Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agnieszka55878

Zmienil zdanie i nie chce zalozyc rodziny. co robic?

Polecane posty

Gość agnieszka55878

Jak w temacie - po kilku latach bycia razem i wspominaniu, ze chcemy kiedys zalozyc rodzine, moj tz uznal, ze jednak nie jest tego pewien. Zaraz bedziemy zblizac sie do 30, mieszkamy razem od dawna, mamy 3 koty :-p, ale on dalej nie angazuje sie w 'zycie rodziny' - w ogole nie dba o dom, nic nie znacza dla niego wspolnie spedzone swieta (najlepiej siedzialby sam przed tv przez 3 dni). Ma swoja pasje (jest artysta) i jej poswieca wszystkie mysli i wolny czas. Kocham go, ale czuje, ze oddalamy sie od siebie, ja mam zupelne inne potrzeby - jestem rodzinna osoba, za kilka lat chcialabym miec dzieci. Czy taki zwiazek ma sens? Kiedys uwazal, ze nigdy nie wezmie slubu, ale oswiadczyl mi sie. Moze w tej kwesti tez zmieni zdanie, tylko czy warto ryzykowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No Aga teraz musisz jeszcze stanąć rzęsach żeby się z tobą ożenił. Sarkazm oczywiście. To ON ma zabiegać nie ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna kandydatka na cierpiętnicę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co ci chodzi, chciałaś artystę o innym podejściu do życia to masz. Nie zmienił zdania tylko na twoje marudzenie o ślubie i dzieciach odpowiadał "może kiedyś" ale tak naprawdę nie chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa zmieni zdanie... Nawet jeśli to na chwilę. Ile jest historii że faceci chcieli dziecka, dopóki kobieta była w ciąży to było wszystko ok, starali się, a gdy już przyszło na świat to zmieniali zdanie, uciekali,, bo ich to przeroslo", bo,, biedaczki" nie spodziewali się ile wokół dziecka roboty jest albo odchodzą z powodu,, zapuszczenia się"kobiety bo nie mogą znieść że figura nie ta sama, że obwisle ciało po ciąży (co jest normalne, sama biologia) że kobieta nie maluję się na codzień. Oni sami są dziećmi w większości jak im coś nie pasuje to zwija manataki i uciekają do innej. A już tym bardziej nie ryzykowala bym zajścia w ciążę z facetem który od razu deklaruje że nie chce dzieci. Na 90% skończysz jako samotna matka, tego chcesz? A że się oświadczył, no cóż... Może chce darmowej sprzątaczki, Kucharki, seksu na zawołanie, może dobrze to sobie przekalkulowal że małżeństwo mu się opłaci, że będzie mu wygodnie a nie z miłości to zrobił niejeden tak mysli...Pewnie i tak go nie zostawisz bo ,,kochasz misia" ale przynajmniej dobrze się zabezpieczaj bo możesz skończyć jako samotna matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aga, małżeństwa już raczej nie będzie. Spędziliście kilka lat w konkubinacie, emocje przygasły i nie licz teraz, że on się "obudzi", będą fajerwerki i zaprowadzi Cię przed ołtarz. Facet im dłużej jest z kobietą tym z każdym rokiem mniej mu zależy i coraz mniej jest zakochany (o ile w ogóle jeszcze jest i nie jest z Tobą tylko z przyzwyczajenia) Dostał od Ciebie wszystko, łącznie z tzw. łóżkiem więc po co się będzie żenił? Na tym etapie na którym teraz jesteście raczej już niczym go nie zaczarujesz...Przykro mi, że tak to widzę. P.S. O ślubie trzeba myśleć w pierwszym okresie bycia z facetem, kiedy mu jeszcze na kobiecie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka55878
Poki co jestem raczej blizsza odejscia niz dalszego bezsensownego bycia z nim, szukam jedynie "wsparcia" (wiem, ze to uluda w internercie, ale w zyciu nie mam go zbyt wiele w tej akurat sprawie - moja rodzina czeka tylko na to, kiedy urodze dziecko, a "wymyslanie" i zmienianie partnera tylko to opozni, kolezanki nie moga juz mnie sluchac, bo wiele razy im na niego narzekalam, tylko wtedy nie sluchalam ich rad). Wiedzialam, ze moze to nie material na meza gdy go poznalam, ale myslalam ze dojrzeje z wiekiem tak jak ja (instynkt macierzynski czy marzenia o rodzinie pojawily sie po jakims czasie). Jak tylko znalezc odwage, pogodzic sie z calkowita zmiana zycia, szukaniem kogos nowego.. to mnie przerasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem artystą i chcę rodziny. Co to ma do rzeczy? Gość od początku się określił. A jakie macie plany na ew. wpadkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka55878
