Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AdrianneJD

Gdy powiedziałam, że to koniec chciał wyskoczyć z okna

Polecane posty

Gość AdrianneJD

Doszło między nami do ostrej awantury. Nie pierwszej zresztą ale pierwszej tak poważnej w skutkach. Skończyło się na połamanych moim paznokciach i siniakach u nas obojga. Nie biliśmy się, ja chciałam wyjść on mi blokował drzwi. Po jakichś dwóch godzinach przepychania się, on podszedł do mnie, wyciągnął rękę i powiedział, że chce się pożegnać. Wyszedł na balkon i wspinał się poza barierkę. Złapałam go, rozpłakałam się i on też. Boje się to zakończyć. On mi mówi, że nie ma sensu dłużej żyć jak odejdę. Gdy się pokłócimy jego boli brzuch z nerwów, ma biegunki. Wczoraj wymiotował kilka razy bo tak się tym wszystkim stresuje. Ja nie wiem, ja już czasem myślę, że on to robi specjalnie by wzbudzić moje współczucie, zainteresowanie...? Co ja mam zrobić? Dodam, że gdy nie chce się z nim widzieć potrafi czekać 5 godzin w samochodzie, nawet gdy jest tak zimno. Zmusza mnie w ten sposób bym przyjechała. Gra na moim sumieniu. Czy to normalne? Powody naszych kłótni nie są jakieś poważne. Nie zdradza mnie, nigdy nie uderzył, dba o mnie. Byście nie myśleli, że jego zachowanie jest wynikiem np wyrzutów sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest psychopatą, który gra na twoich słabych emocjach. Zostaw go, ale tak naprawdę. On się zabije na 99%, ale nie martw się, to nie będzie twoja wina. Pozbędziesz się swojego problemu i społeczeństwu będzie żyło się lżej bez psychopaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychopata nigdy się nie zabije! Manipulacje, osaczanie,itd ma opanowane do perfekcji. Natomiast osoba współuzalezniona od takiego ma na pewniaka choroby somatyczne i długa terapię u psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie chce sie zabić, tylko Cię szantażuje. Zostaw go definitywnie. Będzie Cię nachodził, nękał, groził. Może nawet spróbuje się mścić. Ale nie możesz być z kimś z litości lub ze strachu. MUsisz być stanowcza i jasno postawić granice. To psychopata, im szybcirj się zdecydujesz, tym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AdrianneJD
On nie jest mi obojętny. Cierpię też gdy widzę jak on cierpi. Nie poradziłabym sobie gdyby coś sobie zrobił przeze mnie. Gdy zerwałam był w szpitalu bo myślał, że ma zawał. Powiedział mojemu bratu, że jest w szpitalu. Przeraża mnie jedynie sposób w jaki o mnie "walczy" albo to nie sposób tylko autentyczna desperacja? Można tak kochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam 100% identyczną historię on się zabije to pewne a ty będziesz żyć w cieniu jego śmierci i zawsze będzie za tobą to chodzić, bo jesteś słaba i nie potrafisz oddzielić swoich emocji od swojej dupy, która pewnie leżała już w łóżku niejednego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AdrianneJD
Co? Tak się składa, że to mój drugi chłopak. Mimo, że mam 26 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadza się, zabije się,na bank, znajoma maila to samo, wiecznie laził jej pod oknami, nie pozowlił odejsć itd,ona go zostawiła a on się powiesił,zadzwoń do jego rodziny o wszystkim opowiedz, zadzwoń na policję, miej spokoje sumienie, ci ludzie i tak kończą ze sobą, to żadne straszenie, on sobie nie radzi i nie poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×