Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Blokara

Nie chcę już mieszkać w bloku!

Polecane posty

Gość gość
Kazdy ma teraz izolacje i ocieplenie pod tynkiem i nowoczesne piece z termostatami, ale nie ma co czarowac, ze jest cieplo jak w blokach. Absolutnie nie. Otoczenie cudzych mieszkan w ktorych sie grzeje, ogrzewany korytarz i klatka schodowa za drzwiami, niskie sufity i maly metraz - tego sie nie da poriwnac z domem. W domu masz wyzsze pomieszczenia, otwarta klatke schodowa na poddasze/pietro, duze pokoje, dol to zazwyczaj otwarty plan, czyli jedna wielka hala, pelno drzwi tarasowych i balkonowych, za drzwiami podworko (wiatrolap malo pomaga). Nie da sie porownac ciepla, a rachunkow za grzanie to juz wogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo masz w tym parterowym strych. Pisalam wyzrzej, ze jak masz strych, albo pietro to masz chlodniej na dole. Cala szklarnia jest wtedy na gorze. Gora tworzy izolacje parteru od dachu. Dach to jest grill w lato, nawet jak ma izolacje pod blacha. A w zime nie daje rady zatrzymac uciekajacego ciepla. Kazdy szczery wlasciciel domu ci to powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy opowiadacie. Mam dom parterowy, ocieplony, okna szczelne, ogrzewanie podłogowe i jest cieplutko. Odśnieżanie? Teraz nie ma śnieżnych zim i już pewnie nie będzie. Koszenie trawy? Nasza działka ma 11 arów, odejmując powierzchnię domu, tarasu, budynku gospodarczego i podjazdu zostaje kawałek trawnika, który koszę 20 minut, max pół godziny. Sąsiedzi też mają nowo wybudowane domy z ogrzewaniem gazowym więc żadnego smrodu nie ma. Nigdy już nie wróciłabym się do bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz strych nad parterem to masz dodatkowa izolacje. Rety, to takie skomplikowane? Jak bys miala mieszkalne podsaszs to bys rozumiala jak wyglada rzeczywisyosc z rakim rozkladem. Ale to ze masz cieplej niz z blokach i taniej ogrzac to sorry ale klamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze raz powtarzam mam pompe ciepla. Wiesz co to jest? ogrzewanie wychodzi mi taniej niz w bloku i mam bardzo cieplo w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy gdzie sie mieszka. Pelno ludzi ma snieg co roku. Nie caly czas, ale jednak ma i szuflowac musi. Wielu ludzi mieszka w okolicy gdzie dzialki sa spore i trawniki duze. Nie da rady skosic w 20 min i jeszcze odcinek przed posesja miedzy chodnikiem. Najgorzej, ze np u nas ludzie robia to na raty caly tydzien. Jedna skonczy pierdziec, to druga zaczyna, a po niej ktos pila lancuchowa drewno na zime szykuje... w kolo sie cos dzieje. Czasem dopiero po zmroku ptaki slychac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wysoki dom z tarasem antesolą i poddaszem. Rekuperację i ogrzewanie podłogowe. Jest to wieś 6 km od granic dużego miasta, dojeżdża jeszcze do niej miejski autobus. Mam wodę z wodociągu i kanalizację. Ogrzewam gazem, mam bardzo dobry, nowoczesny piec. Rachunki wynoszą mnie łącznie ok. 500 - 600 zł. To jakieś 1/3 mniej niż w mieście. Jest spokój, cisza, cudownie. Kisiłam się 30 lat w blokach, to był koszmar. Zwłaszcza ostatnich 5 lat kiedy to wynajęłam mieszkanie w bloku, w którym wszystkie mieszkania były wynajomowane. O ludzie, co tam się działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 21.55. W bloku płaciłam za 60 m2 870 zł czynszu miesiecznie i w tym było ogrzewanie, a w domu mam 110 m2 i płacę średnio 300 zł za gaz, którym ogrzewam plus gotowanie i grzanie wody, więc nie wmawiaj mi, że w bloku miałam taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co to jest i wiem ile kosztuje, wiec wlicz sobie koszt tej pompy w rachunki, bo pewnie nadal splacacie inwestycje. Chyba ze masz 60 lat i pobudowalas sie za gotowke z oszczednosci zycia. Badzmy szczerzy. Wydajesz sie jedna z tych osob ktore np sciemniaja blokowiczom jak to np. kominkiem chalupe ogrzewaja i maja cieplo. Tjaaa. Ja zawsze wale prawde jaka jest - kominki lubie, ale przy wlaczonych kaloryferach. Nie ma co czarowac i probiwac zaimponiwac ludziom co nigdy w domu nie mieszkali, ze to takie luksusy i oszczednosc i wogole och i ach Naprawde, ludzie, wiecej realnisci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbudowałam dom z pieniędzy ze sprzedaży mieszkania i nie mam kominka, bo to wg mnie kotłownia w salonie, ogrzewamy piecem gazowym. Piszę jak jest, nie rozumiem, dlaczego uważasz że koloryzuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszedzie sa wysokie czynsze. Niektorzy maja tez duze pomieszczenia typu otwartu plan. Ja mam na termisracie niby 22 stopnie, a w polarowej bluzie chodze i skarpetach narciarskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znaczy sie w domach otwarty plan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ja nie wiem co za mieszkanie mialas, bo pompa kosztuje polowe lub 1/3 wartosci przecietnego mieszkania, a gdzie jeszcze reszta kosztow, dzialka... nierealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zapewne. Wiadomo, że nie wszędzie są wysokie czynsze, ja miałam taki, bo jesteśmy rodziną 2+4. Wiem, że są też domy z wysokimi pomieszczeniami i salonem 60 m i taki dom pewnie ciężej ogrzać, nasz jest łatwy w ogrzaniu, bo o to nam chodziło. Dlatego takie porównywanie nie ma większego sensu, bo wiadomo że w środkowej kawalerce w bloku na dobrą sprawę nie trzeba grzać, a w 300 m willi grzać trzeba i to niemało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pisałam 21.55, 22.06 i 22.26. Nie mam pompy, mam piec na gaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest caly dol otwarty i jeszcze otwarty na klatke schodowa, duzo przeszklen jak u prawie kazdego w nowopobudowanym domu (malo kto robi dzis okna tupu male cipki) i jak sie usiadzie w normalbym ubraniu to ma sie gesia skore. Trzeba sie obajdurzyc w szlafrok, koc, polar, kudlate kapcie, frube skarpety, zeby bylo przyjemnie. Nie to co w bloku- krotki rekaw prawie okragly rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jak sie kominkiem dogrzewa to tez bez sensu bo cirplo test tylko skoncentrowane najblizej kominka, a pojdzie sie dalej i jest juz zimno jak zwykle. Rozprowadzanie nawiewu od kominka po domu rez gucio daje. Szkoda kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:12 - ty masz jakieś kompleksy czy co z taba jest nie tak ? :O Wypowiadaja się ludzie na temat postawiony w watku, podaja jak im się żyje w domu jednorodzinnym, podaja zalety w porównaniu do czasu kiedy mieszkali w bloku, a ty to negujesz i twierdzisz, że kłamia i szpanuja ? Mieszkaj sobie w bloku i ciesz się tym, broni ci ktoś ? Ale nie wmawiaj ludziom bzdur i kłamstw. Opanuj się i nie kompromituj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty p********z z tą temperaturą, moi teściowie w domu w zimie potrafią mieć 25 stopni, dla mnie to jest ukrop, nie wiem jak oni funkcjonują tam. Mieszkałam 16 lat w bloku i w życiu nie miałam takiej temperatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry ale ja mieszkam na wsi, mam czujnik czystości powietrza i jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby było u mnie gorsze powietrze niż w okolicznych miastach. Także jak ktoś pisze, że w blokach jest czystsze powietrze to mam ochotę płakać ze śmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja od pompy. Rzad daje teraz dofinansowanie na pompy ciepla, ze wzgledu na to, ze to bardzo ekologiczne rozwiazanie i skorzystalam z takiego dofinansowania. Doplacili mi 30%. Takze wcale nie wyszlo mi to tak drogo. Szacujac moje rachunki za ogrzewanie w tym momencie inwestycja powinna mi sie zwrocic po okolo 5 latach. T

