Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NieMaFal30

Da się ją odzyskać? Czy zapomnieć?

Polecane posty

Gość NieMaFal30

Hej, Mam dziwną sytuację drogie Panie, może pomożecie mi w tym dylemacie. Łatwo uciec, znaleźć kogoś nowego. Jednak nie mam ochoty puki co, bo nie łatwo się zakochuje. Otóż w maju poznałem fajną dziewczynę ona 28 lat po przejściach, ja 30. Dodam jestem normalny, nie mam problemu z kobietami. Mam dobra prace i dobrze zarabiam. Wszystko zaczęło się od przyjaźni. Spotkanie na luzie, ona wiecznie o swoim byłym, który zniszczył ją, wywalił z domu i od razu w jej miejsce wstawił inna. Ma go w głowie i nie może zapomnieć. Ja też miałem średnią historię ale to ja zostawiłem. Moja ex po prostu była ZŁA - zdrady i wszystko co najgorsze, aż podjąłem decyzji i tak za późno. Mniejsza w to. Zaczęliśmy się świetnie dogadywać. Pojawiło się zrozumienie. Dawno z nikim się tak nie dogadywałem, w końcu ktoś mnie rozumiał i miał tyle wspólnych zainteresowań. Widywaliśmy się z dwa razy w tygodniu. Jak przyjeżdżała do mnie zaczynała u mnie gotować... mówić mi, że jej na mnie zależy. Później, że zaczyna coś czuć i powoli pojawiała się Tęsknota. Oczywiście był seks gdzie oboje się wahaliśmy bo cenna była dla nas przyjaźń. Nie jestem typem co pierwszą lepszą Pannę bierze do łóżka tylko dla zabawy. Oboje się rozpieszczaliśmy pod niebiosa. Po 3 mc pojawiło się pragnienie z jej i mojej strony. Oczywiście mi włączyło się już wahanie czy może chce związku. Bo widać było już uczucie u mnie i u niej. Zaczęła u mnie sypiać ale trochę nie chętnie. Zrozumiałem, że za wcześnie. Ciągle mówiła, że jestem kochany. Że zależy jej na mnie itd... Pojechaliśmy w góry... było świetnie. Aż jej brat mówił, że opowiadała o tym jakby była nie wiadomo gdzie. Później też było wesele jej znajomych bawiła się przednio i jak nigdy gdzie o tym wspomniała. Po tym trochę ją osaczyłem, bo już chciałem, żebyśmy byli razem i ona nagle, że nie wie czy to jest to nie jest pewna... a w głowie dalej ma byłego, który i tak już się chajta zaraz z inna. Powiedziałem jej, ok dajmy sobie jeszcze czas to było w 4mc. W międzyczasie mój koleś zmarł i miałem małe załamanie, chciałem pobyć sam. Mówiłem jej, że musimy zrobić sobie przerwę. Byłem rozchwiany strasznie i nagle chciałem jej bardziej... aż ją przestraszyłem. Powiedziała, że nic nie czuje, że to nie to mimo że to wszystko było widać. Mówiła, że ma bardzo zranione serce i w ciąż ma byłego w nim. Ja oczywiście panika... proszenie, skomlenie i inne głupoty tak przez kilka dni była wtedy już zimna. Chciałem, żebyśmy byli przyjaciółmi bo naprawdę mi na niej zależy. Powiedziała, że już nie możemy być bo za dużo się stało. Nagle tak jakby wywaliła mnie z życia wszędzie po blokowała, powywalała... ja dalej napierałem przez 3 dni, aż się opanowałem. Tak przez tydzień napisałem jej krótka wiadomość i cisza. Po kolejnym tygodniu następną, że zachowałem się jak dziecko bo tak było... dalej cisza... Teraz mija już miesiąc ciszy ja się nie odzywam ona też. Wiem, że nie ma nikogo. Zamknęła się w 4 ścianach i jakieś smuty wkleja na fb bardziej do byłego, tak mi się wydaje. Nie mam zamiaru się odzywać puki co... szkoda mi tego bo mogło być coś fajnego. Da się to jeszcze naprawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomnij..ona jest za bardzo zraniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No szkoda, bo fajnie sie zapowiadalo. Ell.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rób co ci serce podpowiada i nie bój się porażki, zwycięstwo należy do odważnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieMaFal30
