Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia

Niezręczna sytuacja z kolegą z pracy

Polecane posty

Gość Kasia

Kilka tygodni temu w mojej firmie odbyła się impreza integracyjna. Miała ona miejsce w pewnej knajpie za miastem. Mieliśmy zapewniony transport - wynajętego busa, ale w pewnym momencie okazało się, że albo bus będzie musiał zrobić dodatkowy kurs i kilka osób będzie musiało czekać około godzinę albo jakoś się upchniemy za jednym razem. Wybraliśmy tę drugą opcję. Najpierw wsiedli faceci, a później dziewczyny siadały im na kolanach i tak jakoś dojechaliśmy bocznymi drogami do miasta. W busie wszyscy gadali i się śmiali. Ja siedziałam na kolanach u kolegi młodszego o 10 lat (mam 44 lata). Przez całą drogę ten kolega miał erekcję!. Wyraźnie to czułam bo jego penis był między moimi pośladkami. Ani ja ani on w żaden sposób tego nie skomentowaliśmy, ale od tamtej pory jakoś tak trochę niezręcznie się czuję w jego obecności. Było to dla mnie w jakiś sposób hmm... jak komplement, ale jednak to niezręczna sytuacja i nie wiem co o tym myśleć i jak się zachować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XxX

Pewnie mu się podobasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Pewnie tak jest i to w jakimś sensie jest dla mnie miłe i mi pochlebia, ale ja mam męża a ten chłopak dziewczynę czy nawet narzeczoną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko ja

To nie komentuj tego. 

Kiedyś miałam sytuacje że mój mąż za dużo wypił i musiał iść spać. A że byliśmy na weselu i mialiśmy w tym samym miejscu nocleg to po odprowadzeniu go do łóżka wróciłam na imprezę.  Tam dużo młodszy facet zaczął się że mną bawić. W pewnym momencie czułam jak mu stanął. Przepraszal mnie pół nocy. Wyjaśniłam że nic się nie stało. Okazało się że jego żona została w domu bo dziecko chore mieli. Wcale nie chciał nic ze mną zakazanego robić. Wyjaśnił mi, że mu się podobam. I nawet ma na mnie o ochotę, ale jest Wiery żonie i rodzina jest dla niego wszystkim. Prawdę mówiąc bawiliśmy się do końca razem i ta jego postawa tak mi zaimponowała. Żeby wszyscy faceci tacy byli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Nie komentuję tego ani w żaden sposób nie wracam do tamtej sytuacji ale jakoś jest tak mi trochę niezręcznie kiedy z nim rozmawiam w pracy. 

W twoim przypadku wszystko zostało fajnie i szybko wyjaśnione i to jest w porządku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko ja

Jak cię to męczy to z nim pogadaj, ale nie zawstydzają go.

A dwa że pamiętaj że masz rodzinę, a on przyszła rodzinę. Lepiej tego nie psuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgryz

Jeśli dobra z ciebie laska to pewno się napalił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, Gość Tylko ja napisał:

To nie komentuj tego. 

Kiedyś miałam sytuacje że mój mąż za dużo wypił i musiał iść spać. A że byliśmy na weselu i mialiśmy w tym samym miejscu nocleg to po odprowadzeniu go do łóżka wróciłam na imprezę.  Tam dużo młodszy facet zaczął się że mną bawić. W pewnym momencie czułam jak mu stanął. Przepraszal mnie pół nocy. Wyjaśniłam że nic się nie stało. Okazało się że jego żona została w domu bo dziecko chore mieli. Wcale nie chciał nic ze mną zakazanego robić. Wyjaśnił mi, że mu się podobam. I nawet ma na mnie o ochotę, ale jest Wiery żonie i rodzina jest dla niego wszystkim. Prawdę mówiąc bawiliśmy się do końca razem i ta jego postawa tak mi zaimponowała. Żeby wszyscy faceci tacy byli..

 No niby ok. Tylko się zastanawiam czy nie mogłaś mu chociaż loda zrobić, pewnie by się nie bronił i ...oboje byście sobie ulżyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badacz

Wzwód jest odruchem - czyli rzeczą niepodrabialną. Po prostu poczuł kobietę milimatr od siebie i nerwy zadziałaly prawidłowo. Nie zawsze jest to powiazane z prawdziwym podobaniem się, czasem moze byc np z wysilkiem, napieciem nerwowym (u kobiet tez - ktos mi kiedys pisał ze się spieszyła na kolokwium, byla minuta przed koncem i aż z nerwów zaczęła jej myszka dawac takie oznaki jak przy podnieceniu - czyli jak u nas wzwód). Ale zasadniczo odbierz to jako komplement - w koncu jakby mi facet, albo nieatrakcyjna kobieta usiadła na kolana, to sadę ze raczej by mi nie stanał. : >

20 godzin temu, Gość Tylko ja napisał:

...dużo młodszy facet zaczął się że mną bawić. W pewnym momencie czułam jak mu stanął."

