Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pomysł na obiad inny niż zawsze, już nie wiem co gotować

Polecane posty

Gość gość
A co jest zlego z panga? Ja lubie jej filety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
panga to syf. najzdrowwsze ryby to tunczyk (swiezy) I pstrag

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nalesniki najszybciej to robie z Nutella, albo jej zamiennikiem z jakiegos marketu albo dyskontu, albo jak osoba wyzej z serkiem homo., albo smakowa Philadelphia. Z budyniem nie probowalam, ale to bardzo dobry pomysl. Tak samo dobre sa jak z bita smietana i podgotowanymi na patelni owocami az puszcza lekki sos (w zimie mozna zastapic mrozonkami z torebki). Ja robie jeszcze z zolnym serem. Na ostatnim etapie smazenia ukladam plastry sera na jednej polowie i skladam nalesnik na pol, czekam az sie podsmazy na jednej str., a potem obracam na druga do rozpuszczenia sera. Na takerzu polewam syropem klonowym albo z agawy (jak akurat mam w domu). Pasuja nawet jako dodatek do nieslodkich dan i sosow, np. do salsy, bo smakuja jak quesadilla. Dobre sa do trzymania w lodowce bo po odgrzaniu sa jeszcze bardziej chrupkie. Albo jak mam niczym nie nadziane, puste nalesniki w lodowce z innego dnia, to robie je wladnie z serem, bo nie szkodzi, ze sa twardawe na obrzezach. Im bardziej chrupkie tym lepiej przypominaja tortille. Mozna te polksiezyce pozniej pociac na pol w trojkaty, zeby latwiej beac w reke i maczac w polewie/sosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Filety z tunczyka ciezko dostac. Najczesciej kupuje w puszce w zalewie z wody bez dodatkow i daje do makaronow. Za pstragiem nie przepadam. Najbardziej lubimy lososia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- curry wszelkiego rodzaju i w ogóle kuchnia azjatycka - makarony na o wiele więcej różnych sposobów (nawet pesto są różne, ja nie lubię bazyliowego, ale pesto cukiniowe kocham) - warzywa faszerowane - zapiekanki różne, od "co się nawinie" po klasyczne typu briam, parmigiana, haschich parmentier, moussaka etc. - babka ziemniaczana i różne sosy - ratatouille i różne dodatki (można ją podać i do mięsa, i do ryby, i "wege" np. z kuskusem tylko) - wszelkie pulpety - królik (w musztardzie, w śmietanie, w cydrze...) - cielęcina (np. vittello tonnato, czy pieczeń cielęca, czy gulasz...) - kotlety czy pieczeń z jagnięciny - chilli con carne - udka kurczęce. w sosie pomidorowym z oliwkami, w sosie teryiaki albo hoisin, w różnych ziołach, tandoori... - schab w sosie z kurkami czy borowikami - łosoś teryiaki z piekarnika - ogólnie ryby pieczone, przeróżne - kotlety z jajek czy fasoli - boeuf bourguignon - risotta przeróżne - enchilladas czy tacos na różne sposoby - domowe burgery Wejdź sobie na blogi typu Kwestia smaku cz Jadłonomia (ten jest wege) i będziesz miała setki sprawdzonych przepisów i inspiracji. A rodzina niech się uczy trochę nowych smaków, nawet jak pokręcą nosem na początku... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez polecam na szybko mrozony groszek z makaronem, tak jak ktos z poprzedniej strony. Ja robie jeszcze szybciej i prosciej, jako danie w kwadrans bo bardzo zawalonym dniu, zeby nie jesc smieciowego jedzenia. Wrzucam kluski rurki na wrzatek (osolona wode z lyzka oliwy), gotuje 5 min., wrzucam groszek mrozony do tych klusek (czasem miks groszek + marchew) prosto z zamrazalnika bez wczesniejszego rozmrazania, przykrywam pokrywka do ponownego zagotowania wody i od momentu bulgotania gotuje kolejne 5 min., po tym czasie probuje czy kluski sa juz ok, jak kluski juz dojda, to odlewam wode za pomoca pokrywki tak zeby wszystko bylo w tym samym garnku, polewam spora iloscia oliwy, dodaje soli, posypuje spora iloscia bazylii (i ewentualnie serem, ale bez sera tez jest super) i mieszam na srednim ogniu do polaczenia skladnikow i podsmazenia. 15 min i po robocie. A do zmywania tylko 1 garnek i jedna drewniana lyzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jak kupujecie mrozony groszek, albo groszek z marchwia to zwroccie uwage na sklady, zeby to byly same warzywa bez niczego innego, bo niektore sklepy sprzedaja juz usmarowane jakimis przyprawami i olejami palmowymi, a to nie jest wygodne jak sie chce robic na wodzie, a nie smazyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tunczyka swiezego latwo dostepnego, z Morza Polnocnego - mieszkam w Danii. drogi jest, ale dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 11.12 Pana pochodzi z Wietnamu. Z rzeki do której spływają wszystkie ścieki. Zero mikroelementów, zero wartości odżywczych - syf prosto z szam/ba. Tyle tylko, że wietnamskiego. I cena? Z tak daleka przyjechała i taka tania. Fuj, poczytaj o tym, to nawet więcej super przyrządzonej nie zjesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panga - ta z Wietnamu. To do postu powyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczak w sosie curry z mandarynkami: Pierś z kurczaka pokrojoną w paski podsmażasz, dodajesz do patelni mandarynki z puszki (ale te bez cząstek pomarańczy - są np w Tesco), smażyć, dole wasz sos z puszki (sok mandarynkowy), pieprz, sól, curry i doprawiamy słodką śmietaną. Pasuje do ryżu, szybkie w przygotowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie jestem w lekkim szoku ze musicie tyle misa I jeszcze jakis smietany. ja jem mieso ale malo; nie jemy w domu smietany masla I sera od kilku lat- tzn ser tylko kozi oraz czasem owczy. jem ryby slodkowodne, ale morskie tez ale np pangi nie jadlam nigdy w zyciu, serio. . ale tez malo ryb jemy. ryba raz w tygodniu, indyk lub wolowina raz w tygodniu I starcza nam. ja maz I syn 14 lat. syn ma rybe dwa razy w sumie. jemy jajak 3 razy w tygoniu po 2-3 jajka na osobe czyli srednio 7 jajek osoba na tydzien zjada. ekologiczne kupuje I wiem ze sa dobre. nie umiecie inaczej gotowac? I pewnie smazycie na oleju slonecznikowym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marchew z ziemniakami po niemiecku: Marchew kroisz i do wrzątku, jak siė podgotuje, dorzuca ziemniaki. Po ugotowaniu i odccedzeniu, dodajesz nasłonecznienie, mleko, sól, gałkę muszkatałową i surowe jajko. Miksujesz. Gotowe. Nie wiem tylko czy dzieci mogą to jeść (surowe jajko). Polecam też purre z ziemniaków i selera. Zupa serowa: Smażysz mięso mielone, dodajesz dużo pokrojone pory, zalewa bulionem. Gotuję, doprawiamy, dodajesz serki topione. Ja lubię też Sauerbraten, ale zrobić nie potrafię niestety, a pycha jest. Zwłaszcza, gdy wołowina jest kilka dni marynowana w zalewie z przypraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to uwielbiam kurczaka z cebula i orzechami z ryzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nalesniki najszybciej to robie z Nutella, albo jej zamiennikiem z jakiegos marketu albo dyskontu, albo jak osoba wyzej z serkiem homo., albo smakowa Philadelphia. Z budyniem nie probowalam, ale to bardzo dobry pomysl. Tak samo dobre sa jak z bita smietana i podgotowanymi na patelni owocami az puszcza lekki sos (w zimie mozna zastapic mrozonkami z torebki). - nutella I jej podobne - syf serek homogenizowany -syf philadelpha I inne serki - syf bita smietana - syf masakra :O my robimy nalesniki pol na pol pszenno-gryczane, jak na sodko to z siezo zrobionym musem jablkowuym z daktylami bez dodatku cukru, lub z bananem I czkeolada 70% lub 85%, a jak na wytrawnie to ze szpinakiem (nie mrozonym!), jarmuzem I feta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marchew z ziemniakami po niemiecku - oczywiście nie nasłonecznienie, tylko masło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sos włoski z tuńczykiem: Smażysz pokrojoną cebulę, potem dodajesz czosnek, marchew w kostkę, Smażysz, lekko podlewasz wodą, dodajesz dobre pomidory z puszki krojone. Gotuję do miękkości marchewki. Dorzucasz seler w kawałku i pietruszkę w korzeni, potem to wyciągasz _nadaje smak. Sól, pieprz, peperoncino całe i tuńczyk w sosie własnym. Doprawiamy bazylią, oregano. Możesz dodać paprykę czerwoną albo groszek zielony i masz już troszkę inną wersję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupa papryka mojej babci: Żeberka podzielić, podsmażyć na złoto. Wrzucić do wody, dodać ziele, liść, marchew (w kawałkach), pietruszkę korzeń, seler, słodką czerwoną paprykę w kawałkach, troszkę chili i białego pieprzu. Ziemniaki w łódki. Bulion ma być klarowny. Pycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jem i mieso i maslo i ser, smietane tez uzywam. Czy to zbrodnia? Nie oceniam tego co Ty lubisz, wiec moze nie wscibiaj nosa i nie komentuj. Kazdy jest inny i lubi co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nutella to nie jest syf, a niektore