Ojciec zabil dziecko, bo pan kurator do tego doprowadzil...

No masakra. Slyszeliscie o tym ?

Ojciec zabił dziecko i siebie, bo najwyraźniej był niezrównoważony psychicznie. Kurator powinien pilnować gościa i nie spuszczać go z oczu, skoro wcześniej były sygnały że jest zagrożeniem. Dobrze choć, że drugie zostało w domu... Biedna matka.

Kurator wypełniał obowiązki. W sumie nie do końca, bo mógł nie pozwolić wyjść mu do toalety z synem, ale cóż. Na pewno nie zabił go przez kuratora, przez była żonę, przez nikogo. Zabił go przez siebie. Tylko siebie.

Kurator nie miał prawa wejść z nimi do wc bo to by było molestowanie.

Straszne to jest..ze siebie zabil popraniec to ok ale biednego chlopca.. widocznie kobieta wiedziala co robi zalatwiajac zakaz zblizania

Wina jest sądu, że pomimo dowodów tak bardzo przemawiających przeciw niemu, pozwolił na widzenia w innym miejscu, niż dom matki. Córka też była z nimi w tej sali zabaw, ale on miał piertolca tylko na punkcie syna. A kurator miał wejść z nimi do kibla?

Mozecie podac jakiś link? Bo dyskutujecie sobie nie wiadomo o czym...

Straszne to jest..ze siebie zabil popraniec to ok ale biednego chlopca.. widocznie kobieta wiedziala co robi zalatwiajac zakaz zblizania

Skoro kurator byl z nimi na salo zabaw tzn ze ten ojciec byl psychiczny. Kto mu wogole na widzenia z dzieckiem zezwolil?

To potworne...pewnie matka do tego doprowadziła zabraniając widzenia z synem w normalnych warunkach. Tak działają polskie sady, tylko matce daja prawa a ojciec musi walczyc latami.

Doprowadziła do tego co się stało wielka frustracja że pewnie niesłusznie oskarżany i pomawiany, stracił całe swoje dotychczasowe życie, kontakt z dzieckiem, i pracował ciężko tylko po to żeby oddawać całe pieniądze matce która z niego przy każdej okazji szydziła wiedząc jaka jest prawda... Jego długi rosły w szybkim tempie bo musiał też za coś żyć a matka jak płacił polowe - natychmiast nasłała komornika. Czarę goryczy przelało to, że oddając całe swoje zarobki matce - miał prawo widzieć syna co drugą niedziele 2 godziny w obecności kuratora... to było jedyne co mu zostało, ale zauważył, że ze spotkania na spotkanie syn jest coraz gorzej do niego nastawiony i oddala się w szybkim tempie... więź została zniszczona...

Wczoraj oglądałam Uwaga po uwadze i generalnie ten ojciec miał depresje, jakieś problemy psychiczne. Coś na pewno z Nim się działo złego, porywał kilka razy tego syna (4l), a mieli jeszcze córkę (6l). Był z nim na dachu jakiś budynków pod wpływem alkoholu, groził, że sobie coś zrobi itp. Zdecydowanie działo się coś złego w jego psychice...

Na 150% matka do tego doprowadziła, po rozwodzie pewnie dzieci nastawiała przeciwko ojcu, odwoływała spotkania i ojciec wpadł w depresje. Potworne...

To wina Tuska!!!

Temat powinien brzmieć: "Ojciec doprowadzony przez matkę do ostateczności zabił własne dziecko"

W Polsce zawsze baba winna!!!

Jezeli matka nie winna, niech pokaże czy nie utrudniała ojcu widzeń z dzieckiem. Niech pokaże...A jeżeli się okaże że utrudniała POWINNI JEJ ZABRAĆ DZIECKO DRUGIE!

TO jest chore. Ojciec chory psychicznie zabił swoje dziecko, matka probowała je chronic i to jej wina. Niech mi ktos wyjasni jak matka doprowadza ojca do morderstwa własnego dziecka? Zadna zdrowa psychicznie osoba nie zabija swojego dziecka.

