Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boję się porodu naturalnego !

Polecane posty

Gość gość
18:24 w Polsce w latach 1994–2000 zgonem zakończyły się porody 204 kobiet, z czego 61 przypadków to były porody siłami natury, a 134 – cięcia cesarskie (liczba ta obejmuje wszystkie cięcia, a więc głównie te wykonywane ze wskazań medycznych). Co ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ona nawet "zwykłych" Nocy i Dni nie czytała, a Ty o ambitnej literaturze faktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No fajnie, ale teraz mamy koniec roku 2018 czyli prawie 20 lat później. Myślę że medycyna poszła do przodu przez ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tych latach akurat skierowan na cc byla znikoma ilosc, bo lekarze olewali problemy z kregoslupem , wady wzroku, waska miednice itp wiec wiekszosc tych cc to byly wlasnie na szybkiego , na wariata ( mam w rodzinie ginekologa wiec wiem) poza tym cielo sie w pionie i pod narkoza ogolna Ja rodzilam w 96 , male miasto , jeden szpital i tam w ogole nie robiono cc tylko wlasnie wyciskalo sie na sile dziecko a pozniej dostawalo sie takie na sztywno owiniete bo wlasnie te dzieci byly polamane Uwazam ze dzisiej duzo sie nie zmienilo w Polsce , ale plus jest taki ze sa prywatne kliniki i szpital tez mozna wybrac , to duzy plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie poprostu masz parcie jak na kupę i dajesz . chwila oddechu i przez z całych sił. ja jestemosobąniepełnosprawną .tez się trochę bałam ale mój ginekolog powiedział ze mam dobre warunki .i we mnie wierzy ze dam radę . i dałam . o 16 30 wody mi odeszły a o 17 ;05 urodziłam slicznego zdrowego Synka dziś ma trzy latka i trzy miesiące . rozwija sie prawidłowo .dziękuję doktorowi ze odwiódł mnie o mysli o sesarce . cesarka to opercja a po porodzie naturalnym . szybciej dochodi się do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:39 tak poszlaz iloscia CC Tak jak dziewczyna nizej pisze, cesarek bylo nieporownywalnie mniej, dzieci wyciskano na sile, nie brano pod uwage zbyt waskiej miednicy i innych czynnikow ryzyka, a mimo to odsetek smiertelnosci przy sn byl ponad dwa razy mniejszy. Artykul z 2016 r "wśród noworodków przychodzących na świat przez cesarskie cięcie notuje się 1,77 zgonów na tysiąc żywych urodzeń, podczas gdy przy narodzinach drogą naturalną wskaźnik ten wynosi 0,62 zgonów na tysiąc przypadków." Nie doszukalam sie nic sensownego, wszedzie podaja ze sn niesie za soba mniejsze ryzyko , zadnych statystyk. Jeszcze raz powtorze cc to operacja, sn zwykla fiziologia , bolesna ale tylko fiziologia. Zupelnie zdrowi ludzie tez umieraja, bo np zator tetniczy, wiec i porod niesie jakies tam ryzyko, ale znikome. Dla przykladu 413 tys porodow w 2010 roku , a rocznie przy porodzie umiera 4-5 kobiet( w Polsce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:52 - licz sie ze słowami łajzo, bo pożałujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zgony przy cc sa z tych przeciaganych na sile sn , gdzie kobiete wiezie sie na sale w agonalnym stanie . Ale odejdzmy od zgonow a mowmy o faktach , sn w Polsce to koszmarow , obdzieranie kobiety z godnosci , odbieranie kobiecosci , okaleczenia , oraz polamane , podduszane , czesto kalekie do konca zycia dzieci , tego sie boja Polki a nie zgonow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem jak można pisać, że po cc są jakieś boleści czy ograniczenia. Ja miałam cc w 37 tc z uwagi na złe wyniki ktg i szczerze powiem, że posłuchałam wszystkich uwag położnych jak się zachowywać po operacji i już po 10 h chodziłam i sama zajmowałam się synem, sama sobie umyłam glowe i wzięłam prysznic. Po 2 dobie nie brałam już kroplówek z lekami przeciwbólowymi tylko na noc paracetamol. Chodziłam od początku wyprostowana i czułam się świetnie. Podłóg był dla mnie dużo lżejszy niż ciąża, choć straszyli mnie połogiem po cc. Jedyna niedogodność po cc to brak pokarmu i sugestie otoczenia, że jesteś leniem, bo nie przeżyłaś trudu porodu i jesteś złą matką, bo nie masz pokarmu. Cc to ciężar psychiczny a nie fizyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:45 odbieranie kobiecosci :o a co jest bardziej kobiecego niz porod? Nie slyszalam tez by ktores dziecko z mojego otoczenia ucierpialo przy sn, znam kilka przypadkow gdzie sn skonczylo sie cc, bo porod trwal za dlugo - 7h to u mnie w szpitalu zbyt dlugo, ja po 5 h dostalam oksy na mocniejsze skurcze i przyspieszenie porodu, przebijaja pecherz plodowy gdy rozwarcie jest na 7 cm- rutynowo, by nie meczyc, polozna pyta czy pozycja ok, jest takie krzeslo dziwne, pilka w zasadzie wszystko co potrzebne, caly czas monitoruja tetno dziecka,daja nospe dozylnie . Wiecej napisze, rodzilam sama, wiec nie bylo " tego kogos do kontrolowania" . Ja naprawde nie wiem gdzie wyczytalyscie ze to odbieranie godnosci , okaleczanie dziecka itd? Chyba zbyt duzo tragicznych historii z neta, bo w necie tylko takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla jasności ZZO stosowane przy porodzie naturalnym to nie jest to samo co znieczulenie podpajęczynówkowe, które podaje się przed cesarką. Mimo że oba wkłucia są "w kręgosłup", to wstrzykuje się środek znieczulający w inne obszary. Znieczulenie takie nie przechodzi do krwiobiegu i nie ma wpływu na noworodka. Natomiast niekorzystny