Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wybór męża... miłość czy rozsądek? Już sama nie wiem...

Polecane posty

Gość gość
Ale nie wszyscy są ambitni. I jest to ok. Zarówno wśród kobiet jak i wśród mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy wychodzilam za męza, był mlodym studentem bez grosza. Ale dla mnie wazniejsze było to, ze jest zdolny, inteligentny, a przy tym krystalicznie uczciwy ( znajomi uwazali, ze za uczciwy na dorobienie sie czegoklwiek, mnie to wisiało, nie chiałam miec przy sobie cwaniaka i kretacza.) . I co? - w zyciu bym sie nie spodziewała, jak pojdzie w gore, z czym oczywiscie związane byly finanse - doceniony w zawodzie, ciekawe kontrakty, ja i nasze dzieci mamy sie swietne, piekny dom, wyjazdy po calym swiecie, samochody, nie brakuje nam niczego. Nie przewidzisz, jak sie komu ulozy - a moze zreszta przewidzisz, jesli zauwazasz w kims potencja, ktorego inni nie dostrzegają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiadanie sporo biedniejszej koleżance o z******tym życiu zapewnionym przez dużo starszego faceta to nie jest wymiana przeżyciami tylko przechwalanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wlaśnie dlatego to nie fair oczekiwać tego od kogoś kto nigdy nie twierdził, że jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka ma starszego i dlatego bogatego że nie miał żony za młodu, mógł się rozwijać. Ta złapała faceta od razu dążyła do ślubu, od razu dziecko jak ten gość mógł się rozwinąć, nawet jeśli myślał o studiach to trzeba było do roboty na dwa etaty by utrzymywać żonę i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego autorka nie napisze ile zarabia mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka ma starszego i dlatego bogatego że nie miał żony za młodu, mógł się rozwijać. Ta złapała faceta od razu dążyła do ślubu, od razu dziecko jak ten gość mógł się rozwinąć, nawet jeśli myślał o studiach to trzeba było do roboty na dwa etaty by utrzymywać żonę i dziecko. XXX Złapała? A może jeszcze zgwałciła? Małżeństwo i rodzicielstwo to kwestia dwóch osób. Nie tej złej i biednego bezwolnego misia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego autorka nie napisze ile zarabia mąż? XXX Bo zarabia dużo lepiej od niej, może nawet 1,5-2 lepiej niż ona. A jej dalej mało! A za robotę konkretną się nie chce wziąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko, Miałam kiedyś mega bogatego chłopaka (poniej narzeczonego). Ale był totalnym palantem. Parę razy się rozstawaliśmy, później schodziliśmy. W końcu rozstaliśmy się na dobre. Teraz mam męża (nauczyciela) wspaniałego synka i tez nie mamy kokosów. Ostatnio w mediach społecznościowych zobaczyłam nową dziewczynę mojego byłego. Jego dziewczyny jak się można domyśleć są co raz młodsze ;) trochę poczułam zazdrościć - laska od stop do głów w oryginale ciuszki, ciagle jakieś podróże itd. Nie musi nigdzie pracować... Później na jednym zdjęciu zobaczyłam jego - omg jaki wstrętny dziad ;) i przypomniałam sobie jaki był... Za żadne pieniądze nie zmieniłabym obecnego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo i rodzicielstwo to kwestia dwóch osób? Już widzę jak 22 letni facet chodzi i namawia kobietę na ślub i dzieci. Kobieta jęczy piszczy o ślubie, bo jak to tak bez... Co ludzie powiedzą, a potem a nawet wcześniej cyk ciąża, no przecież brałam tabletki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdarza się, mnie mąż mamawiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki sam odsetek mężczyzn namawia na ślub jak kobiet które namawiają faceta na anal (w jej stronę dla jasności)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie incele i incelki. Faceci też namawiają kobiety na dzieci i to od wcześnej młodości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki sam odsetek mężczyzn namawia na ślub jak kobiet które namawiają faceta na anal (w jej stronę dla jasności) XXX Z tego co się orientuję to w naszym kręgu kulturowymi to mężczyzna się oświadcza i jakby decyduje ostatecznie o założeniu rodziny. Z jego wytrysku powstaje też dziecko. A naprawdę jest wiele kobiet które lubią seks analny. Zajrzyj na erotyczny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co się orientuję to w naszym kręgu kulturowymi to mężczyzna się oświadcza i jakby decyduje ostatecznie o założeniu rodziny. Z jego wytrysku powstaje też dziecko. A naprawdę jest wiele kobiet które lubią seks analny. Zajrzyj na erotycznyusmiech.gif xxx Skoro tak bacznie monitorujesz kafe nie będzie też problemem dla Ciebie stwierdzić ile małżeństw to owoc tzw. kontrolowanej wpadki ;) Później te same mają pretensje, że ich życie nie jest usłane różami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mimo wszystko te kobiety nie są wiatropylne... Za powstanie życia odpowiadają obydwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że jedno oszukuje biorąc na siebie rzekomą odpowiedzialność za obustronnym ustaleniem, iż ta obopólna przyjemność nie skończy się dalekosiężnymi konsekwencjami. A później "oj raz tam nie wzięłam".