Przepraszam bardzo, matka go zmusiła? Niby czym? Jeżeli chce się widywać z synem (absurd, jakby córka nie była jego), to się go nie zabija, a odkłada każda złotówkę na adwokata. Był chory psychicznie facet, a nie "doprowadzony do ostatecznosci"

Już orzekły że był chory psychicznie - a jakoś na facebooku jest dyskusja że matka robiła wszystko aby syn się z nim nie spotykał!!! I co , to normalne jest? Tak jest w Polsce niestety....ojciec po porodzie sie już nie liczy.

Matka robila wszystko by utrudnic kontakt..nawet gdyby, to to jest powod by zabic wlasne dziecko? Mogl siebie otruc jak juz byl na skraju nerwow a nie niewinne dziecko. Psychol i tyle. Poza tym mial tylko swira na punkcie syna..to chyba tez o nim dobrze nie swiadczy.. nic tego mordercy nie usprawiedliwia

Niestety ale takie sa matki...może nie chciała już dłużej zajmowac się synem i wolała corką i przed nowym gachem rozkładac nogi? Dziecko powinni jej drugie odebrac bo to jest nienormalne !!!!

Ale dlaczego doprowadzony do ostateczności przez matkę?? Mieszkał ktoś z was z nimi - wątpie? Patrząc na ostatnie posunięcie widocznie matka miała podstawy że przed nim uciekała, że domagała się wizyt w obecności kuratora. To nie jest doprowadzenie do ostateczności - to jest chory psychol - a raczej był. Tylko dzieciątka żal :(

Niestety zgadzam się - matka pewnie specjalnie do tego doprowadziła. I teraz zycie na nowo ulozy sobie z nowym faetem.

A może nie chciała żeby się spotykał z synem bo wiedziała że to wariat i ze mu odbiło? Już widzę jak wy zostawienie swoje dzieci ojcu który ma psychicznie skłonności!

Byle tylko kobietę oczenić! Kafeterianki juz wydały wyrok: tatuś był cudowny i wspaniały A mamusia to szmata zdzira i wredna swinia - i to kobiety! Życzę wam żeby każdej z was facet zwariował i żeby wam pozabijał dzieci - a ja będę wszędzie wypisywać ze to wasza wina i ze jesteście dzifkami!!!

Ot matka...najpierw bachora z jednym a potem sru szybko z drugim...

Czy Wy normalne jesteście? Skoro to do matki miał złość to czemu jej krzywdy nie zrobił tylko biednemu dziecku?? Facet był psychiczny i żal dziecka.

Brawo 11:17 dołączę do tego. Co wy tu bazgrolicie kobiety. W ogóle to babki tu piszą czy faceci?? To jakich wy znajomych macie?? Doprowadziła do śmierci jednego bo z gościem będzie układać sobie życie. Czy wy k..wa jeb..ięte jesteście?!?

Niestety patriarchat odbiera niektórym kobietom rozum. I uważają one, że jeśli pognębią one inną kobietę to czeka je nagroda ze strony mężczyzn i społeczeństwa, że zyskają dzięki temu jakiś awans, ktoś doceni ich cnoty. Niestety tak nie jest, umniejszając innym, nie podnosicie siebie. Wrecz przeciwnie. Mizoginicy nienawidzą wtedy kobiet jeszcze bardziej, za brak solidarności. Chory psychicznie facet zabił dziecko i siebie. Kobieta wiedziała, że jest on zaburzony i stąd spotkania w obecności kuratora. Czyja wina? Choroby? Chorego systemu? Służby zdrowia? Kobiety? Mężczyzny?Facet zareagował jak islamista, który wysadza się w metrze. Ta matka pewnie pluje sobie w brodę przez to, że nie zabrała facetowi praw rodzicielskich, że w ogóle umożliwiała mu spotkania z synem. Ale wtedy to już w ogóle powiesilibyście na niej psy, a może jej synek by żył.