Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie jestem gotowa na wychowywanie dziecka z Autyzmem Nie chce Co moge zrobic?

Polecane posty

Gość gość
Zapisalam i to w 2 miejscach. Tak, mam dzieci. Latwo wam pisac. Nie jestescie na moim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Az mnie krew zalewa jak to czyram. Glupia krowo, nie radzisz sobie z macierzynstwem wiec se autyzmwymyslilas, by swoja nieudolnosc wychowawcza zganic na niby zaburzone dziecko. Z tego co piszesz to normalny 15miesieczniak!!! Wez d**e w troki, ogarnij sie bo zepsujesz dziecku najlepsze lata zycia. Teraz dopiero Cie to przeroslo? Po uj Ci byla 3ka dzieci skoro sobie nie radzisz? Nawet na starsze dziecko psoiczysz, bo problem sie pojawil. A co myslalas, ze dzieci beda cud mod pod dyktando pseudo mamuski? Bo na matke Ty sie nie nadajesz. Idz na terapue poki nie jest za pozno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jesteś durna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam córkę z autyzmem. Zapisz się na wizytę do psychiatry dziecięcego to raz, dwa idź do powiatowej poradni psychologiczno- pedagogicznej i poproś o wydanie orzeczenia o wczesnym wspomaganiu rozwoju. Tam Ci powiedzą co i jak. Głowa do góry! Polecam grupę na fejsie AUTYZM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mając dwoje dzieci rodzi kolejne, a kto ci powiedział, że będzie zdrowe, teraz zamknij gębę i zapieprzaj przy nich. Twoje dzieci twój problem. Ja nie mam żadnego bo się boje, że może być chore i nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 1 skad sobie autyzm wymyśliłaś - bo bez diagnozy z poradni to se możesz wiesz co zrobić. A z resztą skoro kilku lekarzy powiedzialo, ze nic nie widzi to po co szukasz na siłę. Po 2 przyznaj się, że ten poryw na 3 dzieciaka, był tylko porywem a nie prawdziwã chcęcią, a rzeczywistość sprowadziła Cię do parteru i poprostu żalujesz, bo czas Ci zabiera. Po 3 z tego co piszesz dziecko robi to co każde w jego wieku, to że widzialaś bardziej gadatliwe nic nie znaczy, nawet dlatego, ze oceniłas na oko że jest w tym samym wieku. Po 4 nie dziwie się dziecku, że Cię unika, w końcu nauczyło się że wyciągnięcie raczek nie ma żadnego celu, bo matka ma w d***e. Weź się ogarnij, bo robisz z siebie taką sierote, że mi słabo jak to czytam i żal biednego malucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi ciebie ale masz poważny problem ze sobą ,idz i podziel się z tym problemem może położnej lub do MOPSU tam jest osoba pracownik który obsługuje twój rejon do cholery musi ci w końcu ktoś pomóc .To jest poważny problem z tobą i tylko tobą maże trzeba żeby ktoś się zajoł twoimi dziećmi na jakiś czas może mama , teściowa a ty powinnaś wyjechać na jakąś terapie.Bardzo szkoda mi ciebie ale oddać dziecko to już ostatnia opcja jaka może tylko być.Głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Napisane w punkt. Autorko ogarnij się zanim zniszczysz życie swoim dzieciom . Również mam wrażenie,że dla swojej bezsilności wymyśliłaś dziecku chorobę. Jak się okaże , że dziecko jest zdrowe (a po twoim opisie na to wskazuje) to co będzie następne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoba wyżej ma racje, przejdz sie do MOPSU niech zrobia wywiad, polecą Ci kogos kto na terapie pokieruje. Bo jedyną osobą, ktora musi się leczyc na początek jesteś Ty. Może jak Ci ogranicza dostęp do dzieci to się przestanien w tyłku przerwacać. Dobrze, że mąż Cie jeszcze za drzwi nie wystawił, bo za taką chorą atmosfere w domu to ja bym już dawno to zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie. Problem to masz ze soba i to powazny. Dziecko rozwija sie jak najbardziej ok. A Ty jak ze sraczka po lekarzach z nim biegasz. I tak Ci powiedzieli ze dziecko zdrowe, wiec po co drazysz temat? Chyba zeby od siebie uwage odciagnac bo sorry ale normalna nie jestes i dla swojej nieudolnosci znalazlas wymowke w postaci wymyslonego autyzmu. Ty sie dziwisz, ze dziecko juz nie chce na rece, skoro go odpychasz. Dodatkowo maluszek odczuwa Twoje negatywne emocje. No i starszy tez zaczyna czuc atmosfere. Nie widzisz ze niszczysz im dziecinstwo? TY niszczysz, dotarlo? Idz do psychologa, mopsu gdziekolwiek, bo mam wrazenie ze wszystko zwalasz na