu chyba powiedzieć, że chciałaś się parę razy spotykać, żęby sobie sprawdzić jaki jest, ale tak naprawdę Ty nic do niego nie czujesz tylko robiłaś to tak, dla sprawdzenia. Ja też jestem inną osobą, piszę ze 4 razy więcej niż mówię. I boję się spotykać bo ciągle trafiałem na takie jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważaj na spięcia, przy iskrzeniu lubią powstawać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że przy tobie jest spięty, pozwól mu się otworzyć, a czuje że zagada Cię na śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumszakalaka123
Gość. Słuchaj, ale czy spotkania do czegoś zobowiązują bez żadnych obietnic i deklaracji? Nie wydaje mi się, nie oceniaj mnie zbyt szybko - bo żeby kogoś ocenić trzeba kogoś poznać. A ja nie mam czasu i chęci na poznawanie człowieka, który jest dla mnie zbyt trudny. Po to są spotkania żeby wybierać, i szukać tego co mu odpowiada, a nie łapać się każdej okazji jak na targu. Przykro mi, ale nie mam zamiaru prowadzić rozmów tylko i wyłącznie przez internet, jeśli Tobie to odpowiada to spoko - Twoja decyzja. Jednak ja bym na Twoim miejscu pooracowala nad pewnością siebie, albo udała się do psychologa bo może on odkryje dlaczego masz problem z nawiązywaniem znajomości? Pozdrawiam, i bez złości. W :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie taka powiedziała ostatnio (rok i trochę temu). A teraz Ty opowiadaj, co jeszcze bardziej mnie spięło. Nie mógłbym przy takiej osobie być sobą. Sama paplała głupie historie takie bzdury, a uważała to za interesujące rzeczy. Ja opowiadaczem nie jestem. Zdarza się, żę mi się coś przypomni ale chyba na randki się nie nadaję, gdzie wymaga się nieskończenie długich rozmów. Potrzebuję niemowy lub lubiącej niemowy, jak to nazywacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumszakalaka123
Gość. Z całym szacunkiem, ale każdy dzieli się tym co uważa za istotne - nawet jak Ty otworzysz buzie raz na 2 minuty żeby z trudem coś wydukasz to niekoniecznie będzie to interesujące dla mnie. Zastanawia mnie fakt, jak facet który nie został zobowiązany nie dostał potwierdzenia (poza zwykłym spacerem) potrafi nakręcac się jak szwajcarski zegarek? Żeby chociaż dał jakiś znak, przytulił na pożegnanie, zazartowal że chce buziaka... jakiś flirt! ZERO W ŚWIECIE REALNYM. Ale za to jaki bohater przez fejsa... Ehh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź pod uwagę, że poznając przez neta, większość nie jest z zachowania taka jakich normalnie spotykasz w realnym świecie. Nie każdy ma wyćwiczone zachowania, które przyszłyby mu z czasem, a dla Ciebie powinny być na porządku dziennym. Lepiej zrezygnuj z tego bo dostaniesz szału jak nie będziesz umiała akceptować tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bumszakalaka123
Ale jakie wyciszone zachowanie? Skoro wypisujesz 27373 razy dziennie, nalegasz na spotkanie i trafiasz na nie - wypadałoby jednak mieć swoje zdanie, i o czymś pociągnąć rozmowę.. zrobić jakiś krok w przód, jeśli na coś liczysz. Nie mecz kobiet i nie każ im się domyślać, bo to nie chodzi o to i zazwyczaj wychodzi inaczej niż to jak wygląda to w Twojej głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej bumszakalaka123! Jako kobieta totalnie Cię rozumiem i myślę, że dawanie w kółko szans licząc na cudowne uzdrowienie jego aparatu mowy jest bezsensowne. Miał okazje już się popisać, jest dosyć creepy, szczególnie z tym zostawaniem u (obcych dla niego ludzi) Twoich znajomych aż do 3... Myślę, że zrobisz przysługę sobie i jemu kończąc tą znajomość, skoro ewidentnie szukasz nie tego, co on sobą reprezentuje. Ludzie są różni, mają różne potrzeby, wszyscy to rozumiemy. Ale nie warto się litować i męczyć, bo w imię czego? Im bardziej będziesz zwlekać, tym on się będzie mocniej nakręcał, tym Tobie będzie ciężej powiedzieć mu pa pa z poczucia winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×