Mam dość kobiet, na szczęście z wiekiem coraz mniejsze lidibo :)

Mam 32 lata i nie chce się żenić, czytałem ostatnio o tym, że można zbić pociąg do kobiet niemal do zera. Kobiety mówią, że jestem fajnym facetem, przystojnym, ale ja jestem dość nieśmiały, poza tym brakuje mi tego czegoś, pewnie jestem nudny czy coś, a kobiety potrzebują odważnego faceta w stosunku do nich. Więc finalnie się mną nie interesują na dłuższą metę. Nie, nie jestem prawiczkiem miałem jedną dziewczynę w życiu od liceum do studiów, później łącznie 7 kochanek - one mnie wykorzystywały ;) Wiem jak to brzmi ale żadna z nich nie chciała się ze mną umawiać dłużej niż trwał romans. Nie ma pytania chciałem się wygadać, że wygórowane wymagania kobiet pozbawiły mnie nadziei na żonę :) Pozdrawiam :)