To w co Wyscie sie "bawili"? : D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzyk

No właśnie?

28 minut temu, Gość badacz napisał:

Wzwód jest odruchem - czyli rzeczą niepodrabialną. Po prostu poczuł kobietę milimatr od siebie i nerwy zadziałaly prawidłowo. Nie zawsze jest to powiazane z prawdziwym podobaniem się, czasem moze byc np z wysilkiem, napieciem nerwowym (u kobiet tez - ktos mi kiedys pisał ze się spieszyła na kolokwium, byla minuta przed koncem i aż z nerwów zaczęła jej myszka dawac takie oznaki jak przy podnieceniu - czyli jak u nas wzwód). Ale zasadniczo odbierz to jako komplement - w koncu jakby mi facet, albo nieatrakcyjna kobieta usiadła na kolana, to sadę ze raczej by mi nie stanał. : >

To w co Wyscie sie "bawili"? : D

Ocierałaś się o jego krocze, że poczułaś jak mu stanął?

Fajna z ciebie żona musi być... 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja na egzaminach przed samym końcem mam zawsze orgazm. Łechtaczka buzuje mi nieziemnko i wystarczy kilka sekund. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorko wystarczyło usiąść na krawędzi kolan tego faceta, albo do połowy, a nie siadać tyłkiem aż do samego krocza.

Wtedy problemu wzwodu by nie było. 😉

Ale to pewnie prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badacz
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja na egzaminach przed samym końcem mam zawsze orgazm. Łechtaczka buzuje mi nieziemnko i wystarczy kilka sekund. 

Sekund czego? : P

To chyba niezle musisz panowac nad ruchami ciala podczas szczytu... albo przewidująco siadasz w ostatnim rzedzie. : D 

..o ile to oczywista nie podszyw. : >

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
1 godzinę temu, Narodowy napisał:

Autorko wystarczyło usiąść na krawędzi kolan tego faceta, albo do połowy, a nie siadać tyłkiem aż do samego krocza.

Wtedy problemu wzwodu by nie było. 😉

Ale to pewnie prowokacja.

W busie było niewiele miejsca a a siadając mu na kolanach nie zastanawiałam się jak będzie najlepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badacz

jak na to zareagowałas? (tzn, wewnetrznie, mentalnie ; )

a on jak sie teraz zachowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
10 minut temu, Gość badacz napisał:

jak na to zareagowałas? (tzn, wewnetrznie, mentalnie ; )

a on jak sie teraz zachowuje?

Na początku w czasie jazdy byłam tym zaskoczona. Później w jakiś sposób było to dla mnie w pewien sposób satysfakcjonujące,  schlebiało mi. A teraz jest trochę niezręcznie kiedy go widzę. 

Wydaje mi się, że on się zachowuje tak jak dawniej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badacz

Skoro on sie zachowuje jak dawniej,  to moze sprawy nie ma - albo jest luzak, i sie nie przejał, albo mysli ze nic nie poczułaś - wiec tez nic.

A na tej imprezie int. nic nie zboczyliscie w te strony? podobno na integrach rozne rzeczy sie dzieją (ale zwykle jak impreza jest daleko i wyjazd na weekend np)

Nie masz ciągu, zeby cos z nim pokontynuować? 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Facet to pewnie inaczej odbiera takie rzeczy. 

Na tej imprezie nic takiego się nie wydarzyło. Tańczyliśmy kilka razy, ale to nic wielkiego. 

Może i trochę mam, ale jest tyle okoliczności na nie, że tak naprawdę to o tym nie myślę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 2018

Myślę, że nie ma co teraz obawiać się kontaktów z tym kolegą czy nadawać im jakiś szczególny charakter - wystarczy więcej poczucia humoru i zrozumienia dla męskiej fizjologii.

Z drugiej strony nastąpiła jakaś nietypowa relacja - intymna bo ty o tym wiesz i on, a inni nie.