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na przyszłość - nikt nie musi cię świadomie oszukiwać. Tabletki mają 99% skuteczności TYLKO jeżeli nie nastąpią te sytuacje: -grypa -alkohol -leki wpływające na trawienie -jedzenie które mocno wpływa na trawienie -zatrucie pokarmowe -trochę lżejszy stolec po wypicu np. mleka -wymioty -leki które moga wpłynąć na działanie tabletek -nie zapomnisz wziąć tabletki -jak przypomnisz sobie z opóźnieniem to masz jakie-takie szanse, że się uda -twoja gospodarka hormonalna nie wywinie figla i nie dostaniesz owulacji pomimo brania tabletek. Należy też pamiętać, że wszystko związane z trawieniem może nastąpić już PO stosunku. Czyli możesz wziąć tabletkę normalnie, uprawiać seks, a potem zatruć się jedzeniem w knajpie i dostać owulacji w ciągu czterech dni od tego seksu. Więc jak widzisz...uprawiając seks bez gunki ryzykujesz. Zaakceptuj to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie chciałam dzieci, a prawie zawsze miałam facetów, którzy tego chcieli i to zawsze był dla mnie duży problem. Nawet mój pierwszy chłopak snuł fantazje o naszym życiu rodzinnym, że sobie zaraz po maturze zrobimy dzieciaka, że to mi nie przeszkodzi w studiach itd :) Taki mit, że to kobiety chcą dzieci, a faceta trzeba zmusić podstępem. Ponadto dzisiaj nikogo nie "złapie" się na dziecko, bo kto się czuje w obowiązku poślubić kobietę, z którą wpadł. No nikt dosłownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy chyba nie czytacie ze zrozumieniem. Autorka nie pyta co ma zrobić tylko czym kierować się w życiu przy wyborze męża. Więc trzeba kierować się również tym jaki jest jego status materialny. Wiadomo że nie musi być nie woadomo jak bogaty ale ma mieć coś w głowie i musi mieć spryt życiowy. Jak ktoś całe życie klapie biedę to przyzwyczaja się do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to zarób sobie jak chcesz lepiej, jest równouprawnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Dla Was oczywiście wszystko jest proste a gdzie ja mam dorabiać jak do 15 siedzę w pracy, w poniedziałki do 17??? Dzieci trzeba odebrać z przedszkola i szkoły... obiad zrobić. Nie mam nikogo do pomocy. Nie stać mnie na opiekunkę a mąż ma różne zmiany. A dorabianie po 200, 300 zł i płacenie opiekunce sprawiłoby że wyszłabym na 0. Mój mąż zarabia w zależności od miesiąca 2800-3500. Mógłby zmienić pracę ale on się boi. Zresztą nie widzi sensu bo nie kręcą go podróże, nie lubi jadać w restauracji (mówię tu o jakiejś kolacji od święta). Kolega chciał mu załatwić pracę w nowej fabryce gdzie zarabiałby więcej to on nie pójdzie bo tu ma pewną pracę... i to nie jest tak że był taki zawsze. Po prostu przyzwyczaił się do tego że jest tak a nie inaczej i twierdzi ze dobrze że nie jest gorzej.... A z koleżankami miałam kontakt po liceum telefoniczny i tak na żywo widziałyśmy się z 5 lat temu. Zawsze do siebie dzwonimy w urodziny, święta. Chcieliśmy zorganizować zjazd klasowy ale nie wypaliło i spotkałyśmy się we czwórkę. I z tej czwórki to ja mam najgorzej bo one odrzuciły sentymenty. Wcale nie są nieszczęśliwe i zdradzane. Ich mężowie mają firmy albo bardzo wysokie stanowiska. Ale oni ryzykowali w życiu. Mąż jednej z nich wszedł w spółkę z kolegą i zainwestował oszczędności. Już im się zaczynają zwracać. Otworzyli klub fitness. Mój mąż od razu skrytykował i już wie że za chwilę zbankrutują. Czasem mam wrażenie że on już by się najchętniej położył do grobu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy chyba nie czytacie ze zrozumieniem. Autorka nie pyta co ma zrobić tylko czym kierować się w życiu przy wyborze męża. Więc trzeba kierować się również tym jaki jest jego status materialny. Wiadomo że nie musi być nie woadomo jak bogaty ale ma mieć coś w głowie i musi mieć spryt życiowy. Jak ktoś całe życie klapie biedę to przyzwyczaja się do niej. XXX Najlepiej