Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Siostra nastawia przeciwko mnie ojca, mówi że jestem materialistka.

Polecane posty

Gość gość

4 lata temu zmarł nasz tata. Siostra wprowadziła się wtedy do mamy bo miała trudną sytuację życiową. Odeszła od meza nieroba i była sama z dzieckiem i w drugiej ciąży. Mama ja przyjęła, ja pomagała, dałam rzeczy po swojej córce, bo spodziewała się też dziewczynki, pierwszy był syn. Tata miał kawalerskie mieszkanie czyli po jego śmierci przeszło ono w 1/3 na każdą z nas. W ciągu tych 4 lat siostra zeszła się z mężem nierobem który dorobił jej kolejne dzieci-obecny bilans to 4 na zewnątrz i piąte w bębnów, termin za 3 miesiace. I miałam już dość bo zbliżają się święta i matka już plac ze skąd wziąć na prezenty i na organizację świat, bo mieszkanie (m4) ona utrzymuje i wszystkie rachunki ona opłaca. Mama pracuje, mogła rok temu przejść na emeryturę ale pracuje żeby utrzymywać siostrę. I dziś już mnie poniosły nerwy jak mama zadzwoniła czy bym jej nie pozyczyla 1000zl na święta. Bo tak mnie zakurzyla, ze zadzwoniłam do tej larwy mojej siostry i powiedziałam że albo mnie splaci z mieszkania po ojcu albo ma się stamtąd natychmiast wyprowadzić, bo skoro mamie nie starcza na utrzymanie mieszkania to je sprzedamy i kupimy mniejsze. I ona oczywiście do mamy ze jestem materialistka, hiena cmentarna itp. A we mnie się po prostu gotuje jak te pasożyty wykorzystują mamę. Ona jest za dobra, sama ich nie wyrzuci, zapracuje się na śmierć. A oni tylko dzieci klepia. Siostra długotrwale bezrobotna, szwagier pracuje dorywczo :O Chyba naprawdę złożę do sądu o podział masy spadkowej i przegonie siostrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry w temacie miało być siostra na stawia przeciwko mnie mamę po śmierci ojca-coś ucielo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy uważa cię ze złe zrobiłam? Nnaprawde mam zamiar założyć tą sprawe. Do tej pory myślałam że jak oni mieszkają z mamą to jej pomagaja. Ja mieszkam w sąsiednim mieście, dwa razy w miesiącu robię mamie duże zakupy spozywcze. Podejrzewam że to oni to zjadają nie mama :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tu wiekszosc tak żyje to dla nich to norma ze mieszka się u mamusi za kotarka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P prostu zaprzeatań pomocy matce, bo jak sama już doszłaś do tego, to nie trafia do niej tylko do siostry nieroba. A matce jak chcesz jednak pomóc, to zapraszaj np raz w tygodniu do siebie na obiad, zabierz na zakupy, i kup jej czasem buty, bluzkę, albo leki, coś czego siostra nie zabierze, z czego nie skorzysta. A o podział i splatę to radziłabym jednak podać do sądu dopiero po śmierci matki. Bo siostry już nie masz, to chyba wiesz? No i czy masz matkę to zorientyjesz się po tym czy doceni Twoją dotychczasową pomoc czy raczej także okrzyknie Cię materialistką. Wiesz dlaczego siostra nazywa Cię materialistką, etc? Bo sama nią jest, ona doskonale wie, że żeruje na innych, że jest pasożytem roszczeniowym, stąd robi wszystko by swoje cechy ujrzeć w innych, i oczywiście je skryrykować, klasycznie "przeniesienie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję ,szkoda twojej mamy. Idź do jakiegoś prawnika zapytaj jak możesz zabezpieczyć spadek . U mnie też tak jest że mama pomaga siostrze którą sobie mniej radziła i teraz ja nie dostanę z domu nic, zawsze trzeba było ja ratować. Koleżanka ma siostrę ta siostra na 5 dzieci i dziadkowie no stop pilnują kupują gotują tamtym . Bo ta ma jedno to niech sobie radzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas też zawsze było że ona źle trafiła, ze ma męża pijaka i nieroba. Ja choć jestem mlodsza 5 lat, to mam swój dom, normalna rodzinę, oboje z mężem pracujemy, Państwo nam złotówki nie daje. Ona ma 500plus na 4 dzieci, 3 miesiace temu skończyło jej się kosiniakowe na najmłodsze, za 3 miesiac e znów będzie na kolejne... Do tego rodzinne, pomoc żywieniowa z UE i pączki z ciuchami z caritas. I do tego biedny niepracujacy szwagier. Trafią mnie na sama myśl. To normalnie patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×