przyjaźń czy kochanie

Cześć Wszystkim :)

Czy jest wśród Was ktoś kto byłby mi w stanie doradzić? Nakreślę Wam w paru zdaniach moją sytuację.

Otóż w marcu u mnie w zakładzie pracy zatrudnił się facet. Byłam wtedy w wypalającym się związku, który ostatecznie zakończyłam w listopadzie tego roku.

Z X od początku zaczęliśmy się przyjaźnić, rozmawiać na różne tematy. Ogólnie pozytywnie zaiskrzyło.

Po tym jak zakończyłam związek zaczęłam się spotykać z X. 

Powiedźcie mi czy zaangażowalibyście się na poważnie mając pod uwagą, że:

X lubi jarać zielsko i w przeszłości korzystał z usług prostytutek? Lubi też wypić alkohol.

Lubi wypić, lubi jarać, lubi panie lekkich obyczajów...

Może byłoby warto gdyby rzucił to w cholerę... ale czy jest na to gotów?

Idealny kandydat na twojego faceta 

Kiedy go poznałam to mówił, że jego marzeniem jest założyć rodzinę, mieć żonę i dzieci. Nie wiedziałam nic o tym, że długo był sam po tym jak go dziewczyna rzuciła i wtedy korzystał z usług prostytutek.

Facet ideał po prostu. Proszę cię.. 

Tak też myślałam. Chciałam się upewnić

Rozmawiałam z moim najlepszym przyjacielem, że miedzy mną, a X nie będzie nic więcej, a on do mnie, że głupia jestem bo X jest dobrym, pracowitym człowiekiem, a że lubi sobie wypić 3 piwka na wieczór. Mówi, że złamię X serce bo widzi jaki teraz łazi szczęśliwy.

Ja też lubię poimprezować to fakt. Bardziej mnie martwiły te prostytutki i zielsko do palenia.

Ktoś coś dorzuci jeszcze od siebie?

nigdy w życiu !

Jeśli go kochasz i jesteś w stanie zaakceptować go w całości z taką przeszłością, spróbuj. Jeśli nie potrafisz mu zaufać to widocznie nie jest to ten właściwy dla Ciebie..szczerze to kiedyś myślałam, że bym przekreśliła kogoś z taką przeszłością i że chodził na dziwki..obecnie zakochałam się w kimś ale nie mam pojęcia jaką miał przeszłość ale kocham go an tyle, że zaakceptuje niemal wszystko..chyba tylko gwałt by nie przeszedł  Więc miłość wyłącza kalkulację. Poza tym ważne jest dlaczego coś robił..jeśli był sam i to było czasem to można to zrozumieć nie każdy dobrze znosi samotność..to, że coś robił jako singiel nie oznacza, że nie będzie dobrym i wiernym facetem dla Ciebie..bo pozory mylą. Możesz sobie znaleźć prawiczka a wcale nie będziesz mieć pewności, czy mu się kiedyś nie zachce innej bo go będzie męczyć, że miał tylko jedną. Paradoksalnie już chyba lepiej być z kimś komu się znudził przygodny seks niż z kimś kogo nagle dopadnie takie przygodowe szaleństwo jak już będzie dawno w związku xD wiesz, reguły nie ma nigdy..im jestem starsza tym jestem coraz bardziej wyrozumiała dla innych i to rozumiem, że ludzie mają potrzeby i nieraz wiedzą, że seks w burdelu czy z obcą osobą w ogóle jest byle jaki ale wolą to niż nic. Ja osobiście jestem nadal dziewicą i też sobie zawsze myślałam, fajnie byłoby być z prawiczkiem, żeby nie być zazdrosną  jego przeszłość..ale to tak nie działa, bo zakochujemy się w najmniej spodziewanym momencie i niekoniecznie w kimś kogo obiektywnie byśmy wybrali..ale skoro to do tej osoby nas ciągnie? Nie chciałabym być z kimś z rozsądku, że ten to porządny to go wezmę chociaż go nie kocham..bo jednak trzeba pokochać

Ważne dla mnie byłoby czy szanował te prostytutki, to znaczy czy myślał o nich po ludzku..mnie odrzuca gdy ktoś nie szanuje osób z którymi sypia i uważa, że to szmaty a on jest spoko..to takiej hipokryzji nie cierpię. Ale jeśli ktoś coś robi z szacunkiem, po ludzku to to przejdzie

zwróć uwagę że jednak kiedyś miał stałą dziewczynę a to się liczy i to że to ona go rzuciła a nie on ją..to jest bardzo istotne w tym przypadku. Na pewno był w niej zakochany i cierpiał po rozstaniu, być może te prostytutki to też stąd się wzięły, jeśli to on poczuł się zdradzony. A co do zielska i alkoholu..to zależy czy robi to z umiarem czy przegina. Zielsko palone z umiarem według mnie jest ok ;)) nawet na zdrowie wychodzi  alkohol z umiarem też ok a jak ktoś chleje na umór to lipa..

zdecydowa nie przyjaźń

Odp. na pytanie .  Chyba raczej  nie . 

Dnia 5.12.2018 o 16:41, Gość orangejuice napisał:

Cześć Wszystkim

 

Czy jest wśród Was ktoś kto byłby mi w stanie doradzić? Nakreślę Wam w paru zdaniach moją sytuację.

Otóż w marcu u mnie w zakładzie pracy zatrudnił się facet. Byłam wtedy w wypalającym się związku, który ostatecznie zakończyłam w listopadzie tego roku.

Z X od początku zaczęliśmy się przyjaźnić, rozmawiać na różne tematy. Ogólnie pozytywnie zaiskrzyło.

Po tym jak zakończyłam związek zaczęłam się spotykać z X. 

Powiedźcie mi czy zaangażowalibyście się na poważnie mając pod uwagą, że:

X lubi jarać zielsko i w przeszłości korzystał z usług prostytutek? Lubi też wypić alkohol.

 

 

 

 

 

Alkohol jest dla ludzi, też chętnie jedno piwo w domciu wypiję (nie codziennie!).  To ze puknął prostytutkę też można wybaczyć, jak był sam to ile można go trzepać? Ja nigdy nie miałem prostytutki ale kobiet? Lepiej ci nie napiszę. Zielsko? To jest najgorsze (nigdy nie jarałem) Jeśli jednak cię kocha a seks macie z innej planety to zrób wszystko by nie jarał.

1 godzinę temu, Gość uff napisał:

zwróć uwagę że jednak kiedyś miał stałą dziewczynę a to się liczy i to że to ona go rzuciła a nie on ją..to jest bardzo istotne w tym przypadku. Na pewno był w niej zakochany i cierpiał po rozstaniu, być może te prostytutki to też stąd się wzięły, jeśli to on poczuł się zdradzony. A co do zielska i alkoholu..to zależy czy robi to z umiarem czy przegina. Zielsko palone z umiarem według mnie jest ok ;)) nawet na zdrowie wychodzi  alkohol z umiarem też ok a jak ktoś chleje na umór to lipa..

Nie napisałam tego nigdzie ale rzeczywiście miał dziewczynę, która go bardzo zraniła, a on ją kochał.

Twierdzi, że nie chodził zbyt często na dziwki tylko kilka razy był, jak mu za bardzo doskwierała samotność. Nie robił tego jak był w związku.

Do ludzi odnosi się z szacunkiem, nie słyszałam nawet żeby o byłej źle sie wyrażał.