Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy w Waszym otoczeniu tez większośc facetów bierze na żonę taką z mieszkaniem?

Polecane posty

Gość gość

Zauważyłam, że tylko mój mąż i mój brat wzięli dziewczyny bez majątku. Wszyscy koledzy mojego męża dziwnym trafem mimo posiadania sporej kasy i szans na jeszcze większą (wybitni specjaliści IT) powybierali (przypadek?) laski, które mają jedno lub dwa mieszkania własnościowe i jakieś oszczędności albo wysokie zarobki lub widoki na nie. Waszym zdaniem to przypadek, czy wyrachowanie? Żona jednego jest obiektywnie oceniając po prostu nawet nie nijaka, a brzydka. Druga ładna, po kijowym kierunku studiów ale zaczepiła sie w korpo i po latach trzepie hajs niemały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba normalne?Prawnik dobrze zarabiający nie chce ekspedientki z osiedlowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne autorko...mi sie wydawalo zawsze ze ci co szukaja kobiet z pieniedzmi i majatkami to albo nieudacznicy, albo leniwi. dla mnie facet to facet a kobieta ma byc kobieta. moze sobie chodzic do pracy, ale nie ogarniam jak mozna liczyc na pomoc od kobiety, jako zapewniajacej lokum,kase i wszystko...a on co zamierza dac od siebie? prawda jest taka ze te kobiety to mają bo rodzina im dala. same by tego w zyciu nie dostaly w wieku lat20pare. chyba ze sie prostytuują pod latarnia i przychod dzienny to pare tysiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:48 a gdzie ja powiedziałam że ekspedienki? ja jestem po studiach, ponoć całkiem trudnych (taka jest opinia o nich podobnoż), mało zarabiam, podobnie jak lekarz ktory na poczatku zarabia tylko 3000, nie badz smieszna, jest cale mnostwo profesji wymagajacych wielkiej wiedzy ale slabo oplacanych. To ze ktos ma mało w kieszeni, nie znaczy ze nie ma szkół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziło o to, że ciągnie swój do swego.Chyba jakąś zmęczona jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to normalne. Potem robią im dzieci rozwodzą się z nimi i skarżą o alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie wiesz, ze im człowiek ma więcej pieniędzy, tym bardziej robi się chytry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Większość dorabia się na mieszkania wspólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proste i logiczne... Inteligentni facaci szukaja takiej ktora na nich przez dlugie lata ciazy, macierzyskiego i wychowawczego (pomnozyc razy ilosc dzieci ;) ) finansowo wisiec nie bedzie ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... i w razie W nie bedzie mu wisiala nad glowa tylko wezma cywilizowany rozwod po ktorym nie wyrzuci go z przez niego kupionego mieszkania bo bedzie miala sie gdzie wyprowadzic i za co utrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posiadanie mieszkania w Polsce jest wyznacznikiem statusu społecznego i majątkowego. Większość zaciąga kredyty aby wspiąć się po drabinie społecznej. Cena metra kwadratowego 2 , 4 tysie. Wynająć kawalerkę można za ile? Czy w polskich szkołach uczą jeszcze tabliczki mnożenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to naturalne, że i faceci nie chcą się szarpać w wyścigu szczurów. Jako kobieta mam kawalerkę z czasów studenckich pod Warszawą kupioną przez rodziców, oddziedziczyłam również po prababci 3 pokojowe na Ursynowie (2 pokoje wynajmuje) a mój narzeczony również ma już mieszkanko kupione przez rodziców. Niestety, ale życie jest finansowo bardzo cięzkie i lepiej mieć już te kilka mieszkań niżeli się szarpać na kredyty. Wtedy można sobie nawet mieć wypłatę rzędu 3 tys netto, partner podobnie i normalnie żyć bez pętli na szyję na 30 lat a jak robota się nie spodoba trzasnąć