nie wychodzić za mąż. Wtedy nie trzeba wybierać:) A najważniejsze to samej mieć spryt i coś w głowie, żeby nie klepać biedy i kierować się przede wszystkim podniesieniem swojego statusu materialnego. Wtedy kocha się tego którego się chce i człowieka szlag nie trafia, że koleżanka ma bogatego męża, bo ma się już świadomość, że nie ma darmowego obiadu i za wszystko w życiu się płaci. Ponadto własne pieniądze dają wolność, mężczyźni dawno to już odkryli, a wy dalej uważacie tylko że trzeba się dobrze wydać, nawet za cenę własnej niezależności. A podobno umiesz liczyć licz na siebie- tą radę często sprzedają matki córkom, ale bardzo rzadko się do niej stosują. Powinny zmienić: umiesz liczyć-trzymaj się cudzych portek:) byłoby uczciwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Od siedmiu nocy i siedmiu dni
Ja jestem facetem tuż po 40tce i z wyboru sam, bo poniekąd mam charakter męża autorki tematu. Poniekąd, bo ja akurat bardzo lubię pojechać gdzieś na urlop za granicę (niezorganizowany) czy wyjść na miasto na fajne jedzenie ze znajomymi. Pracuję więc od lat w budżetówce za 2400 netto, na wakacje, ubrania i jakieś przyjemności wystarcza ale tylko dlatego, że mieszkam z rodzicami. Kompletnie nie potrafię tego zmienić, bo nie mam głowy do interesów. NIE MAM GLOWY ! Zaraz by mnie ktoś oszukał na fakturach czy na czym innym. Napiszę wprost - jak patrzę na swoich rówieśników, którzy mają dorastające dzieci, to zazdroszczę tylko tym z nich, którzy sobie w miarę (!) przyzwoicie radzą finansowo. Zazdroszczę im jak cholera, tej zaradności życiowej i szczęśliwej rodziny. Natomiast tym gnieżdżącym się od lat z teściami czy w 40 metrach z dzieckiem i na dodatek walczącym z ratami za tę klitę już tylko współczuję. Dlatego nigdy żadnej dziewczynie nie zawracałem głowy małżeństwem ani poważniejszą relacją, bo nie potrafiłbym jej dać tego finansowego minimum które w mojej ocenie jest NIEZBĘDNE do założenia rodziny : kupna mieszkania, utrzymania jej bez przyziemnych problemów finansowych. Autorkę tematu w pełni rozumiem i serdecznie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dobra autorko już wiem wszystko. Pytałam o zarobek męża, bo ja mam identyczną sytuację z pracą jak ty. Mąż pracuje w budżetówce, ja w fabryce. Dochodu masz razem z 500+ 5300-6000zł. Własnościowe mieszkanie, bo nic nie piszesz o kredycie, więc twoje opłaty na miesiąc wynoszą góóóra 1300zł. Nie mów, że z 4 -5,5 tys nie odłożysz miesięcznie 500zł. Jakbyś chciała, żeby było więcej pieniędzy w domu, to byś znalazła sposób. Dwuletnie szkoły policealne zaoczne są darmowe, więc spokojnie możesz swoje studia odnośnie rachunkowości uzupełnić w ten sposób. Na kurs jakbyś chciała, to spokojnie z wypłaty odłożysz, a jak nie, to zawsze możesz się zapytać męża, czy u niech w fabryce nie przyjęliby cię na weekendy i wtedy dorobisz te 1500zł na kurs. Piszesz, ze mąż ma różne zmiany i nie będziesz dorabiać popołudniami. To dorabiasz wtedy, kiedy on ma pierwszą zmianę, oraz nockę, i uj, niech siedzi z dziećmi. W lutym będziesz mieć dodatkowe pieniądze z jednego źródła, a po rozliczeniu pitów ulga prorodzinna, na kurs akurat! I wiesz co ci powiem? Co jak co, ale na wczasy nad naszym morzem, to mnie jakoś stać. Prawda jest taka, że tobie się nie chce doopy ruszyć za lepszą pracą, ani pokombinować jak to zrobić, żeby odłożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wy chyba nie czytacie ze zrozumieniem. Autorka nie pyta co ma zrobić tylko czym kierować się w życiu przy wyborze męża. x Nie. Ona pyta, czy popełniła błąd wychodząc z miłości. Miłości nie zastąpią żadne pieniądze. A to co mówią koleżanki, niech autorka podzieli na połowę i nauczy się zarządzać swoim domowym budżetem tak, żeby zostało jej miesięcznie te 500zł na studia. Nie było 500+, to sobie musiała poradzić. To jak ma teraz to jedno 500+, to spokojnie z wypłaty te 500zł na studia może wydać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani z 11:35 ma łeb na karku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gotowanie możesz podzielić z mężem/odbierać dzieci z szkoły też może jak nie jest w pracy/a na 45 M2 to aż tyle sprzątania nie ma chyba. Z resztą ile tego gotowania jest? 45min-1h dziennie, albo co drugi dzień, chyba że codziennie lepisz 200sztuk pierogów... Właśnie wszystko jest proste tylko wszystko jest kwestią organizacji. Mąż Ci powinien pomóc się rozwijać jak jemu już się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×