Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wybór męża... miłość czy rozsądek? Już sama nie wiem...

Polecane posty

Gość gość
P********ie, że kobiety mają problem z zarabianiem w tym kraju. Zazwyczaj są to księżniczki bez talentu i z dwiema lewymi rączkami do roboty i bez chęci aby ten stan zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym że towar nie wybiera klienta tylko klient towar, ty jedynie możesz zrobić wszystko by wybrał cię bogaty 20-30 latek zamiast 40-50. Tylko jak "zrobisz wszystko" kilkunastu młodym bogaczom i żaden cię nie wybierze będziesz powoli przechodzić dalej aż skończysz u 50 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak incelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bogaci faceci do 30 wybierają zazwyczaj śliczne młode siksy, po 30 bez względu na wiek bogaci mężczyźni omijają te głupiutkie, więc musi być inteligentna i ładna i nie za stara max 30-32 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłością rachunków nie zapłacisz i żołądka nie zapełniać. Jedno z przysłów mówi, gdzie miłość wchodzi drzwiami miłość ulatuje oknem.... I to cała prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby autorka zarabiała dobrą kasę, to też by ją uwierało, że jej facet jest nueuadacznikiem. Mało która kobieta jest w stanie zaakceptować, że jej facet to pipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zdecydowana wiekszosc kobiet patrzysz na to aby facet byl bogaty aby móc ciagnac od niego kase pewnie jesteś z nim tylko ze względu na pieniądze w przeciwnym razie nawet byś na niego nie spojrzala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę że trochę za daleko idziecie i autorce nie chodzi o to że ona chce jakiegoś sponsora sobie znaleźć. Ona po prostu żałuje że nie wybrała faceta który jest zaradny i zapewni swojej rodzinie byt na przyzwoitym poziomie. Ja byłam z facetem 4 lata ale widzialam że on nie ma żadnych większych planów na przyszłość. Uczył się na mechanika i wystarczała mu praca w warsztacie. Poznałam innego który miał mnóstwo planów i mimo że nie było jakichś wielkich motyli wybrałam drugiego. Nie żałuję bo tamten dalej robi w podrzędnym warsztacie i nie myśli tego zmieniać. Mój mąż za to ma głowę do interesów i cały czas kombinuje jakby tu dorobić, w jaki biznes wejść. Póki co z sukcesami i jest rozsądny. Oczywiście ja też zarabiam bo wolę mieć swoją kasę... różnie bywa... Dziwne że mąż autorki nie chce pokazać dzieciom świata, nie lubi jak żona się stroi czy sam sobie coś kupić, zmienić samochód. Myślę że to taka pipa życiowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie pomyslałyscie że niektórym wystarczy to co mają i są szczęśliwi. Mi się podoba mój samochód i nie będę na siłę dążył by zarobić na nowego mercedesa. To samo z elektroniką, nie zmieniam wszystkiego w domu bo nowa generacja sterowana jest przez aplikację, mogę wstać i włączyć piekarnik zamiast to robić przez smartfona. Metraż mieszkania też jest odpowiedni, każdy ma swój pokój nie chcę mieć gościnnego i 3 łazienek. Wystarczą wakacje raz w roku + oczywiście 2-3 dyniowe wycieczki, nie muszę siedzieć 100dni w roku w ciepłych krajach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne że obudziła się dopiero teraz jak koleżaneczki jej nagadały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety zawsze chcą mieć więcej i więcej szczególnie więcej od koleżanek. Kobieta mi suszyła głowę że koleżanka jeździ na wakacje a my nie, no bo mamy kredyt na mieszkanie a ona mieszka u teściowej. Zagadałem się kiedyś przy flaszce z jej mężem, tamta go wyzywa że nie potrafi lokum załatwić bo my mamy super mieszkanie a oni w pokoju u teściowej. Każdy kij ma dwa końce a kobieta widzi zawsze że ktoś ma lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.18 Autorce wystarcza, więc co tu gadać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przy dochodach autorki, to nie jest kwestia Ford czy Mercedes, piekarnik zwykły czy sterowany ze smartfona, tylko kwestia utrzymania się na powierzchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wystarcza miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość nie jeździ na wakacje a jak jeżdżą to raz w roku. Ludzie żyją przeciętnie, w naszym kraju jest bieda. To że ktoś jedzie na wakacje za granicę to też żadna