drzwiami i nie męczyć się z szajbniętym kierownikiem czy tam właścicielem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Posiadanie mieszkania w Polsce jest wyznacznikiem statusu społecznego i majątkowego. Większość zaciąga kredyty aby wspiąć się po drabinie społecznej. Cena metra kwadratowego 2 , 4 tysie. Wynająć kawalerkę można za ile? Czy w polskich szkołach uczą jeszcze tabliczki mnożenia? xxx Gdzie tak tanio? Na Ursynowie 48m2 to koszt 440 tys na rynku pierwotnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta pancia od (macierzynskiego, wychowawczego pomnozonego razy ilośc dzieci), jesteś tak tępa czy udajesz? Macierzynski jest płatny, a wychowawczy nieobowiązkowy. Poza tym dzieci robi się wspolnie, do tego trzeba dwojga bo zakladam ze nawet jak jakas wrobiła chłopa w dziecko to on drugi raz sie nie da. Jesteś wredną, zawistną, bezdzietną, zgorzkniałą panną, której żal że ktoś może woleć taką co będzie na nim na wychowawczym "wisieć" czytaj nie mieć kasy z wynajmu swojego mieszkania, niż ciebie, która zapewne masz pieniądze i mieszkanie. Cóż, nie wszystko złoto, co się świeci, niektorzy jedyne co mają to kasa :) Mowa o tobie rzecz jasna. Mam rozumiec, ze kobieta inteligentna ale bez własnego m2 po babci nie ma prawa do szczescia u boku osoby ktora ten majątek dostała? goń się, pazero...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to macierzynskiego, wychowawczego, mialo byc w cudzyslowie, a nie w nawiasie, sorry, klawiatura świruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:04 W takim razie mój mąż jest bardzo mało inteligentny, trollico :P Szkoda, że ma tytuł doktora nauk ścisłych. Rzeczywiście mało intelignetny :P a może raczej mało pazerny, bo nie wybiera kobiety po jej portfelu i spadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odnosze wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie; każda goovno ma, a tylko czyha, żeby dorwać jelenia z mieszkaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś mądrze napisał: im więcej ktoś ma pieniędzy, tym bardziej jest pazerny. w nieco dawniejszych czasach niż anno domino 2018 facetom to literalnie zwisało i powiewało, czy kobieta ma mieszkan zero, dwa czy siedem. Jak była mądra, ładna i sie zakochał to miał to literalnie w pi///zdzie. tylko ofermy i wydmusze jaja jopią się za kasiastymi kobietami. Mieszkałam na studiach z takim pomiotem, jak jakaś była po humanistycznych to na odstrzał, bo jasnie pan po EUROPEISTYCE :P celuje tylko w panie ze scislych ewentualnie bardzo dobrze prosperujące prawniczki (bo i tych jest w Polsce jak psów, wielu cienko przędzie), sam g...wno ma no to musi jechac na plecach fizycznie slabszej płci, czytaj: kobiety. zeżeral przeterminowane serki kanapkowe, żarł stary bigos, narwał u jakiegos chłopa na polu kukurydzy bo za darmo (złodziej y****y) hahha ale miałam beke jak sie okazało ze to kukurydza pastewna, czytaj dla świn. no i sie nie najadł, sknerus. Już wolę biednego co bierze równie biedną, niż biednego który lapmi się tylko za ustawionymi laskami. Zero i dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:00 w takim razie mi sie nie udalo dorwać jelenia :P bo mój mąz, mimo że jak go poznałam, robił juz doktorat, mieszkania swojego jak nie miał, tak nie ma. Mamy od niedawna skromne mieszkania na kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:00 Tylko zapominasz, że mimo że dziś to niepoprawne politycznie i niemodne, to jednak naturalne i wrodzone, wpisane w naturę płci, że to kobieta szuka żywiciela rodziny i samca, który zapewni gniazdko dla rodziny, którą ona potem karmi, o którą się troszczy. facet, który nie rozumie, jaka jest jego rola, to dla mnie troki od kaleson. Czyli on nic nie musi, kobieta nie dosc ze gniazdo uwije, sciany kupi, dzieci narodzi to jeszcze sama bedzie wszystko robiła bo jaśnie buhaj swoje juz zrobił. weź sie nie osmieszaj. Nigdzie w przyrodzie nie jest tak ze to facet czeka az kobieta mu na dom zarobi, odwrotnie owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogromczyni debilek