Ja za bardzo popłynąłem i nie zależy mi na związku tak jak na samej znajomości. Ludzie w ciężkich chwilach się gubią i mówią za dużo. Jednak nie na tym mi zależało, żeby przesadzać. Dziś już ochłonąłem i widzę jak się zachowywałem w te ostatnie dni. Dobra dziewczyna, wiem że nie chciała mnie skrzywdzić. Nikt nikomu nic złego nie powiedział. Nigdy się nie pokłóciliśmy. Nie zdążyliśmy nawet poznać swoich wszystkich wad... Byliśmy szczęśliwi... Nie da się kogoś wymazać ani tylu dobrych chwil. To było jak 30 lat w pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie chłopie spokój. To beznadziejny przypadek. Mam na myśli ją. To męczennica. Całe życie będzie wspominać tamtego. Gdybyś się z nią związał zawsze byłbyś tym drugim. Szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.51 marzyć sobie zboczuchu możesz, przestań myśleć o fajnej a skup się na rozkraczonej, bo u fajnej jesteś prehistorią, pora w końcu to przyjąć do wiadomości. Nie dawaj rad innym jak jesteś zazdrosny i osobiście zainteresowany.:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieMaFal30
Mam 30 lat, każda moja dziewczyna zostawia ślad. Zawsze ktoś był pierwszy... Ale zacznij czytać co napisałem, że zależy mi na znajomości bardziej niż na tym, żeby kogoś mieć. Bo bardzo ją lubiłem, a ona nie chce mnie znać. Nie chce nawet przyjaźni... nic... nie chce pisać do niej. Bo wyjdę na stalkera. Ona ma za 3tyg. egzamin ważny. Po co mieszać. Tylko nie rozumiem tego zachowania. Nikt nikomu nic nie zrobił, a ona wywaliła mnie z życia jak rzecz. Przecież tak się nie da. Nie miałem złych zamiarów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, ona wymaga wieloletniej kuracji. Ona musi się wyleczyć z byłego. Chcesz uczestniczyć w tym długotrwałym procesie? Czeka ciebie mozolne oczekiwanie na poprawę jej stanu psychicznego i znoszenie jej ciągłych wahań nastrojów. Szkoda czasu, nerwów i energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś rzekła zakompleksiona i młoda rozklapcicha która marzy moim c u t a s i e :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.05 powiedział zazdrosny facet odrzucony przez kobietę. Po co o niej myślisz, po co szukasz facecie kontaktu z nią, po co przyjeżdżasz pod jej prace, by zobaczyć ją prz3z okno przynajmniejj? :p skup się na rozkraczonej, nikt jak ona nie zeżre kupy twojej a prz3ciez to dla ciebie priorytet.:p Jest taka jakiej nigdy kobiety nie chciałeś, karma jest suką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.11 Jesteś co najmniej dziwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.13 to co mówisz o autorze jak czytasz ksiazki? Skoro reali wywołują u ciebie taka reakcje? Ludzie nie są tacy, jakimi tobie się prezentują, szczególnie z szolbiznesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieMaFal30
Nie jest dziwna. Łatwo właśnie iść i wskoczyć do kogoś innego w ramiona. Ja nie mam ochoty. Byłem z wieloma kobietami z niektórymi bardzo krótko z niektórymi przez lata. Ja znikłem z jej życia. Nie ma mnie tam już od miesiąca. 2 tyg temu napisałem tylko sms, żeby zobaczyć czy żyje. Nic wiec milczę... Kwestia taka, że dawno nie miałem tyle zrozumienia, przyjaźni i uczucia od kogoś. Nikt nie doceniał tego jak się staram, a ona potrafiła to pokazać. Małe rzeczy się szanuje. Dlatego, tak mi tego szkoda. Jedna słaba chwila przecież nie może zmienić całego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.18 szczególnie z szolbiznesu król netu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieMaFal30