wpływ np. na oddech lub senność dziecka mogą mieć leki znieczulające narkotyczne (dolargan, fentanyl itp.) lub znieczulenie wziewne podczas znieczulenia ogólnego, które sporadycznie może być stosowane przy nagłych cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam znieczulenie do porodu SN które g.. dało , może przez rownolegle podanie oxytocyny, ból nie do wytrzymania!!! Położne kazały oddychać na skurczu a ja oddechu złapać z bólu nie mogłam, mialam wrażenie ze rozsadza mi wnętrzności, po 11 h decyzja o cesarce bo dziecku spadało tętno i gdybym wiedziała ze tak się stanie to zapłaciłabym każdą cenę za cc, ból po cc to smyranie przy bólach skurczowych, a dziecko dostało 10 pkt apgar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeetam. Poboli i przestanie! Jedna krocej druga dluzej. Nie myslalam nad tym tylko doczekac sie nie moglam dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, po przeczytaniu Waszych postów ulżyło mi i myślę, że jakoś dam radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak trzymaj i nie czytaj internetów, bo w internetach same traumatyczne historie,tymczasem wiekszość kobiet mimo porody sn , decyduje sie na kolejne dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie czytaj internetów, bo w internetach same traumatyczne historie x Dokładnie. Zazwyczaj opisuje się to, co się nie udało. Ja drugi poród miałam wywoływany. Rodziłam 5h, a parte bóle trwały jakieś 10minut i dzidziuś na świecie. Bez znieczulenia (pierwszy miałam z zzo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byl na onecie artykul jak sie rodzi w polskich szpitalach i jak traktuje sie kobiety w polskich szpitalach , ja sie pod tym podpisuje dwiema rekoma ! wiec autorce zycze tylko powodzenia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam cc z tego powodu braku rozwarcia po 12h naturalnego, mialam silne bóle zwiazane z tym, ze córka była położona bardzo nisko i mocno parła a szyjka stanęła na 4 cm rozwarcia przez około 10h . Rodziłam w 42 tygodniu i córka pływała w zielonych wodach. U mnie całe szczęście blizna jest mała i zagoiła się szybko bez komplikacji. Cc miałam pod narkozą ze wzgledu na noskopłytkowość nie mogłam mieć inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
onet zostal przejety przez FAKT peel , wiec co maja napisac:D:D daj spokój, tam same ciezekie historie, bo o tym ze poszło gładko niekt nie chce czytać. Fakt swego czasu wydawal artykuły pt "moja szafa sie rusza" itd.. juz do rozpuchu smialam sie z artykulu ze facet odebral zelasko - ogladal mecz, zona kazala mu poprasowac- zadzwonil tel , a ten z roztargnienia do ucha przylozyl rozgzane zelasko :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja popękałam po SN na wszystkie strony świata. Jeszcze mnie ponacinali. Czas Po pordzie wspominam bardzo, bardzo zle. Wszystko mnie bolało,jakby walec przejechał. Nie moglam siedzieć, chodzić. Szwy ciągnęły źle się goily, w końcu dostałam stanu zapalnego. Gdybym nie pojechała do szpitala to bym zeszła z tego świata. Teraz czeka mnie drugi poród o mam nadzieje, ze juz bez takiej powtórki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przy pierwszym porodzie nacieli, podwóch dniach nie czułam ze rodziłam, przy drugin nie nacieli- popękałam- MASAKRA. Upieraj się więc by nacieli, bo pewnie masz mało elastyczna skóre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem. Ja rodzilam corke. O 10 podlaczyli kroplowke bo mialam rozwarcie 4 cm a nie bylo skurczy. O 15 mialam parte ale corka szla potylicą i ciezko bylo wypchac,ale o 17:25 w koncu dalam rade. Pękłam,nawet tego nie czulam. Po porodzie wstalam i poszlam,czulam sie cudownie,moglam gory przenosic!! Po CC myslalam ze umre,fakt fajnie bylo bo godzina i bez boli krzyzowych itp,ale meczylam sie po okropnie,ciezko bylo sie przekrecac bo rana"rwala",na sedes siadalam z placzem,nie bylam w stanie wstac do syna w nocy ,kilkanascie podejsc musialam zrobic a krwawilam masakrycznie. Nie moglam wyjsc z domu,natomiast po naturalnym krwawilam ,ale nie az tak mocno,robilam kilometrowe piesze wycieczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda kobieta jest inna i każdy poród to inny przypadek. Koleżanka pierwsze cc przeszła śpiewająco a drugie wspomina okropnie. U bratowej podobnie. Miała zespol popunkcyjny. Ja np. Pierwsze miesiące ciąży przechodzę tak okropnie ze nawet bolesny poród wydaje mi się lepszy niż te wymioty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem po dwóch porodach naturalnych, ostatni niedawno. Niestety przy każdym popekalam i ponacinali mnie. Gorzej chodziłam i siadałam niż dziewczyny po CC. Do tego popuszczanie moczu podczas kichania..ale nie wiem czy dałabym się pokroić pomimo wszystko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodzilam 4 razy. Wyrwanie zęba gorzej pamietam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poród i posiadanie dzieci nie jest obowiązkowe na szczęście. Kiedyś były gorsze czasy, kobiety musiały rodzic bo nie było prezerwatyw i stosunek mógł skończyć się ciąża. Niektóre rodzily kilkanaście razy. Masakra. Teraz można się dobrze zabezpieczać i nie mieć w życiu tej "przyjemności" rodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:10 odkrywcze ! Ale wytlumacz co wnosi do tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×