gość dziś Autorko nie wiesz, ze im człowiek ma więcej pieniędzy, tym bardziej robi się chytry. xxx Jasne, chytry pod warunkiem że ten człowiek to "facet" bo jak kobieta gołod/upna szuka i wiąże się z dzianym facetem to jest ok. Ona nie jest chytra ale jak bogaty facet szuka kobiety o podobnym statusie majątkowym to już chytry i wyrachowany. Tak sobie tłumaczcie nieudacznice. Ciekawe, że wy się nie chcialyscie dorobić niczego jako panny tylko "ambitnie" szukacie sponsorów. Uważam, że to że się kobieta czegoś dorobiła to też świadczy o niej, o jej charakterze i dlatego bogaci faceci takie wybierają, a nie ze względu na kasę, bo na jej brak oni raczej nie narzekają. Dla mnie np. zamożny facet, który sam się uczciwie dorobił to nie chodzący bankomat tylko silny, zaradny, inteligentny mężczyna, pociąga mnie to czyli idealny materiał na męża i ojca i takiego szukałam, a wy jesteście zwyczajnie niesprawiedliwe wytykając mężczyznom to co same uskuteczniacie. Mój mąż też wprost mi powiedział że gdy mnie poznał to podziwiał to że mam dobre wykształcenie, super pracę, że kupiłam sobie sama mieszkanie, auto i nie jestem kolejną roszczeniową Karyną. Zaimponowałam mu tym, a te wasze tłumaczenia że kobieta absolutnie niczego nie powinna wnosić ani robić bo wystarczy że urodzi dzieci i facet bezapelacyjnie musi ją utrzymać i to na mega poziomie, są zwyczajnie żałosne. Takie z was tradycjonalistki i konserwatystki ale tylko wtedy kiedy wam pasuje, bo już jakiś inne konserwatywne wartości wam nie odpowiadają. Jakbyście nie zauważyły nasza cywilizacja bardzo dynamicznie ewoluuje i nic już nie jest takie jak 150 lat temu. Oczywiście każdy żyje jak chce, niech was nawet te wasze jelenie w lektykach noszą ale nie komentujcie i nie oceniacie ludzi, którzy żyją inaczej wy załgane hipokrytki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ohohoho jaka agresja...czyżby jednak twoje idealne życie wcale takie idealne nie było? Wskazuje na to twój ton, twoje słownictwo. Współczuję :( "Mój mąż też wprost mi powiedział że gdy mnie poznał to podziwiał to że mam dobre wykształcenie, super pracę, że kupiłam sobie sama mieszkanie, auto i nie jestem kolejną roszczeniową Karyną." - hahaha, jakbym takiego poznała, toby w przedbiegach pogoniła, zanim on pogoniłby mnie. Jaki to jest dekiel, jaki idiota! W dodatku materialista, skreśliłby laskę za to, że nic nie ma, mimo że np. miałaby ukończone dość dobre studia i pracowała w zawodzie lub i nie w zawodzie, ale coś robila (ja taka jestem). Twój facet to dno, naprawdę nie masz się czym chwalić. Ja faceta pod kątem kasy nie szukałam, jak go poznałam, to niewiele w sumie miał i wcale nie było wiadomo, czy będzie miał więcej. Żadne z nas się nie interesowało zawartością portfela tego drugiego. Bo ZAKOCHALIŚMY SIĘ W SOBIE NAWZAJEM. a twój gach to zwykła wesz, on zauroczyłby sie w jakiejś inteligentej, ładnej lasce i skresliłby ją tylko dlatego, że skonczyła polonistyke i zarabia 1500, a ojciec nie zostawił jej spadku. To jak dla mnie jest straszne. Działa w obie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe czyim bogactwem ty jesteś bogata :) Przyznaj się, ile z twego sukcesu jest dziełem poprzednich pokoleń. Mieszkania po babci, dobre wykształcenie na które ktoś cię przecież musiał ukierunkowaći pokazac drogę. Jesteś zwyczajnie niesprawiedliwa, skreslając kobiety, które choc ambitne i z potencjałem, nie miały tego szczęścia, a pochodzenie mają gorsze od twojego. Ty i twój fagas takimi gardzicie...może to i lepiej....szkoda, by świnie mieszały się genetycznie z sarnami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jest coś takiego jak intercyza i nie ma zwyczaju pasożytować na cudzym dorobku. Bratowa zażądała jeszcze przed ślubem, żeby nie było wypominania, kto miał więcej i kto sobie wziął dziada/dziadówkę bez grosza :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A od kiedy wy jesteście takie tradycyjne? Ja się dorobiłam razem z mężem, bo poznalismy się na studiach, a dopiero potem kiedy mielismy mieszkanie, pieniądze i pracę to myśleliśmy o dzieciach. Zgodnie z tym co mówicie to ja jestem niewolnicą, a mój mąż to nieudacznik :D bo powinnam leżeć jak królowa, najlepiej szybko zajść w ciążę, bo taka moja rola, a on niech sprzeda nerki i płucoserce (bo jak się pobraliśmy to był na najniższym szczeblu drabiny awansu, tuż po studiach, tak jak ja) Nomoglabym też zacisnąć zęby i rzucić miłość swojego życia, bo zaraz po studiach nie był w stanie kupić nam mieszkania i samochodu. Nie zrobiłam tego no ale co ja tam wiem ;) zaledwie 10 lat po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co pani powyzej opisuje to nie jest miłość, to wyrachowanie. on się nie zakochał w tobie, tylko w stanie twojego konta i w twoich nieruchomościach. Swój ciągnie do swego? to chyba nie w milosci, lecz w spółce z.o.o nastawionej na ciągnięcie zysków. Ja mam inną definicję miłości. I nie, nie jestem stronnicza. To samo dotyczy kobiet, które gonią od siebie jak najdalej facetów bez większej kasy, same jej nie mając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, jak biedny leci na bogatego, to chodzi o pieniądze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogromczyni debilek
ale was zabolało :D Ja to pisałam do tych które wyżej pisały o mężczyznach jak o bankomatach i o tym że kobieta niczego nie musi, a facet MUSI wszystko i wyraźnie o takich babach napisałam. Najwidoczniej to właśnie wy :D 17.21, 17.23 "gach, fagas" no no no ale was ubodło. Czym wam mój mąż zawinił? Skąd wiecie czy odrzuciły biedną dziewczynę? Po prostu ja mu się spodobałam, a to czego się dorobiłam zadziałało tylko na plus dla niego, bo to świadczyło o mnie i nie, niczego nie zawdzięczam rodzinie ale co tam, zawistne żmijki i tak wiedzą swoje :D bo to niemożliwe, że ktoś do czegoś doszedł. Jeżeli ktoś coś ma to ukradł albo dostał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogromczyni debilek
gość dziś ojej te wasze ideologie rodem z telenoweli :D bo bogatemu facetowi nie może zaimponować że dziewczyna z biednej rodziny do czegoś o doszła, bo to jest wyraowanie i już dopisywanie bajek o moich nieruchomościach choć wyraźnie napisałam o mieszkaniu, nie o 10 kamienicach :D A ten mój ówczesny majątek to nie była nawet 1/10 tego co miał on. Moje mieszkanie do jego ówczesnego apartamentu mogło na kółkach wjechać :D ale taaaak rozkochany był w moich pieniądzach i "nieruchomościach" Bawcie mnie dalej błazny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi rodzice nie pozbyli się mieszkania budując dom. Przez jakiś czas mieszkała tam kuzynka, nie chcieli nikogo obcego, mieszkanie zadbane, być może dla mnie lub brata przeznaczone, albo dla kogoś z rodziny. Kręciły się koło niej jakieś ofiary losu, myśleli, że załapią się na dziewczynę z mieszkaniem. Wystarczyło wyjaśnić, że mieszkanie należy do krewnych, nie do niej, dziwnym trafem znikali i tyle ich widziała. Często facet, z którym się spotykała zaraz chciał się wprowadzić. Nieprawdopodobne, ilu ludzi szuka dachu nad głową na wszystkie możliwe sposoby :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×