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja Ci powiem autorko że mój brat po ślubie wprowadził się do domu żony.Po jakimś czasie przyszli mieszkać do bloku,do mojej mamy.Byłam zdziwiona a bratowa mówi do mnie "wiesz,ja zawsze marzyłam żeby mieszkać w bloku" Zatkało mnie i nawet nie zapytałam dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam na nowym osiedlu i wszyscy mają ogrzewanie gazowe czasem ktoś w kominku zapali. Szamba nie ma nikt, wszyscy mamy kanalizację Bardzo ważne były dla mnie te sprawy przy wyborze działki, daliśmy więcej, działka mniejsza niż inna opatrzona na starym, komunistycznym osiedlu ale za to lokalizacja i warunki super. Oczywiście musieliśmy wybrać inny projekt ze względu na rozmiary działki i kasę, bo planowaliśmy dom 150m ostatecznie skończyło się na ergonomicznym projekcie 110m ale nie żałujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od 2 lat mieszkam na wsi w domu, całe zycie w bloku, w sumie nie było to koszmarem ale nie wiedziałam jaka wolnosc jest we własnym domu. Duza powierzchnia, przestrzeń, sasiedzi nie obok a kawalek dalej, dom ogrzewamy ekogroszkiem, ogrzewanie podłogowe, dom 150 metrów, groszek wychodzi nas około 500 zł na miesiac, jest cieplutko bo uwielbiam ciepło. Tu akurat gdzie ja mieszkam jest cudownie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja kilka mies temu przeprowadziłam się do swojego nowo wyremontowanego domu. Wychowałam się w bloku a później mieszkałam W centrum miasta w pięknej kamienicy. Tam miałam bardzo miłe sąsiadki zawsze się o czymś pogadalo, zapytało o zdrówko, czasem obiady sobie gotowaliśmy jak któraś była chora (to były starsze panie) było tam bardzo przyjemnie. Teraz się wyprowadziłam i sąsiedzi to sami starzy rozwodnicy których albo nie ma cały dzien albo nie wychylają nosa poza swój dom, nawet na działkę nie wychodzą. Do miasta muszę dojeżdżać samochodem, niby jest blisko ale to nie to samo. Niby jest fajnie bo wszystko nowe, ładnie urządzone ale nie mogę się przyzwyczaić do okolicy. Nie czuje się tu dobrze. Działkę mam mała bo tu są działki strasznie drogie i mikroskopijne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×