dzieci i nie widzisz ze wina jest w Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest autyzm, tylko normalne stadium rozwoju. Dziecko czuje, że jest przez Ciebie odrzucane, ale poza tym to ja tu nie widzę żadnej oznaki, że coś jest źle. Przecież masz już dzieci i na pewno zdążyłaś zauważyć, że każde z nich rozwija się we własnym tempie. Mało dzieci w wieku 15 mies., a już na pewno nie chłopcy, gada cokolwiek w tym wieku. Mój syn miał dużo więcej objawów mogących świadczyć o nieprawidłowościach i też doszukiwałam się autyzmu i też miałam dość wszystkiego. Najgorszy był jednak brak wsparcia - też miałam stany depresyjne i chciałam rzucić wszystko. Kolejne wizyty u neurologa, laryngologa, logopedy to uspokajały, to zasiewały we mnie niepokój. Z czasie wszystko samo się unormowało, ale trochę to trwało. Nie myśl o tym, gdzie by tu oddać dziecko, tylko spróbuj znaleźć wsparcie w kimkolwiek, spojrzeć na syna optymistycznie, poświęcić mu czas tak od serca, a nie tylko, by go mieć z głowy. Wychodź więcej z domu, spotykaj się z ludźmi, ale nie oczekuj zbyt wiele, po prostu staraj się wykorzystać ten czas poza domem jak najlepiej potrafisz. Mi to pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no bo trzeba być pieprzniętą aby aż troj****chorów rodzić, przecież to zapieprz przy nich i nie da się wszystkiego robić przy tych dzieciach, więc te dzieci zostawione są same sobie i jak się same nauczą to tyle umieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, decyzja o dziecku byla pochopna, mielismy smutny okres, mezowi zmarl brat. Nie mam na miejscu pomocy w postaci mamy, tesciowej. Na wizyte MOPSu maz sie nie zgodzi, zreszta nie chce klopotow, jakis wizytacji, juz wtedy zawsze bedziemy „pod lupa”... Przy tamtych dzieciach nie myslalam o autyzmie, nie czytalam, tutaj, zaniepokol jeden szczegol i tak sie zaczelo. W wakacje bylo bardzo zle, prawie nie wychodzilam z domu, lezalam w lozku, Maly spal w wozku na balkonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy do PPP trzeba miec skierowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko oczywiście że możesz oddasz swoje dziecko ale co z ciebie za matka która oddaje dziecko jak się trochę "popsuło ". Ja mam syna z autyzmem. I nie wyobrażam sobie go oddać. Przecież to moje dziecko. Nikt mu lepiej niż ja nie pomoże. A od tego są rodzice na dobre i na zle. W ośrodkach z tymi dziećmi nic nie robią i wierz mi ze z teojego dziecka już nic nie będzie jeśli wychowa go ośrodek ...tam to jest tylko przechowalnia Jak się kocha swoje dziecko to z autyzmem tak samo można żyć szczęśliwie. My z mężem oboje pracujemy, syn chodzi do szkoły. Mamy nowy dom, 2 samochody. Żyjemy normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synek czesto spontanicznie sie przytula, wiem ze to dobrze, ale czasem podchodzi do mnie i nie patrzy mi w oczy :-( nasladuje po nas slowa, tzn. probuje ale slabo mu to idzie, prxewaznie 1 sylabe. Staram sie pracowac z synem, ale przygnebia mnie postawa meza, on duzo pracuje a ja zostalam sama z tym „burdelem” i jeszcze choroba dziecka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem to ty masz ale ze sobą nie z dzieckiem,maszeruj do psychiatry i to jak najszybciej bo nie tylko ty cierpisz ale i twoje dzieci a najbardziej ten maluszek który cię potrzebuje a ty go odrzucasz,nie wymyślaj mu chorób,skoro zachciało wam się dziecka na pocieszenie to weźcie za niego odpowiedzialność,to nie jest rzecz ktora możecie oddać z powrotem do sklepu jak wam się nie spodoba,zrób porządek ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt takich dzieci nie chce do adopcji i one nie są w domach dziecka tylko w domach pomocy. Nie mają tam ani należytej opieki ani terapii, nikt z nimi nic nie robi. Robią za popychadła aż w końcu umierają bardzo młodo. Jeżeli ktoś takie dzieci adoptuje to tylko żeby wykorzystywać seksualnie albo udostępniać pedofilom za kasę, bo autysta nijak się nie obroni ani nie poskarży, bo jak? Autysta z którym się nie pracuje nie komunikuje się. Weź jeszcze dzieciaka zaszczep kombajmem 30w1 to mu się polepszy na pewno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:42 masz jedno dziecko, latwo Ci mowic, mnie przygniotla rzeczywistosc, czasem mam