Gość gość Napisano Listopad 22, 2018 mam 25 lat. I nie mam zbyt dużo przyjaciół, za to spotkałem się z wielką pogardą, z wielkim niezrozumieniem, i oczywiście z egoizmem. Dawniej bez problemu można było się przyjaźnić, nie było żadnych barier, a teraz nie rozumiem. Byłem na jakiś zajęciach jakaś instutucja SIemacha czy coś nie wiem.. ale tam to spotkałem się z takim wyrzuceniem mnie na margines, że nie rozumiem. Byłem wtedy nieśmiały, i wychodziłem z tego ale tam byłem na rozmowie i ustaliliśmy z jednym gościem , terminy spotkania, po czym powiedzano mi żebym poszedł gdzieś z kimś , on mnie oprowadzi , oprowadził mnie po czym zostawił mnie i sobie poszedł ten koleś, siedziałem w takim korytarzu gdzie były fotele i przesiedziałem chyba z godzinę sam, nikt po mnie nie przyszedł aż w końcu wyszedłem bo miałem dość takiego traktowania, i więcej tam nie poszedłem. Znajomi z mojej grupy w szkole policealnej.. nie wiem .. nie mogę ich nawet nazwać znajomymi, nie chcą się dać poznać, nie chcą mnie poznać, i jak chcą notatki to ja robię za wysyałcza notatek, ale jak ja chce to wszyscy umywają ręce.... mam dość ludzi żeby nie powiedzieć że wpadłem ciągną mnie w dół, rozpaczy, i to jak mnie traktują. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach