Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wybór męża... miłość czy rozsądek? Już sama nie wiem...

Polecane posty

Gość gość
Pewnie, bo wcześniej nie miała porównania. Może gdzieś w głębi jej to przeszkadzało, ale bez lustra w postaci znajomych aż tak jej to nie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego Wy każecie autorce zarabiać i utrzymywać rodzinę? Kiedyś to było nie do pomyślenia. Facet chciał zarobić na rodzinę i dam im wszystko co najlepsze a teraz każdy wylicza i najlepiej żeby kobieta zarabiała tyle co facet bo jak nie to nie ma do niczego prawa. Mąż autorki to prostak który zatrzymał się w miejscu i pasuje mu takie byle jakie życie. Gdyby nie mieli dzieci to ok ale dla nich powinien starać się o lepszą pracę i jakieś podnoszenie kwalifikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwilę, to znajomi nagle zniknęli na 10 lat i pojawili się bogaci? Nie. Najpierw zarabiali 200 zł więcej potem 500 itd, ona to widziała przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sobie takiego wzięła. On jej nie obiecywał, że pójdzie na studia i będzie prezesem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prostak który zatrzymał się w miejscu? Są różnie wykształceni ludzie i różne grupy społeczne. Ta co pisała o prostaku to idiotka która nie ma jachtu i willi na Florydzie, co za tępa strzała pracuje za 10tys w korporacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie widziała, ale jest taki moment, że znajomi zaczynają zmieniać mieszkania na większe, budować domy, pojawiają się podwyżki (takie które podnoszą poziom życia) i wtedy zaczyna to koleć w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bogaci faceci do 30 wybierają zazwyczaj śliczne młode siksy, po 30 bez względu na wiek bogaci mężczyźni omijają te głupiutkie, więc musi być inteligentna i ładna i nie za stara max 30-32 lata. Xxx Np. książę Harry, wziął 36letnia rozwódkę, Peter Gibson 33 lata starszą Joan Collins. Dzięki Bogu świat nie jest tak prosty i jednowymiarowy jak uważa się na kafeterii. Wyjdźcie w pogodna niedzielę na starówkę w jakimś mieście. Zobaczcie grubego z chudą, młodego z starą, starego z starą, przystojnego z średnią, zdrową z niepełnosprawnym, ladną z brzydkim itd. itd. mój brat jest człowiekiem bogatym, a jego żona jest 10 lat starsza od niego, moja teściowa jest 5 lat starsza od swojego męża, mało tego pradziadek miał żonę 10 lat starszą od siebie, w dniu ślubu miała 30 lat! Kolega ma doktorat a jego żona ma maturę i są małżeństwem od 30 lat. Koleżanka ma męża po zawodówce a ona ma studia. Malo tego! Rozwódki/wdowy z dziećmi wychodzą ponownie za mąż i to nie za byle żuli! Nawet w domach starców ludzie się pobierają chociaz pewnie wg kafeterii to już nie ma sensu bo majątku się nie dorobią i dzieci z tego nie będzie. Wyjdźcie z piwnic i spójrzcie świat takim jaki jest, a jest doprawdy rozmaity i nie trzyma się schematów. Nie bierzcie wiedzy o świecie z kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakoliły w oczy opowiastki koleżanek, ja byłam tu i tu a w tamtym roku tam a w przyszłym planujemy... A ty gdzie jedziesz? Yyyyy aaaaaa jeszcze nie wiem, i szlag ja trafił bo przecież nie powie do kuzynki pomagać przy żniwach a jak będzie premia to weźmiemy peerowski domek nad pobliskim jeziorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym że towar nie wybiera klienta tylko klient towar, ty jedynie możesz zrobić wszystko by wybrał cię bogaty 20-30 latek zamiast 40-50. Tylko jak "zrobisz wszystko" kilkunastu młodym bogaczom i żaden cię nie wybierze będziesz powoli przechodzić dalej aż skończysz u 50 latka Xxxx Z tym, że kilka ale. Kobieta nie jest towarem. Mężczyzna nie jest klientem. Mężczyzna też nie jest towarem. Kobieta też nie jest klientem. Masakra z tym co wy macie w głowach ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalna osoba powiedziałaby, że jedzie nad jezioro i już - bo osoby bez kompleksów nie boją się przyznać, że na coś ich nie stać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego wczasy np. nad morzem, w wynajętym pokoju to tako wstyd. Pewnie że każdy by wolał jechać na majorkę ale nie każdego stać. Może przez to ze ludzie się tak wyśmiewają to inni mają takie kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urlop ma być urlopem...sama chętnie pojechałabym latem gdzieś nad jezioro. Śmieją się z zasady osoby po prostu głupie. Pamiętam jeszcze ze szkoły jak znajoma chwaliła się, że chłopak z którym się umawia ma BMW (pomijam moralność takiej relacji). Ja zupełnie szczerze nie rozumiałam o co chodzi, jej zmieszaną minę pamiętam do dziś. Dopiero mama wytłumaczyła mi, że niektórzy uważają te samochody za wysoką klasę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie sami nakręcają spiralę, w dzisiejszym świecie tylko kasa się liczy, a większość rzeczy czy wyjazdów na pokaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzałabym. Niech ludzie korzystają jak ich stać - fajnie jest się przytulić do palmy :) Nie powinno się jednak obrażać tych których nie stać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego ma nie dążyć do lepszych zarobków. Ma"lepsze" wykształcenie, doświadczenie w pracy biurowej i urzędowej niech się stara o coś innego, a mąż ją może w tym wspierać gotując, sprzątając i dbając o dzieci kiedy ona będzie zarabiać konkretny pieniądz. Jeśli ma dzieci to powinna być ambitna i dążyć do lepszego życia a nie siedzieć w robocie za 2k. Taka pipa życiowa. Nic nie zaradna. Kiedyś to było nie do pomyślenia żeby kobita nie pracowała przy gospodarstwie tak ciężko jak mąż. Zatrzymała się w rozwoju. Taka prostaczka z pretensjami zatrzymana w miejscu. Powinna starać się o lepszą pracę i podnoszenie kwalifikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie zamiast z uśmiechem powiedzieć że jedzie z rodziną nad jezioro to woli psioczyc na męża że hej na Majorkę nie zabiera. Majorka jej wszystko przysłoniła, za 5 lat ona dalej będzie biedna z kochającym mężem a koleżankę bogaty mąż czy partner zmieni na młodszą, kto wie czy nie mają intercyzy która koleżanka się nie pochwali, i z dnia na dzień wyląduje pod mostem. Znajomi śmigają po ciepłych krajach leżąc na leżaku z drinkiem przez dwa tyg, a ja z rodziną przez dwa tyg odwiedzę kilka miast, imprez, festiwali w camperze i wolę to niż bezczynnie leżeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie stać na wczasy... dlatego jeździmy raz na 3-4 lata :( to jest przykre jak Ty masz pod górkę a inni się cieszą pieniędzmi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O mężczyznach tak można pisać a o kobietach nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz, dla niektórych camper to też spory wydatek. No i autorce nie przyniesie szczęścia kochający mąż, bo ona chce majorkę, nie męża. Nie fair jest tylko, bo widziały gały co brały. Wszystko zgodne z opisem na opakowaniu, a jej przeszkadza, że facet nagle nie zmienił się w złotą rybę. Dobrze ktoś mówi - niech robi karierę jak jest taka mądra, sama nie jest lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu. Jak ja kocham Mazury, taką wiochę zabitą dechami, piwo, łódka i kiełba z ogniska. A stać mnie na Majorkę, ale wracam na Mazury, jestem w nich zakochana. Tam jest z***biście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fakt, czasy się zmieniły. Już nie patrzy się na wielką miłość, która i tak prędzej czy później się ulotni, zwłaszcza w biedzie. Teraz kobieta powinna się kierować rozsądkiem jeżeli sama nie jest w stanie zarabiać nie wiadomo jakich pieniędzy. Nie trzeba brać od razu jakiegoś dziada ale może wśród rówieśników jest facet który dobrze rokuje? Może przejmie firmę po rodzicach albo idzie na dobre studia i ma znajomości? Nie warto kierować się miłością jeżeli całe życie będziemy klepać biedę. Prędzej czy później znienawidzimy tą osobę. Gdyby autorka zaczęła dużo zarabiać to pewnie ich światy gdzieś by się rozjechały skoro jej mąż taki zacofany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zacznie zarabiać lepiej albo chociaż tyle co mąż to będzie mogła narzekać. A tak to niedojrzała stara baba narzeka bo jej koleżanki noopowiadaly bzdetow. Brawo. Koleżanki rozwaliły już niejedno małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie mnie zjedziecie, ale ja nie bardzo ogarniam jak można zakochać się w kimś kto tak bardzo nam nie pasuje. Nie wyobrażam sobie zakochać się z facecie który nigdy o studiach nawet nie myślał, nie dlatego, że mam o nim złe zdanie, tylko dlatego, że jego wartości to przeciwny biegun do moich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zwalaj winy na koleżanki. Koleżanki nie rozwalają małżeństw, ludzie mają prawo opowiadać o swoim życiu i swoich wartościach. Autorki to jest problem, że nie potrafi się zdecydować na czym jej zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to ona ma "po ptokach" może sobie pomarudzić na kafe jedynie, jakiego rówieśnika ma szukać? A właściwie dlaczego nie? Taką sama szansa że ona znajdzie super faceta z 2 dzieci ma mąż że znajdzie dużo lepiej płatną prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale niektórzy mają to w d***e czy on ma dyplom albo czy ona ma doktorat. A innym zawsze zależy żeby był papier u ich drugiej połówki. Wasze prawo. Ale powiem wam tak. Człowiek się liczy, nie branża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Określenie "człowiek" obejmuje wiele cech. Dla mnie ambicja zawsze była ważna, do tego stopnia, że musiałam z nią aktywnie walczyć jako ze swoją wadą. Więc naturalnie nie związałabym się z kimś kto nie jest ambitny, a potem oczekiwała od tej osoby, że się nagle zmieni! To nie fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanki nie są bez winy. Często wśród kobiecych tak zwanych przyjaźni występuje element rywalizacji. Znalazły słaby punkt i zaczęły drążyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziały gały co brały. Weź się za robotę kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że przesadzasz. Skoro wymiana przeżyciami to uderzanie w czuły punkt to z niektórymi osobami w ogóle nie powinno się rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×