Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nerwica natręctw

Polecane posty

Gość gość

Witam,chcialabym porozmawiac z kims kto choruje/chorowal badz ma w rodzinie,znajomych osobe chora na nerwice natręctw.Bardzo o to prosze,bliska mi osoba z rodziny na to zaczela chorowac,na szczescie zarzywa leki i chodzi do lekarza psychiatry,ja o jej chorobie dowiedzialam sie niedawno chodz od jakiegos czasu juz to podejrzewalam,chcialabym z kims o tym porozmawiac aby dowiedziec sie w jaki sposob moge tej osobie pomoc oprocz akceptacji i wsparcia dla tej osoby.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Choruje na ta postac nerwicy. Jak masz jakies konretne pytania to pisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj:-) zapytam prosto z mostu jak moge pomoc mojej bliskiej osobie? Na chwile obecna wspieram,rozmawiam z nia o chorobie ale co jeszcze moge zrobic? Co tobie pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowie tylko na swoim przykladzie. Dla mnie to choroba ktora siedzi w glowie. To co widzisz ty (zachowania) to tak zwane kompulsje, a powoduja je obsesje. Obsesje sie zmieniaja, ale to zawsze jest i czasem tylko nasilaja sie symptomy. To nie jest racjonalna choroba i chory wie, ze to co mysli jest abstrakcyjne i nierealne. Wiec najbardziej jak mozesz wspierac to akceptowac dziwne niektore zachowania (kompulsje) i czasem zapewnic chorego jak nagle zaczyna sie czyms martwic. Tylko uwazaj z tym ostatnim. Powiedziec raz "na pewno drzwi sa zamkniete" jest ok, ale nie pozwalaj sie choremu nakrecac. Jak zapyta drugi to juz zwroc uwage (szukanie zapewnienia to jeden z objawow i forma kompulsji). Jezeli kompulsje sie nasilaja to nalezy zwracac uwage, zalezy jak negatywny wplyw maja na codzienne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak ta osoba zdaje sobie sprawe z tego co piszesz ze jest to glupie,dziwne ale ze niepotrafi sie przed tym pochamowac,ze to go uspakaja,wycisza i ze jak to zrobi to niema w sobie tego leku.Tylko czy pozwalac mu to robic?czy w jakis sposob odciagac jego uwage od tej czynnosci? W tym przypadku jest to stanie na korytarzu z mopem(poprostu stoi i kreci kijem z mopem tak jakby chcial wycisnac wode z mopa tylko ze delikatnie) a obok mopa musi stac odkurzacz z koncowka od sprzatania w samochodzie poczym musi sobie sciagnac posciel z koldry i poduszek i zlozona zaniesc na deske do prasowania.Ta osoba mowi ze musi to zrobic idealnie,ale ze nigdy nie jest idealnie.Ostatnio tez znajduje w jego rzeczach karteczki na ktorych zapisuje:trzy,cztery,dwa mam ubrane bokserki,krotkie spodenki,krotki podkoszulek,bez skarpet,w łancuszku,ladowarka podpieta do pradu.I na tych karteczkach pisze zawsze to samo tylko od czasu do czasu pojawia sie inny wyraz typu tutka,trzymam szczotke,obluczka,odkurzacz caly pelny na dole.Niewiem co to znaczy? Niewiem jak postepowac,co doradzic,jak wesprzec?przy takich czynnosciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nic nie możesz robić, on sam powinien się powstrzymywac przed wykonywaniem tych czynności. Mnie też uspokaja liczenie (podobno jeden z typowych objawów) i często sobie liczę jak jestem zestresowana. Część terapii polega na tym, że chory nie pozwala sobie na te czynności. To wymaga ogromnej silnej woli, ale inaczej się nie da. Z tego co opisujesz to on ma baaardzo zaniedbane to schorzenie i nawet niespecjalnie się stara coś z tym zrobić. Musisz stawiać wymagania , mówić wprost "zostaw tego mopa, wiesz, że to głupie i tylko pogarszasz tym sprawę". Nie można "wspierać" tak zaawansowanych kompulsji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jesli bede pozwalac to bedzie jeszcze gorzej,rozumiem.A starac sie mu znajdywac jakies zajecie zeby go od tego odciagnac? Boje sie ze jak nie bede pozwalac to ze wpadnie w inny rytual ktory bedzie robic w ukryciu przede mna,dla jasnosci jestem jego szwagierka i tylko ja o tym wiem a moj maz sie tylko domysla ale ja jestem w domu caly czas bo jestem na macierzynskim a szwagier ma wieksza smialosc sie mi zwierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I szwagier mowi ze boi sie czegos jak tych czynnosci nie zrobi i ze wtedy wogole sie zle czuje wiec poprostu musi to przetrzymac? Czy orientujesz sie czy moze dobrze zrobie jesli mu powiem ze np.nie moze isc tego robic przez np.15minut i pozniej stopniowo wydluzac czas?czy raczej mu tym zaszkodze?A jak jest teraz u ciebie?W jakim jestes stanie?potrafisz nad tym zapanowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrafię. I tak, jest ten stres, że cos się stanie, ale za każdym razem jak się nie poddaje to ten stres szybciej mija. Uczę mój mózg, że świat się nie zawali jak nie przygryzę sobie języka na przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy mozesz mi napisac jakie natręctwa byly lub sa u ciebie?oczywiscie jesli niesprawia ci problemu pisanie o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze mam takie pytanie co sadzisz o terapii poznawczo~behawioralnej?wiadomo na internecie wyczytalam ze w duzym stopniu pomaga ale czy faktycznie? Moze kozystalas z takiej terapi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×