Wy też to zauważyliście u nieatrakcyjnych kobiet?

Mianowicie to, że twierdzą, że nie są szanowane jako ludzie, właśnie dlatego, że nie są adorowane. Tak, jakby facet miał obowiązek smalić do nich cholewki, bo inaczej "nie docenia ich wnętrza". Zastanawia mnie ta retoryka oraz to, czy jest to błąd logiczny, czy celowa manipulacja

Szkoda mi nieatrakcyjnych kobiet. Zawsze same. Mam kilka koleżanek ze studiów,które są same mimo ukończonych już 50 lat tylko dlatego, że nie grzeszą urodą. Nigdy nie miały faceta. Jedna z nich próbowała nawet ze mną flirtować. Ja udawałem, że nie zauważałem jej zabiegów i podtekstów. Mam atrakcyjną żonę. Zresztą gdyby nawet to nie byłbym w stanie flirtować z kobietą , która mi się nie podoba.

brzydota to najgorsza rzecz jaka może spotkać człowieka

17.40 Brzydkim ciężko się żyje. Ja im współczuję.

Wystarczy odrobina empatii by takie osoby zrozumieć.

wartościowi ludzie i mężczyźni wartościowi nie patrzą na wygląd. ale wy do tego nigdy nie dorośniecie i dowidzenia :) ;)

No tak, jak kobieta jest sama, to na pewno nikt jej nie chciał, opcja, że ona nie chciała nie istnieje. Panowie, nie ma tak brzydkich/ glupich kobiet, których nikt by nie chciał , popatrzcie na swoje żony czy narzeczone, one przeczą tej tezie.

Właśnie wartościowi ludzie patrzą na wygląd. Jak ktoś nie patrzy na wygląd to znaczy, że jest pozbawiony naturalnych ludzkich reakcji i odruchów, albo patrzy głównie na pieniążki

Kobiety które to robią faktycznie jawnie manipulują chcąc zatuszować własną niedoskonałość.

A mówi się,że każda potwora znajdzie swego amatora Jeśli te brzydsze nie znajdują ,to przeważnie dlatego ,że się boją i izolują zapominając o tym,że nie wszyscy faceci ,to nie Adonisy

Prawda jest taka, że facet z nieatrakcyjną dla niego kobietą, to często nawet porozmawiać, pójść na głupią kawę w robocie nie chce. U mnie w pracy jest kilku takich "Adonisów", którzy do chodzenia na herbatki, obiadki "dziwym trafem" wybierają tylko młode, ładne, bardzo szczupłe dziewczyny (rozmiar na oko 34). Ja brzydka nie jestem, ale mam nadwagę (skłonności do tycia od dziecka) z którą naprawdę ciężko się walczy i jestem dla facetów z pracy jak powietrze. Może jakbym była bardziej przebojowa, to coś bym "ugrała" w relacjach pseudokoleżeńskich, ale pewnie tylko na drodze bycia natrętną, czego absolutnie nie popieram.

Kobieta jak zechce to staje się atrakcyjna (nie ładna) i zawsze znajdzie faceta. Same są tylko te "ja nic robić nie będę, jestem jaka jestem"

gość dziś - szczerze mówiąc mnie życie na liściu sałaty, udawanie tzw. typowej kobietki i ubieranie się na co dzień w tzw. bardzo kobiece fatałaszki (czyli mało praktyczne, mało wygodne) nie interesuje .

Też tego nie rozumiem, brzydkie wręcz rzadają adoracji i walczą o równouprawnienie z ładnymi, im się też należy bo mają wnetrze. Tylko to tak nie działa. Każdy człowiek pierwsze co zwraca uwagę na wygląd, i nie tylko jeśli chodzi o poznawanie ludzi, o pokój hotelowy, samochód czy cokolwiek innego. Pierwsze co widzimy to wygląd, a jak nam się nie podoba nie chcemy poznawać wnętrza. Widząc ruderę macie ochotę wejść sprawdzić czy wnętrza są remontowane, cZy zdarzyło wam się wsiąść do fiata multipli z myślą jak fotele wygodne to go biorę?

Taka jedna - skoro ciebie nie interesuje by być atrakcyjna dla mężczyzn to oni nie interesują się tobą, więc o co pretensje?