oznaką luksusu. Skąd wiadomo że nie wzięli kredytu na to? Znam mnóstwo ludzi którzy żyją na kredytach a udają bogaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znałem takich którzy kupowali BMW z ogromnym silnikiem i pokątnie jeździli autobusem bo na paliwo i naprawy ich nie było stać, ale w odwiedziny zawsze samochodem i palenie gumy, w końcu kto bogatemu zabroni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz w drugą stronę, mąż autorki patrzy na swoją dawną sympatię na ulicy i myśli kurcze jaka ona śliczna, zgrabna, uśmiechnięta, gustownie ubrana nie to co moja obwisłe piersi ,rozstępy... Czemu tamtej nie wybrałem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:38 odpowiem : nie ma ludzi brzydkich - są BIEDNI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile Twój mąż zarabia? Bo mój na produkcji miał 3500 a teraz jest kierownikiem i ma 5500. Do tego premie i inne benefity. Ja zarabiam 3000 i nie narzekamy. Na wakacje jeździmy raz w roku, czasem co dwa lata bo wolimy uzbierać i jechać ale inclusive albo w jakieś fajne miejsce. Auto mamy używane ale bardzo zadbane. Ja kupuje sobie co chcę ale też nie wydaje jednorazowo po 1000 zl, raczej 300-400 i tylko wtedy jak naprawdę mi się coś podoba albo coś potrzebuję. Zresztą zauważ że można mieć pełną szafę a potem i tak wybieramy kilka ulu innych zestawów... Może Twój mąż powinien zmienić zakład pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.38 A te super piersi i figura to dlatego, że nie urodziła mu dzieciaków. Dobry gust, bo jest kasa na fajne ciuchy i zabiegi, bo jest dobra praca dzięki temu, że nie zmarnowała czasu na bawienie się w dom tylko uczyła się i pracowała bez przerw na dzieciaki. Dobry humor, bo nie musi martwić się o przetrwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A te koleżanki to pewnie rogi mają jak stąd do Paryża...Znam takich...Nie chciałabym takiego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekałem na taką odpowiedź, on widzi co widzi, nie wie że tamta nie urodziła 2 dzieci a jego żona tak. Ona widzi fotki na FB z ciepłych krajów, nie ma pojęcia że koleżanka płacze po nocą bo trzeci komornik pisma przysyła, ale za miesiąc weźmie providenta i sylwestra w Alpach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nagle wszystkie potulnie siedzą przy mężach nieudacznikach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się ma kasę to można wyglądać super i przy trójce dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że brak pieniędzy może każdą miłość zabić ;) Poza tym chyba nie tylko o pieniądze chodzi. Możecie jaśniej powiedzieć co rozumiecie przez pracę na produkcji? Bo można składać pudła, a można być głównym elektrykiem w firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest dziwne, wyszła za mąż za magazyniera a ma pretensje że nie jest dyrektorem. Z jego wiedzą i wykształceniem osiągnął maksymalna posadę. I nie piszcie że 40 latek nagle skończy studia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka moja teoria. Jak ludzie są młodzi to każdy ma właściwie byle jaką pracę. Ktoś dorabia w markecie, ktoś inny w magazynie, jeszcze inni zmywa naczynia. Pierwsze prace z zasady mało płacą i nie są ambitne. I wtedy chłopak magazynier mógł nie przeszkadzać, bo faceci koleżanek (jak i same koleżanki) pracowali na podobnie zaawansowanych stanowiskach. Z biegiem lat ludzie zmienili pracę, wykorzystali wykształcenie (albo się dokształcili) i teraz mają lepiej płatne i ambitniejsze pozycje - a mąż autorki nie. I to ją boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie się rozmawia, ale sa firmy które spadły na psy i mało płacą, nawet jak gość jest fachowcem to w tym wieku ciężko zmienić pracę, w tej firmie pracuje x lat ma swoją pozycję, nie zwolnią go. Jak zmieni pracę to na początku dostanie najniższa krajowa, nie wiadomo ile popracuje i znów nowa firma. Na to mogą sobie pozwolić ludzie mający oszczędności, na razie nie mają długów a przy takich roszadach mogą popłynąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie powinna mieć pretensje i wymagać by odszedł z magazynu jeszcze przed ślubem, potem zanim pojawią się dzieci, 14 lat jej nie przeszkadzało a po kawce z koleżanką nagle przeszkadza mąż magazynier?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×