Mam żonę i dwie kochanki proszę o poradę nie o potępienie

Z zona laczy mnie wiele lat,przeszłość,dziecko,kredyt,mieszkanie,ogolnie zycie. Pierwsza kochanka to moja podwladna. W miare nam sie ukladalo, az poznalem ta drugą. Zauroczylem sie. Ona nie jest moją podwladna, także nie laczyly nas sprawy zawodowe i wspolne wyjazdy jak w przypadku pierwszej. Tam była zazyla relacja a pozniej seks. Tu inaczej,byla silna chemia,nie znalismy sie wcale, doszlo do zblizenia, chociaz pierwsza jest w lozku swietna to nie czuję z nią tego co z druga. Obie sa singielkami. Nie chcę zranic zadnej z tych kobiet,nie chcę tez rozstania z którąkolwiek. Jednak muszę z jednej zrezygnować. Podwladna jest we mnie zakochana i bylem jej pierwszym facetem. Druga albo jest mna zauroczona albo udaje. Wiem,ze chodzi na jakies randki i mowi,ze jak znajdzie dobry material na meza i ojca to z nami koniec. Nie wiem co robic?

przestan pisac prowokacje

Słaba historyjka. Ale pozostając w konwencji tego żartu. Odpowiem, że mam nadzieję, że żona sie o wszystkim dowie i puści cię z torbami piepszony klaunie.

Poligamia może jest wyjściem, jesteś bogaty to wszystkie utrzymasx, dla niektórych kasa to najsilniejszy afrodyzjak a dla snobki z prowincji to mozesz wyproznic sie na brzuch i będzie się cieszyć. Po co macie chodzić do swingersklubu, będziesz zapraszał facetów i gang bang w domowych pieleszach bedzie:p

Nie,żona nie odejdzie. Od dawna nie sypiamy lub robimy to mechanicznie. Ja juz jej sie znudzilem, sex tez,a z kochankami mam namiętność. Jestem normalny,ani bogaty ani biedny. Nie wiem co to ma do mojego problemu. Utrzymywać? Wszystkie utrzymuja sie same.

Też tak miałem. Ale to było nie do ogarnięcia z powodu braku czasu. Doba ma tylko 24 godziny a i w końcu spać też trochę trzeba. Zaczęły się fochy o brak dostatecznego zainteresowania i w końcu wszystko się rozleciało. Z perspektywy czasu i szkoda i dobrze.

Rozumiem Cię dobrze wręcz doskonale. I mały włos nie zaczęłam z drugim kochankiem tylko dla seksu z ciekawości może. Ale stwierdziłam że męża zdradzam bo mam się nie układa a z kochankiem łączy mnie więź i tak jak u Ciebie seks przyszedł później. I czuje się bardzo . Pamiętaj sam seks się wypali w końcu a więź zostanie

Czyli moja rada jest taka zbuduj coś trwałego z pierwszą kochanką bo z żoną to już będzie ciężko.

Z dwóch kochanek wybierz tą która ma mniejsze potrzeby seksu. Kochanka plus żona - kiedyś rozkraczysz się na środku ulicy jak szmaciarza koń.

Nie mam dla ciebie żadnej rady ale powiem ,że stosując zasadę "zjeść ciastko i mieć ciastko" nie zajedziesz daleko, a któregoś dnia obudzisz się jako singiel

Jeszcze czegoś nie rozumiem. Piszesz ze z żoną nie sypiasz lub robicie to mechanicznie . To śpisz czy nie śpisz bo coś czuję że ty z trzema sypiasz

Przecież ,to oczywiste ,że sypia z wszystkimi

Z zonapierwsza sporadycznie,wtedy gdy ona ma ochotę, wtedy przygotowuje kolacje,atmosfere albo na wyjeździe. Kochanka 1 ma takie potrzeby,ze nigdy mnie nie zawodzi. Nie narzuca sie. Druga tak samo. Problem jest taki,ze z kochanka nr2 seks byl nieziemski i prawie codziennie o niej mysle (juz przed seksem myslalem). Pierwsza jest bardziej kobieca, delikatna a druga dziecieca,ale i dzika. Sa tak różne od siebie. Z pierwsza mam jakies wspomnienia,wiele robiliśmy razem,z druga chcialbym...