tansze maja nawet zaskakujaco lepszy sklad (porownywalam z Lidla i Aldiego). To samo serki homo. - nawet najprostszy najtanszy z Tesco Value lub Carrefoura bez smakowy naturalny ma bardzo dobry sklad. Bita smietane mozna zrobic samemu z normalnej gestej niekwasnej smietany do ubijania i pudru (lub jak ktos chce innego zdrowego slodzika). Czytaj sklady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow, zjadłabym wiele z waszych potraw. Dodaję temat do ulubionych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś czytam sklady I wlasnie dlatego wiem ze nutella to syf! pelno cukru mleko w proszku, serwatkw proszku, olej palmowy I tylko 7% kakao ... :O jak upuje krem - nazwy nie podam nie chce robic reklamy - ktory zawiera 13% kakao, zero melka w proskzu, cukru polowe tego co nutella, tluszcz ma kokosowy I kakaowy zero palmowego... widzisz roznice? fakt, on kosztuje ok 18 zlotych za sloiczek 250g, ale warto kupic. 18zl to nie jest duzo za jakosc. nutella kosztuje ok 20-22 za 600g, to mowi duzo samo za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla urozmaicenia kartofli polecam jeszcze czasemcos co sie nazywa rosti, ale latwo zrobic. Podgotowuje sie kartofle rak jak na zapiekanke 15-20 min, sciera sie je na tarce ba duzych okach. Polewa olejem, soli (mozna tez przyprawic, ale ja juz nic nie dodaje), miesza i zasmaza na patelni pozostala ilosc czasu do pelnego ugotowania. Na ostatnim etapie (jakies 5-7 min. przed koncem smazenia) formuje sie z nich placek lekko dociskajac do dna patelni, az sie polacza i zarumieni sie spod. Potem kladzie sie na patelnie talerz albo duza pokrywe i przekreca szybko patelnie, zeby placek wyladowal na talerzu i zsuwa sie go spowtorem na patelnie zeby sie zarumienila druga strona. To nie jest trudne danie, ale zdecydowanie trzeba wyczuc moment kiedy przestac przemieszywac i zaczac formowac placek, zeby nue wyszla z tego patelnia mikro frytek (tak jak mi za pierwszym razem kilka lat temu), albo zeby sie ten placek nie rozpadal przy przekrecaniu na druga str.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skladniki ktore wymieniasz to nie jest syf. Nie rozumiesz skladow ktore czytasz. A cukier jak cukier. Nie jest chorobotworczy. Jak ktos chce to uzywa, jak nie chce to nie musi. Pamietaj ze nie mowimy tu o jakichs przemyslowych ilosciach, takze nic zlego jak ktos zje nalesnika z Nutella czy podobnym kremem orzechowym od czasu do czasu. Jak ktos woli eko to spoko, moze kupic niedrogo nawet w kazdym Rossmannie, ale nie ma powodu demonizowania mleka w proszku, bialego cukru, oleju palmowego itd. To nie sa szkodliwe substancje. Sklady trzeba rozumiec, zeby trzezwo oceniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę u autorki fuul wypas, ale nie widzę kilku rzeczy: ziemniaki z jajem i kwaśnym mlekiem, zupy z jakiegoś strączka, zapiekanek też nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A olej kokosowy taki zdrowy to nie jest. W palmowym nic zlego dla zdrowia nie ma (tylko deforestacja dzungli jest w nim kontrowersyjna). Kakao w kremie orzechowym nie jest wazne. Nutella jest orzechowa a nie czekoladowa. A mleko w proszku jest to samo co w skladzie kupnego mleka dla niemowlat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupujac bio placisz tez za produkty certyfikowane, wiec nie porownuj ceny. Nutella nie ma certyfikowanego kakao itd. Porownywanie cen obu to glupota, ale w Nutelli nie ma absolutnie niczego szkodliwego dla zdrowia, z cukrem wlacznie, pod warunkiem ze nie je sie jej wiadrami, tylko tak jak kazdy normalny czlowiek od czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwroce uwage w tygodniu jak bede w sklepie skad jest moja panga. Ja ja generalnie lubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie filetu z tunczyna nie ma tak na codzien w okolicy. Lubie jego smak w daniach z makaronu dlatego czasem kupuje puszki. Tez mieszkalam kiedys w Danii. Narobilas mi smaku na Matilde... Wypilabym jej teraz caly karton.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej palmowy jest rakotwórczy. Nutellę wycofali z półek sklepowych np. we Włoszech, że względu na złą jakość produktu. Nutellę z Europy Wschodniej nie ma co porównywać do włoskiej. Jest gorsza pod każdym względem (jakości, smaku, składu). Smacznego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×