ochote wsiasc w pociag i odjechac gdzies na zawsze. Starszy syn ma problemy w szkole, prawdopodobnie dyslekcja, mam teraz zostac terapeuta 24 na dobe??!! Wiem jestem matka do d*#%py. Tak, przyznaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze, nie dobijajcie mnie!!! Nie chce zeby umarl za mlodu...co byscie zrobily na moim miejscu? Karmie piersia, czy moge brac jakies leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż musi też zaangażować się w życie dzieci, a nie tylko wymagać od Ciebie i zabraniać. Jesteś po prostu przeciążona tym wszystkim psychicznie i sama raczej nie dasz rady. Ale musisz też sama stawiać granice, a nie tylko ślepo poświęcać się mężowi (jemu to dobrze, bo ma odskocznię w postaci w pracy) i dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:50 może i fizycznie jest teraz łatwiej. Ale oddałabym wiele żeby mieć jeszcze chociaż jedno zwykle dziecko. Nie doświadczyłam normalnego macierzyństwa. Do tego nie wiem co będzie z moim synem jak nas zabraknie. Chciałabym żeby kiedyś był ktoś kto mu pomoże. I oczywiście nie chodzi o to że rodzeństwo ma się zajmować 24h na dobre chorym bratem. Ale żeby mu pomóc, nawet jak będzie mieszkał w ośrodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skontaktuj się z najbliższą poradnią pedagogiczno-psychologiczną. Porozmawiaj z psychologiem dziecięcym. On po godzinnej obserwacji dziecka dużo Ci powie i rozwieje Twoje wątpliwości . To nie jest tak,że jest tylko autyzm lub brak autyzmu. Mnóstwo dzieci ma przeróżne zaburzenia,z których są z sukcesem wyprowadzane. Pozdrawiam ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli do poradni moge sie udac bez wczesniejszego skierowania? Czy oni zajmuja sie takimi maluchami czy tylko dziecmi szkolnymi? (Starszy syn jest tam zapisany na diagnoze) U nas diagnoza takich malych dzieci jest w powijakach, bylam jak mial rok u najlepszej specjalistki id autyzmu u nas w miescie i nie zrobila na mnie profesjonalnego wrazenia. A moze macie jakies konkretne adresy oprocz Synapsis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:07 a jak funkcjonuje synek? Terapie daja rezultaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, czytam twoje wypowiedzi i piszę tu po raz trzeci. W wakacje nie wstawałaś nawet z łóżka, nie widzisz problemu w sobie? Przecież to jeden z objawów depresji. Kobieto, skończ zwalać na dziecko i zajmij się sobą. To w tobie jest problem a nie w nim. I żeby nie było też mam dzieci. 18 mc różnicy. Brak mowy do 5 lat. Afazja motoryczna. Mutyzm wybiórczy. Diagnozujemy Aspergera. Obaj coś mają. I też nikogo do pomocy. I latam po terapiach, lekarzach itp. i jeszcze 15 latka mam. Dziwisz się że z mężem jest jak jest? Chcesz oddać jego dziecko, zachowujesz się jak wariatka i histeryczka. Niszczysz rodzinę i po raz ostatni piszę RUSZ DUPĘ I IDŹ DO PSYCHIATRY !!!! Wg mnie masz depresję a to się leczy! Bo problemem jesteś ty i tylko ty, nikt inny niestety, a napewno nie najmłodszy syn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, szkodze rodzinie, chce cos z tym zrobic, ale nie wiem od czego zaczac... Skupiac sie na diagnozie, na jego terapii, na swojej terapii, na dzieciach? Podziwiam mamy dzieci z problemami, skad bierzecie sile? Ja dzis nawet nie mylam zebow, nasze mieszkanie jest zaniedbane a ja tylko placze po katach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo. Matka trójki dzieci nie miałaby tyle czasu siedzieć na kafe. A jeżeli nie prowo, może ma zaburzenia integracji sensorycznej? Prędzej popieprzona matkę i brakuje mu miłości, ale może to zaburzenia si. Może to też być lęk sepaeacyjny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten pomysl zeby go oddac poczatkowo wydal mi sie straszny i absurdalny, ale widze, ze z czasem go oswajam i calkiem powaznie zaczynam go rozwazac. Potem nienawidze siebie za takie myslenie, ale przychodza takie dni jak teraz i mysle po co wypruwac sobie zyly...zreszta on na pierszy rzut oka jest ok, raczej nikt nie bedzie myslal o autyzmie, moze znajdzie kochajaca rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci dzis ogladaja bajki a ja mam wszystko gdzies, lyknelam tabletki dalam wczorajszy obiad i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×