Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie zależy mu? Jak myślicie?

Polecane posty

Gość gość

Spotykam się z facetem już od roku. Rzadko odwoływał spotkanianjak do tej pory i juz sie dawno to nie zdarzyło. Ale niedawno przeprowadziłam się do innego miasta oddalonego o 60 km. Dzisiaj mieliśmy się spotkać, mówił że się postara ale nie wie czy da radę na 100 procent. I dzisiaj zadzwonił przeprwszajac że nie da rady i że w poniedziałek będzie się starał żeby mu jic nie wypadło i "ma nadzieję "że się nam uda spotkać. Waszym zdaniem przestało mu zależeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Powinien rzucić wszystko, pracę, dom, obowiązki i gnać do ciebie, bo tobie się tak podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obiecuj sobie za wiele po tej znajomości. Może dla niego to nie będzie żaden problem dojeżdżać do Ciebie te 60 km. Ale może kogoś poznać w międzyczasie w swojej okolicy. Musisz z nim porozmawiać, jak widzi Waszą relację i czy ta odległość jest dla niego problemem. Jeśli Wam na sobie zależy, powinniście się jakoś dogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W czym innym raczej jest problem... Ujęłas to tak że,, spotykacie sie" od roku tzn nie jesteście oficjalnie para? Nie bylo deklaracji z jego strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy para oficjalnie i byly deklaracje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tepa lalo, ostrzegal cie wczesniej, ze moze sie nie wyrobic, to TOBIE nie zalezy, skoro NATYCHMIAST szukasz dziury w calym probujac USPRAWIEDLIWIC swoje przyszle fochy, odrzucenie i oddalenie sie. szukasz tylko powodu zeby zakonczyc obecna relacje, moze powiedz temu biednemu gosciowi prawde - nie chcesz kontynuowac znajomosci ale nie masz konkretnego powodu zeby ja zakonczyc, taki kaprys gowniary po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
60 latka gowniara?wdowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz od razu wyzywać mnie od tepych bo nie zrobilam mu wyrzutów powiedziałam że ok ale przykro mi sie zrobiło szczegolnie że w poniedziałek też nie obiecał tylko powiedział że tym razem się postara przyjechac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że przeprowadzając się przekreslilas ten związek. Znajdź kogoś w swojej okolicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie ma problemy. ale zamiast sie zainteresowac - byle bez gestapowskich przesluchan - juz wyrazasz pelna gotowosc do focha. Och jej przykro. A co on jest, twoj pies ktory na kazde gwizdniecie ma przybiec i podac lape? Koniec miesiaca jest, moze trzeba podopinac w robocie terminy wiec jest obraczony dodatkowymi obowiazkami? Ale nie, hrabiance jest przykro, wiec "jemu nie zalezy". Egoizm poziom master.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeprowadziłam się ze względu na pracę bo w moim rodzinnym mieście o wiele ciezej ja znaleźć bo jest mniejsze... Ale teraz też się obawiam że odległość może być problemem. Jednak to tylko 60 km... Jeśli nie przyjedzie w poniedziałek to chyba się załamie chocnniby mówił że się postara :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.32- nie ma problemów ale dzisiaj miał mieć przygotowanie do zawodow i jakieś sprawy donl załatwienia i juz wcześniej mówił że nie wie czy da radę na 100 procent ale miałam nadzieję że może jednak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalamiesz się? Czy to nie manipulacja i psychiczne wymuszanie? Gdyby na mnie trafiło, to usłyszalabys - Do dzieła, załamuj sie. Adios.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możesz ty pojechać do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.06 ja mam gorzej bo nie mam samochodu a po drugie jestem w pracy na etacie a on ma własną firme Mogę donniego przyjechachac ale dopiero w następny weekend bo w ten mam zjazd na studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry za literówki ale pisze z tableta i słownik mi przekręca wyrazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
60 km to busem czy autobusem i w godzinkę jesteś u niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie albo on u mnie a już to dla niego jest problem :( martwię się ze mu nie zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak się to rozpadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każ mu się obrzezać to będzie mu bardziej zależało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zwykle baba wymaga tylko od faceta, a jej samej nie stać na to, żeby ruszyć dupę. Hipokryzja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.11 no jak ty już tak podchodzisz do sprawy to nie wróży nic dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:11 dlaczego tak myślisz? Ze względu na odległość czy że jemu słabo żalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze względu na odległość bo to facet a oni idą na łatwiznę i znajdzie kogoś bliżej siebie zobaczysz sama zresztą kwestia czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie tez mam wraznie ze on issue na latwizne bo jestem troche dale I to juz dls niego problem :( nie zrobilam my afery ale jednak wszystko przyszykowalam w mieszkaniu już się cieszyłam na to spotkanie a tu on dzwoni że nie przyjedzie a nawet w poniedziałek nie powiedział że będzie na 100 proc. Ale że się postara... I w tym momencie we wszystko jakoś zwątpiłam niby mu powiedziałam że nie szkodzi ale teraz siedzę sama w mieszkaniu i płacze bo mi tak smutno się zrobilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry za literówki słownik mi przekręca wyrazy. To niby bzdura ale tak sie cieszyłam na to nasze spotkanie że zrobiło mi sie przykro. Ale nie jestem z tych kobiet które robią sceny facetowi więc nie bede...jeszcze do tego siedzę tu sama jak palec mam tylko tv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle czuję że się nie odnajdę w tym nowym mieście a jeszcze z moim związkiem są problemy...ale moje rodzinne miasto jest małe 50 tys mieszkańców i kilka miesięcy bezskutecznie szukałam tam pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sory, ale poyebalo cie do szczetu? Dziwne ze ten gosc z toba wytrzymal. Powiedzial, ze nie wie, czy da rade. Nie dal. I co tu rozkminiac? Slowa dotrzymal, nie zawiodl. Przeprowadzka i odleglosc to twoja wina i twoj wybor. Sa autobusy i pociagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×