Proszę podejść do tematu poważnie i nie zachowywać się jak dzieci. Jak masz naście lat po prostu nie pisz. To świadczy o Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieMaFal30
Może miał ktoś podobnie i się ockną po czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslalam nad tym dluzej. I doszlam do takich wnioskow. Ona ma nie przepracowane rozstanie z ex. Musiales czyms ja wystraszyc, urazic, za mocno naciskac. Wspomniales, ze jej ex sie zeni. Za moment ten temat bedzie dla niej zamkniety" fizycznie" Jednakz tego co opisujesz doznala ogromnego upokorzenia, bolu i zapewnie jej kobiecosc byla ogromnie zdeptana. Takie kobiety dlugo podnosza sie z takiej traumy. Tylko cierpliwosc, takt i zrozumienie moga zaowocowac wiara w dobre intencje mezczyzny. Ma egzamin, niech spokojnie go zda. Moze wtedy warto znalezc sposob, by zobaczyla, jak wazna jest dla ciebie. Moze warto poswiecic czas, by na nowo przywrocic czas spedzony tak fajnie razem. Nikt nie da ci recept, nikt nie przewidzi rozwoju sytuacji. Ale zawsze mowia, do upartych swiat nalezy. Upartych w dazeniu, ale nie nachalnych. Powodzenia. Ell.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieMaFal30
Doszedłem do tego, tak jak piszesz. Dlatego po tym egzaminie planuje lekko się odezwać. Napisać, że trzymałem kciuki. Jest dla mnie bardzo ważną osobą, ale szanuje to że ma bardzo zranione serce i nigdy w nim nie będę. Sam miałem trudne chwile i emocje mnie poniosły. Nie mam pojęcia tylko jak to, krótko napisać tak żeby nie myślała, że jestem jakiś chory psychicznie. Mi tylko brakuje tej znajomości, tej zdrowej która była od początku. Nie chce związku bo sam nie jestem na to gotowy. Muszę popracować nad sobą i już to robię. Sport i wiele innych rzeczy. Jednak wciąż nie daje mi spokoju to jak się zachowałem i doprowadziłem do tego. To tylko był, zły czas w którym sam byłem jak spadający worek ze schodów. Ona tylko pogłębiła wtedy ten stan. Teraz już jest zupełnie inaczej. Przykra sprawa, ale ludzie czasami mają chwile słabości, tak już jest. Nie pokocha mnie ale przyjaźń jest cenniejsza. Zachowałem się jak typowy samiec bez mózgu, aż mi wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieMaFal30
Może wy, te dojrzałe. Wiecie jak się odezwać, żeby nie poczuła się zaatakowana i poznała moje dobre intencje. Facet musi dojrzeć i czasami duma nie idzie w parze jak wie, że są ludzie z dobrym sercem, a ich się nie odtrąca i nie chce na siłę. Nie ma już znaczenia miłość tylko szacunek i zrozumienie. Bo o to w tym wszystkim chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbys o mnie pisał. Zostałam porzucona, wysmiana, wykorzystana, po 14 latach związku. Ponad rok jestem sama, od paru miesięcy piszę z mężczyzną i bardzo ciężko mi się otworzyć. Wystarczy ze on nie odpisze a ja juz czarny scenariusz. Bądź cierpliwy. Napisz w smsie co słychać? Krótko i miło. To najbardziej zrobiło na mnie wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieMaFal30