Jeżeli przeszkadza Ci to w codziennych relacjach, żeby to przerwać, tzn zakończyć - możesz w jakiejś sytuacji jeden na jeden żartobliwie do niej nawiązać. Np. że trochę to było krępujące ale rozumiesz fizjologiczny jej charakter i dlatego było jednocześnie sympatyczne. Ale tylko sympatyczne a nie zachęcające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sem ja

Ja myślę, że autorce po prostu się to podobało. A, że czuje się winna to potrzebuje się wygadać. Być może ma też na tego gościa ochotę, no ale mąż, dzieci i szkoda dla jednego lub kilku wyskoków to wszystko stracić. 

Ale to jest moje wrażenie. W rzeczywistości może być całkiem inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic

Parafrazując klasyka:

Jakoby wiosnę bez zimy mieć chciały

te, co chcą, by kuśki spontanicznie nie stawały.

 

😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość-gość

pomiń to milczeniem i tyle i nie czepiaj się jego. Nic złego ci nie zrobił 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 2018

jw najlepiej, bez żadnych komentarzy, tamto to spontaniczna i sympatyczna chwila przyjemności. Zaskakującej, ale naturalnej i nie mającej żadego charakteru napastowania czy obrazy.

Dlatego nie ma co wyjaśniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bob

A dużego miał chociaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meti

Skad kobiety moga to wiedziec skoro nie maja fiuta ❤.Przecież facet musi chociaż raz w tygodniu spuścić sobie z konika bo  inaczej mu  staje i jajka bolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tome

Pewnie tak. Penis we w wodzie jest kilka razy większy i grubszy. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwka

W pracy zawsze są takie sytuacje. Ja np mam w pracy kolegę sporo starszego który nie potrafi przejść koło mnie żeby nie dotknać mojego tyłka, obiąć czy przytulić. Latem byliśmy na imprezie integracyjnej. Założyłam krótką białą dość prześwitującą sukienkę i stringi ( mąż mówi że one to raczej tylko mały trójkącik na myszkie i sznurki). Zabawa była super, tańce, śmiech i on ciagle gdzieś koło mnie. Późnym wieczorem wyszłam z nim na papierosa a że padało na zewnątrz weszliśmy do jakiegoś pomieszczenia technicznego. Rozmowa, papieros i nagle jego tekst ( ale masz skąpe majteczki, prawie nic nie zakrywają, ale mam na Ciebie dziś ochotę" . Niewiedziałam co odpowiedzieć. Kiedy odwróciłam się żeby zgasić papierosa on gwałtownie włożył mi rękę pod sukienkie obejmując dłonią moją myszkie. Przestraszyłam się, a on złapał mnie za włosy i pochylił do przodu. Nie stawiałam oporu choć drżałam trochę ze strachu. Powiedział tylko "stój, nie ruszaj się" . Zciągnoł spodnie, zadarł moją sukienkę i włożył go między moje uda tak że czułam go aż na cipce. Ocierał się, a ja zaczełam poruszać tyłkiem jeżdżąc kroczem po nim. Zsunoł ramiączka mojej sukienki tak że moje stojace piersi znalazły sie na wierzchu. Czułam że robie sie mokra. On ściskał moje piersi. Podświadomie czułam że chce tego. Ściągnoł moje majtki które opadły na kostki, mocno wbił sie we mnie. Po jego kilku ruchach wiedziałam że nie będzie to romantyczny sex. Czułam się jakby mnie gwałcił, mocne głębokie pchnięcia, ciągnięcie za włosy, jego słowa "lubisz rżnięcie?". Byłam przerażona tym co się dzieje. Bardzo szybko doszłam, ale on nie przestawał na chwile. Bolało mnie a on dalej robił swoje. Chwila i targnoł mną kolejny dreszcz orgazmu. Próbowałam sie oswobodzić, jego pytanie "boli?" , wyciągnoł go i zaczoł napierać na tyłek. Odepchnełam go. Złapał mnie za włosy i skierował moją głowę do swojego twardziela. Wiedziałam co chce. Kucnełam z kolanami szeroko i dokończyłam mu ustami. Wstałam a on znów był miły i romantyczny. Przytulał. Wracając do domu odprowadził mnie prawie pod dom. Przechodziliśmy przez las. I znów jego ręka pod moją sukienką, majtki w dół oparta o drzewo uwieszona na jego szyji dochodziłam. Tym razem też było mocno i brutalnie. Później w pracy zachowywaliśmy sie normalnie jakby nic niebyło. Czasem jego tekst szeptem "zerżne Cie" . Po tej sytuacji zrozumiałam że kręci mnie brutalny sex, nigdy wcześniej tak nie kochałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×