W skali roku wychodzi mniej wiecej Zona: okolo 10 stosunków,glownie nastawione by ja zaspokoic i szybko skonczyc Kochanka1: statystycznie wyszloby pewnie z 200stosunkow,bardzo zaangazowana w moją przyjemnośc Kochanka2: 1 stosunek jak na razie, który byl nieziemski

Po jednym stosunku narazie nie ocenisz przecie :D Pierwszy, wyczekany, to wiadomo... Jak już się zdecydowałam na seks to kochanek ledwo na mnie spojrzał i miałam orgazm, bymonwoęc jak w filmie, teatralne, dziko, kiecka do góry, seks od tyłu, mega orgazm, po kilku mnach wiadomo, jeszcze nie tak nudno jak w związku, ale już nie tak na zawołanie...

czy ty siebie w ogóle słyszysz...zniszczysz zycie wszystkim dookoła łącznie z sobą...baby głupie a ty jeszcze bardziej

seks najważniejszy, ok spoko, jesteś dorosły i to twój wybór. Ja już się ciebie brzydzę, ty za jakiś czas pewnie siebie będziesz też. Mam nadzieję, że nie masz córki ;/. Jedno co napiszę, to wykaż odrobinę człowieczeństwa i charakteru i bądz szczery i chociaż wybierz ;/ Albo spróbuj terapii, siejesz spustoszenie ... dodam, że kobiety wcale nie lepsze ;/

Radzę iść do specjalisty, za duże problemy stworzyłeś i za dużo osób jest zamieszanych żeby ktoś chciał ci pomóc. Sam najpierw musisz chcieć bo to jest głębsze niż którą przebzykac ...serio...weź idź stąd :(

cudzoloznik jeden

wszyscy jesteście siebie warci i siedzicie w bagnie, po co tu męczysz normalnych ludzi :( MAsz wolna wolę i sam sobą sterujesz. Dorosły mężczyzna? Ani nie dorosły ani nie mężczyzna.

fajnie gdyby go wszystkie opuściły jakby zachorował obłożnie, jakiś wypadek czy rozległy wylew, wtedy miałby gościu ostrą jazdę bez trzymanki :D i tego mu życzymy... na święta ;P

18:25 Takie życzenia zazwyczaj wracają do ich autorów.

dziś 18:25 Takie życzenia zazwyczaj wracają do ich autorów. x x nie wyczułaś kpiny? oj słabo z Tobą ;P

Goście którzy tak postępują to pseudo faceci,żenujące szczątki człowieka,zdrajca to największe gówno,zarówno w sferach patriotyzmu,zawodowych czy uczuciowych.Dla mnie to podczłowiek i dno,sorry gregory,jesteś,żałosny z tymi swoimi dylematami...

ciekawe jakich fajnych kochanków ma jego żonka, bo znudził się jej mąż-frajer w łóżku :D

Zastanów się nad sobą bo zdradzać żonę to jedno ale zdradzać jeszcze kochanke to drugie dno. Mysle ze jesteś erotomanem

Żona i dwie kochanki które trzeba bzykać to za dużo i w końcu trafisz do piachu

ja obstawiam jakąś chorobę bo tego nie mógł napisać ktoś spełna rozumu

Z opisu wynika, że kochanka nr. 1 może Cię kochać, druga chyba nie skoro szuka "materiału na męża" za to z żoną się nie kochacie ale macie dziecko..nas pytasz kogo wybrać? Nie możemy dokonywać takich wyborów za Ciebie! Jeśli zauroczyłeś się w drugiej kochance to to z nią powinieneś być ale to tylko jeśli ona to odwzajemnia a na to nie wygląda..no nie wiem. Poza tym współczuję wam wszystkim..a na tym forum marna szansa że nie zostaniesz zmieszany z błotem. Sama kiedyś bym tak zrobiła, bo nie znosiłam zdrajców ;)

"Nie wiem co robic?"- Odp. Najpierw psycholog , pozniej sekduolog , nastepnie psychiatra . A na koniec zamknij sie w klasztorze .