Święty Mikołaju

Kochany Mikołaju 

Na wstępie chciałam nadmienić, że w minionym roku zgrzeszyłam oralnie, analnie, waginalnie i to wielokrotnie.

Nie żałuję ani jednego z tych występków i żadnego z  nich się nie wstydzę. Zamierzam grzeszyć dalej, puszczać się i cudzołożyć i pić whisky z samym lodem i robić loda popijając whisky.

Co do skarpet to mam, a kosmetyków z Avonu i tak nie używam. Gdybyś więc tu wpadł, to śmiało możesz wykreślić mnie ze swojej listy dziewczynek do odwiedzenia.

Kusza kuszenka 

Endriu i tak nie por\uchasz.

Endrju, otworzę jak obiecasz, że nie przestaniesz pukać aż do wieczora. Co masz dla mnie? 

Pukaj kiedy już Cię wpuszczę. Pukanie w drzwi faktycznie jest bez sensu. Drzwi nie mają falujących i ciepłych pośladków.

A nie masz jakichś pomocników, albo śnieżynki? Renifera?  

P.S. Tylko bez karłów proszę.

Ciągnijcie zapałki. Albo nie, renifer będzie podglądaczem. Niech stoi za winklem i się oblizuje.

Wstyd się przyznać, ale stęskniłam się za Tobą.

Rejonowy mleczarz przychodzi 5 razy w tygodniu. Przemyśl to.  Lecę, potem wymyślę sobie jakiś ładny niczek i znów będę udawać, że wpadłam tu przypadkiem i jestem nowa. Bardzo to lubię. Miłego dnia i samych otwartych drzwi u wszystkich grzecznych dziewczynek.

Jak mozna takie swinstwa tu wklejac.

i to ma byc ulepszenie kafeterii .

Ludzie ,swiat sie konczy !

Jak tam Mikołaju Domokrążco? Zdołałeś obdarować kogoś sobą? Mam komu zazdrościć, a nawet współczuć?

Cieszę się, że doszedłeś do siepie po tej fazie z niezrozumiałą euforią i radością. Co za ulga. Już się zaczęłam o Ciebie martwić.

To przykre. Straciłam zainteresowanie. Normalność mnie nie pociąga. A zauważ jaka byłam "chętna". No nic.

Zapomniałam, że jesteś prawiczkiem z wygórowanymi oczekiwaniami, a jakby tego było mało, to jeszcze starym dziadem.

Masz szczęście, że lubię wyzwania, inaczej umarłbyś prawiczkiem.

Wypróbowałam sobie na Tobie funkcję z "polubieniami", mam nadzieję, że czujesz się brutalnie wykorzystany.

Gdybym z góry założyła, że nie dostanę tego, czego oczekuję, to zostałoby mi tylko leżenie i patrzenie w sufit, Endrju.

1 minutę temu, Endriu Domyslny napisał:

"Brutalnie wykorzystany"? To jakiś nowy slang?

Tak, ale młodzieżowy, więc miałeś prawo nie załapać. 

Nie wiem czy potrafię. 

1 minutę temu, Endriu Domyslny napisał:

Nie załapałem! Przerosło mnie to! A to wczorajsze pukanie to seks, tak? 

W moich latach świetności nazywali to stukaniem lub rżnięciem

Wiedziałam, że lata świetności dawno masz już za sobą, ale mimo wszystko trochę przykro. Nie wiem co mielibyśmy razem robić. Rozmowa średnio nam idzie, członki stare, lata świetności przebrzmiały... Będziemy czytać poezję z podziałem na role?  

1 minutę temu, Endriu Domyslny napisał:

Też nie najlepiej wyglądasz Czytanie z podziałem na role odpada. Masz zbyt przepity głos

Oho, jeszcze żeś mnie dziadu jeden nie obraził dzisiaj.  Chyba nie popukasz. Sorry, ale cofasz się trzy pola wstecz na planszy gry. Poszukam sobie kogoś, kto będzie kłamał, że jestem ładna. Wolę komfort od prawdy, nie jestem idealistką.

4 minuty temu, Endriu Domyslny napisał:

Nikt tak cudownie nie kłamie jak ja! Wiesz o tym! Po cholerę takie głupoty wypisujesz?

Tylko, że Ty przewrotnie kłamiesz kiedy nie trzeba, a prawdę mówisz kiedy przydałoby się kłamstwo. A masz może jakieś zalety?

Jestem zdecydowana na śnieg, gdyby to tylko miało moc sprawczą...  Lecę dziadu. Buźka.