nie, wczesniej utrzymywal, ze chce zalozyc rodzine. glownym celem jego pracy jako artysta mialo byc jej utrzymanie. Wedlug wczesniejszych 'ustalen' wpadka nie miala byc dla nas problemem (i nie mowie tu o aborcji). Ale odkad zaczal sie wahac nie ma mozliwosci, zeby do niej doszlo jesli rozumiecie o co mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem. Wpadka zawsze może się zdarzyć i pytam o jego reakcję, a nie czy zamierzasz go wrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka55878
To chyba zle zrozumialas moj komentarz - zawsze mowil, ze wpadka to nic strasznego i wtedy bedziemy musieli zostac rodzicami, wziac slub itd. (kiedys nawet troche sie nakrecilismy gdy spozniala mi sie miesiaczka, na poczatku uciekl przestraszony, ale pozniej wrocil i pocieszal mnie, ze poradzimy sobie razem). A ostatnie zdanie nie bylo o wrabianiu w dziecko. Po prostu teraz nie ryzykuje nawet szansy na wpadke - nie sypiamy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaa wogole nie sypiacie ze sobą? No cóż może kogoś poznał i ma seks gdzie indziej stąd jego wątpliwości. Pewnie uczucie z jego strony już się wypaliło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że uczucie może się wypalić to się zdarza. Ale niech jej facet powie to wprost, że nic nie czuje i przez to nie widzi mu się zakładanie rodziny. A nie takie pieprzenie, iż nie jest pewien.Albo tak, albo nie - proste. Gra na zwłokę i tylko ją zwodzi, bo zwyczajnie nie ma jaj, by to zakończyć. Mój były był identyczny - na początku deklaracje, wielka miłość, on chce mieć ze mną rodzinę, dzieci, czuje się gotowy na to, by zostać ojcem itp. Po latach zero określenia się, oświadczyn, na wspominki o dawnych planach milczał. W końcu pociągnęłam go za język i się okazało, iż uczucie się w nim wypaliło i rodzina to nie jego klimaty już. Szkoda tylko, iż zapomniał mi o tym powiedzieć i mnie tylko zwodził (pominę fakt bycia ślepą, ale go kochałam, więc ciągle znajdowałam sobie wytłumaczenia na różne rzeczy, dlaczego sytuacja ma się tak, a nie inaczej itp.). W każdym razie druga osoba powinna uczciwie podejść do sprawy, mieć jaja, być szczerym i ewentualnie zerwać, a nie takie coś. Marnowanie czyjegoś czasu, szlag mnie trafia na samą myśl, zwłaszcza po moich własnych doświadczeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.33 Jakie bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka55878
No coz, takiej mozliwosci nigdy nie zakladalam, ze moze przestal mnie kochac :( Dzieki dziewczyny, potrzebowalam takich mocnych slow, bo sama w glowie ciagle szukam nowych usprawiedliwien. Jednak mozg chyba woli sytuacje 'chu*owo, ale stablinie' niz jakakolwiek zmiane. Kilka razy juz go zostawialam i zawsze wracalam..obym tym razem miala wiecej sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15. 33 on nie powie tego wprost bo pewnie póki co nie ma innych opcji (a jedynie się rozgląda) no a gdzieś musi z jaj spuszczac więc póki co trzyma się autorki chociaż wie że żadnej wspólnej przyszłości nie będzie. Tacy są faceci, zwodzą, kłamią, robią tak żeby to im było wygodnie, nie ważne co Ty czujesz. Jak już będzie miał pewniejsza inna opcje (kogoś pozna) tow tedy dopiero kopnie Cie w d... E. Wtedy to poczujesz się jak szmata... Póki co masz szansę sama to zakończyć i odejść z honorem, zanim on rzuci Ciebie. Nie trać czasu. I radzę słuchać się czasem kolezanek bo jeśli wszystkie mają takie same zle zdanie o facecie a Ty tylko go bronisz to znaczy że z boku więcej widzą, bardziej obiektywnie a Ty z racji uczucia masz klapki na oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×