Zaufaj temu facetowi. Ona tak samo się zachowywała. Chwile nie pisałem to już w panikę wpadała. Aż nie mogła przestać. Ona miała problem z zaufaniem. Mi naprawdę zależało. Po tym co miała to wcale się jej nie dziwie. Wystarczyło raz nagiąć zaufanie i uciekła jak mysz pod miotłę. Wiem, że wycofała się też z poznawania nowych facetów. Powiedział mi o tym ktoś. Wszędzie jakieś stare zdjęcia wstawia. Smutne cytaty i zaraz odpowiada ludziom na komentarze, że nie ma smutku i jest silna itp... Tak dużo jej dałem, że może to było dla niej podejrzane. Przecież wiedziała, że nie na seksie mi zależy tylko na czymś więcej. Tylko sam nie wiedziałem co czuje.... Ja starałem się to zrozumieć i jakoś nie potrafię być zły. Staram się wyobrazić co ma w głowie. Tak, rzadko ludzie potrafią bez warunkowo się polubić. Tylko widziałem, że z nią coś jest nie tak. To ona była cały czas. Tylko dlaczego nie odpowiedziała na moją wiadomość po 2tyg. Przecież, była bez płciowa i wyciągałem do niej rękę. Nie da się przestać czuć coś do kogoś tak ooo... jak ktoś był w sercu całe życie będzie. Każda jest tylko nigdy nie chciałem wracać po dłuższym czasie. Jeśli porzucisz tego faceta, bo będziesz się bała on może nie dojść do tego co ja i zaraz szybko szukać kogoś innego. Pewnie zrobi cyrk jak ja, a potem Cię znienawidzi... nie chcesz tego uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieMaFal30
Tyle, razy też mogłem się do kogoś odezwać po dłuższym czasie i nigdy tego nie zrobiłem bo miałem, za dużo złości w sobie o to. Nie wiem jak to jest... ludzie się lubią, czują coś może i nawet kochają i milkną na zawsze... przecież to jest absurdalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieMaFal30
Jeszcze jedno mi przyszło. Czy ona po tak traumatycznym przeżyciu i przeczytaniu tysiąca książek o psychologi miłości może mnie tak sprawdzać czy mi naprawdę zależy czy tylko ściemniałem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:24 Może Cię sprawdzać i na pewno to robi. Próbuje rozeznać czy jesteś warty ryzyka czy nie. Dla mnie ryzyko wejścia w nowy związek było śmiertelnie ryzykowne, wolałam być sama niż kolejne piekło ryzykować. Sprawdzam go i przeswietlam, no i wszystko mi pasuje. Jest wykształcony, przystojny, wymagający, gra na gitarze, dobrą ma.pracę. to mnie przekonuje do niego i powoli się otwieram ale bardzo powoli, nie wiem czy on to wytrzyma. Ale już mam coraz mniej ataków paniki i się nawet calowalismy, ale ja przetwałam. Napisz jaki cyrk zrobiłeś, co dokładnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieMaFal30
Moja przyjaciółka dała mi kopa w dupę i napisałem jej: "Nigdy czegoś takiego nie czułem do żadnej kobiety. Chce być tylko z Tobą. Jeśli widzisz choć cień szans czekam do jutra na jakiś znak. Tęsknię za Tobą" Dwa tyg mineły od mojej ostatniej wiadomości. Tym pokazuje, że ją kocham jak się nie odezwie to znaczy, że ma mnie w dupie. FINITO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieMaFal30
Cyrk to to, że też jestem ostrożny sam nie wiedziałem co czuje i czy ona mnie chce. Wahałem się w lewo i w prawo.... Później przerwe chciałem z powodów prywatnyc po prostu ktoś mi umierał... Nie chciałę jej w to mieszać i trwało to 2 tyg. z przerwami gdzie byłem rozchwiany emocjonalnie. Potem nie chciała mnie znać bo niby doprowadzałem ją do białej gorączki. Jak mnie nie chciała to zaproponowałem przyjaźń, którą odrzuciła. Po miesiącu walki z sobą jestem pewien, że ją kocham i mogę iść przez świat z nią. Chce, żony a nie ścierki... szanuje się i miałem już złe kobiety. Tak samo nie chce powtórki z rozrywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wahałes się, często przerywałeś znajomość , pokazałeś jej że chcesz tylko znajomości od czasu do czasu na odległość. O eksie dawno zapomniała i nie to było powodem. Nie zaproponowałes jej nic poza pisaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla samej znajomosci już nie pisz, ona nie odpisze.Znajomosci ona nie chce.To mialo byc coś wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×