gość dziś [18:38- trafnie to ująłeś

nie, nie zauważyliśmy. Atrakcyjność jest bardzo względna. Ogólnie jest jednak tak, że faceci częśćiej nie szanują kogoś jako człowieka niż kobiety. Ogółem faceci na więcej sobie pozwalają bo w polsce mamusie wychowują chłopców na książęta. Zauważ że kobieta jak widzi nieatakcyjnych kolegów to na ogół i tak jest miła, i tak z nimi gada. Pomimo że biologia powoduje iż dla kobiety mniej facetów jest atrakcyjnych (1 na 10) a dla faceta więcej kobiet (6 na 10). Kobieta gada ze wszsytkimi facetami i raczej nie jest niemiła czy olewcza bez powodu. A myslisz że wszyscy się jej podobają? Nie, poprostu kobiety są trochę bardziej uprzejme. Faceci natomiast często nie zachowują żadnych grzecznościowych form jeśli ktoś jest dla nich zbędny. Nawet w stosunku do atrakcyjnych kobiet, jesli np uznają że nie mają szans, więc wyobraź sobie jak traktują te nieładne. Wszystkie moje znajome nawet te piękne spotkały się z chamstwem i brakiem szacunku, od strony facetów jakiego one same nigdy nikomu by nie okazały. w pracy nawet nieciekawy facet jest traktowany przez kobiety dobrze, tzn normalnie z nim rozmawiaja i sie liczą.

O nic. Po prostu piszę, że nieatrakcyjna dla danego faceta kobieta nie ma co liczyć nawet na koleżeństwo. Sama jak byłam szczuplejsza to miałam tzw. kolegów z czego jeden chciał związku a inni seksu, tacy to byli dobrzy koledzy. Teraz też jedyna realcja jaką mam z facetem to seksualna. Tak naprawdę nawet koleżeństwa w tym nie ma, facetowi nie chce się inwestować w jakąkolwiek część relacji nie mającą związku z seksem. Faceci którzy chcą ze mną kontaktu, przypominają sobie o mnie po jakimś czasie też są monotematyczni.

Marudzisz ,jak brzydka :D

Mało atrakcyjne kobiety przecież mają facetów którzy je kochają za ich wnętrze. Ale by poznać wnętrze trzeba mieć ochotę podejść i porozmawiać, a działa to tak jak napisałem wyżej - wygląd zewnętrzny odstrasza. Udaje się nielicznym którzy są zamknięci w jednym pomieszczeniu i muszą razem rozmawiać, po poznaniu wnętrza wygląd schodzi na dalszy plan. Te mądrzejsze dlatego ubierają się atrakcyjnie i tuszują niedoskonałości by gościa przyciągnąć, by miał szansę poznać to arcy ciekawe wnętrze.

xyzed2 dziś - a pewnie i tak jestem dużo ładniejsza od ciebie czym/kimkolwiek jesteś.

17.57 dokładnie, tak jakby tylko ładne kobiety były w związkach a każda brzydka sama, dobre huehue... Właśnie z tego co widzę to przeciętne i brzydsze szybko wychodzą za mąż biorąc pewnie pierwszego lepszego a te ładniejsze często same bo mają większe wymagania i nie wiążą się z byle kim braku laku. Tu nie ma Żadnych reguł. Chyba zależy wszystko od indywidualnego szczescia.

"w pracy nawet nieciekawy facet jest traktowany przez kobiety dobrze, tzn normalnie z nim rozmawiaja i sie liczą." - no dokładnie. U mnie w pracy jest taki niewysoki, niezbyt przystojny, niezbyt dobrze zbudowany typ, do tego choć potrafi być pomocny, przyjazny, to sprawia wrażenie gbura a jest bardzo lubiany przez kobiety, pani dyrektor, która mnie osobiście nie cierpi jego wręcz ubóstwia i stawia na piedestale. Mało tego faceci też tego gościa lubią i szanują.

Po prostu trafiasz na czubków. ;)

Taka jedna 29-To akurat nie było do ciebie ale niech tam, masz całkowitą rację :D

Taka jedna, to może niech dotrze do ciebie że nie tylko wygląd jest problemem, jeśli chcą sexu to nie jesteś jakąś maciorą tylko z lekka nadwagą, a jak nie chcą związku to wg nich jesteś nieciekawą osobą na dłużej

Każdy woli atrakcyjnych ale facet jest bardziej szczery, pozwala sobie na o wiele więcej. Jednak kobieta dla nieładnego kolegi zawsze i tak jest miła,uprzejma, gada z nim, itd. Wszystkie piękne kobiety mają też jakiś tam nieatrakcyjnych kolegów. A facet nie bardzo ma jakąkolwiek litość czy ciepłe uczucia czy uprzejmość dla nieładnej koleżanki. To wynika z biologii - kobiety są przystosowane do empatii, ale też z tego ze kobiety mniej sie cenią i pozwalają facetom na więcej. Bo jak kobieta jest pewna siebie to szacunek będzie.

Dokladnie, największe powodzenie mają przeciętne dziewczyny. Do naprawdę atrakcyjnych i do tego inteligentnych nie każdy ma odwagę się odezwać.

To co powiecie na byłą już parę Kammel i Niezgoda?? Ona jest paskudna:o a jednak faceta miała chociaż z Kammela ,to taka c***a :D

Zależy co się komu podoba. Niezgoda ma ciała to fakt, ale są zwolennicy puszystych. Tak samo fatyszystki Kamelów i innych xyzów. ;)