Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kochane doradźcie. Drugie dziecko... Decyzja

Polecane posty

Gość gość

Jestem młodą mamą 3,5 letniej dziewczynki. Zaszłam dość młodo w ciążę. Mam 24 lata. Zawsze marzyłam o dwójce dzieci. I ostatnio coraz częściej o tym myślę. Nie chcę dużej różnicy wieku i jestem między młotem, a kowadłem. Obecnie jesteśmy na wynajętym mieszkaniu, nie przelewa nam się, ale nie jest jakoś źle. Mąż ma stałą pracę, ja nie. Do tego ciągnę drugi kierunek studiów zaocznie. Patrząc na to racjonalnie - nie czas na drugie dziecko. Z drugiej strony, zanim się dorobimy minie trochę czasu, który leci nieubłaganie. Wiem, że nie zdecyduję się na drugie dziecko po dłuższym czasie, po prostu. Nie chcę mieć dwójki jedynaków i przerabiać temat dwa razy zamiast raz podwójnie. Czuję, że goni mnie czas, a z drugiej strony finanse nie najlepsze. Argumenty za i przeciw są zbyt zrównoważone, żebym mogła chociaż przychylić się w kierunku decyzji. Wiem, że mogliśmy się zabezpieczać, dopóki nie mieliśmy warunków, ale czasu nie cofnę, także nie hejtujcie, proszę. Doradźcie coś, może ktoś był w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz bedziesz miec spora roznice wieku. Nawet jak juz zaczniecie starac sie o dziecko to bedzie z 5 lat roznicy jak sie urodzi drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli wiesz, że chcesz drugie dziecko, to nie zwlekaj! Warunki nigdy nie będzie idealnych, a dziecko, póki jest małe, nie wymaga wiele. Potem w wieku szkolnym się zaczną wydatki, ale do tego czasu się dorobicie, brzydko mówiąc. Najważniejsze, żeby to było faktycznie twoje pragnienie, a nie presja otoczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam widze same minusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim urodzisz już roznica wieku bedzie spora, wiec jeali zalezy Ci na dwojce dzieci to...no jak moje drugie dziecko sie urodzilo tez kolorowonoe było, ale sytuacja sie zmieniła i teraz jest bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, strzel sobie drugie. Jak ci nie będzie starczać to zawsze możesz zostać pasożytem społecznym jak większość tutaj. Zaraz cię pokierują jak wyrwać hajsy z mopsu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co na to Twoj maz? On jest za czy przeciw? Czy obojętny? Ja mam ten sam dylemat co Ty autorko. Z tym , ze moj syn ma 4 . 5 roku. Ale teraz mam dopiero takie warunki , ze mogę myśleć o drugim. Szczerze marze o dwójce dzieci. Mój syn urodził sie niepełnosprawny. Wydajemy bardzo duzo kasy na rehabilitacje i terapie. Natomiast teraz wiem , ze byloby nas stac na dwojke. A przynajmniej tak myślę, bo mamy dochód 5.200 miesięcznie. Wiem, ze dla niektorych to mało, ale to lepsze niz bycie tzw. Pasozytem spolecznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaskaaA2
Nie ma nad czym się zastanawiać, jeśli chcesz mieć drugie dziecko. Z pieniędzmi bywa różnie, ale zawsze można sobie jakoś poradzić :) Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale zawsze można sobie jakoś poradzić " z czystej ciekawości zapytam JAK? Mops? Pożyczki? Mąż za granicą na dwóch etatach? Autorko ja bym na twoim miejscu dala sobie spokój. Usiądź z mężem i zrób listę + i - . Mam nadzieje ze mąż jest bardziej rozsądny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w bardzo podobnej sytuacji. Jestem w Twoim wieku, mam 1, 5 rocznego synka, studia, wynajem. Nie mamy żadnej pomocy, mama męża chora, moja oficjalnie mi odmówiła, więc do pracy nie chodzę (brak miejsc w żłobku). I nagle od trzech miesięcy mąż nawija o drugim. Ja się nie godze, na pewno nie na wynajmie. Nawet jakbyśmy mieli własnościowe dwupokojowe mieszkanie to bym się zgodziła. Byłaby wtedy perspektywa na kupno większego mieszkania 3-4 pokojowego, a może nawet małego domku z ogródkiem, za parę lat. Ale na wynajmie? W życiu. Nie wyobrażam sobie pakować w mieszkanie ponad dwóch tysięcy co miesiąc, liczyć przez to każda złotówkę, odmawiać dzieciom wakacji. Jak będzie mieszkanie, nawet na kredyt, może się zastanowię. Teraz nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że uważam, że dla synka to byłby dobry czas na rodzeństwo. Mąż jest jedynakiem i widzę, że to nie jest fajne. Ja mam 4 rodzeństwa i zawsze mam do kogo zadzwonić, poprosić o radę, kogo odwiedzic. Nawet z kim dziecko zostawić, żeby do kina wyjść z mężem. Na szczęście, bo moja matka się rwie się do kontaktu z wnukiem. Skończ może najpierw studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że z drugim już jest łatwiej bo np pewnie ciuszki masz zostawione , zabawki już są zawsze po pierwszym coś zostanie . U mnie różnica jest równe 3 lata . Też nie zarabialiamy kokosow. Ja w ciąży dostawalam ok 1300zl bo nie miałam całego etatu , a później 80% z tego i dało się :-) jak mały się urodził to akurat przechodzilismy na swoje ale żeby mieć to swoje to też był kredyt 1000 zł. I dzieci są szczęśliwe na wszystko nam starczyło :-) A teraz trzecie w brzuszku no ale też nam się finansowo poprawiło więc można było się zdecydować :-) także autorko nie ma co czekać. Z resztą zawsze jakas zapomoga od państwa jest . Skoro dają trzeba brać. Może się zalapiecie na 1000 plus . Do tego jak nie pracujesz to przez okres macierzyńskiego też masz 1000 zł, do tego można się starać o zasiłek więc z niczym nie zostaniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×