Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mandaryna2019

Nie opłaca się być żoną , dziś to zrozumiałam

Polecane posty

Gość mil

Ostatnio na mistrzach pojawil sie obrazek, wpis jakiegos goscia na wykopie ktory ma dwojke dzieci i zone ale mu sie zachcialo amorow z kolezanka z pracy "bo ona jest taka zajebista i w ogole 10/10" a o zonie nic, zero. Czasem myslalam o dzieciach ale ilekroć czytam takie wpisy facetow ogladajacych sie za innymi babami podczas gdy zona sie poswiecila, urodzila dzieci juz nie jest taka atrakcyjna i ciasna no to trzeba leciec do kolezanki, albo takie wpisy jak wasze na tym forum, tym bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, ze nie warto.. Lepiej zyc tak zeby moc w razie czego spakowac walizki i wyjsc albo wykopac niewiernego z domu, a jak sa dzieci to jest to o wiele trudniejsze, bo nie chce im sie rozwalac zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogrzeb

Byłam dzisiaj na pogrzebie dziadka mojej znajomej i tak patrząc na moje życie i ludzi w około których znam potwierdzam twierdzę że nie opłaca się zakładać rodziny. 

Rodzina to szczytna nazwa A tak naprawdę służy do przedłużenia gatunku. 

Poświęcasz wszystko , jesteś już udupiona do końca życia. Dzieci dorastają i chca tylko twoje kasy i z poczucia obowiązku widuja się z Tobą. Potem mają swoją rodzinę i liczysz się jeszcze do momentu kiedy możesz pomóc przy wnukach.  Potem jak sam wymagasz pomocy to jesteś problemem całej rodziny i kończysz marnie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka882822

Wyluzuj, zacznij widzieć korzysći z tego, co masz w życiu, albo znajdź pasję/hobby. Zrelaksuj się. Idź do spa, do restauracji. Ja ostatnio byłam na locie w tunelu aerodynamicznym speedfly pod wro. Może coś takiego? Odstresuj się i spójrz na wszystko z boku - co Ci daje rodzina, mąż, dzieci... Bo narazie na wszystko patrzysz jakbyś to zycie miała za karę a nie tak to ma wyglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona3333333

a mnie właśnie mąż zostawia po 12 latach byvia razem i 6 małżeństwa.Mamy 1.5 roczne dziecko.fakt oddalilismy sie od siebie,ja skupialam sie na dziecku.Byly kłótnie...ale ostatnio przez jego kolezanke z pracy...bo albo wracal z imprezy sluzbowej z calusem na policzku,albo jeździł z nią jak szukala mieszkania dla siebie,albo dala dziecku maskotki wypsikane jej perfumami.Dla niego to bylo normalne....i byly kłótnie....Powiedzialam mu ze nie chce z nim byc,ze go nienawidzę,ze marnuje sobie z nim życie,ze musimy sie rozstac ale myslalam że nim w ten sposob wstrzasne ze zacznie sie o mnie starac....Az pewnego dnia ,kilka dni po tej naszej kłótni zapytalam wprost czy on mnie w ogole jeszcze kocha...odpowiedzial "Po tym co mi powiedzialas cos we mnie pękło i uswiadomilem sobie ze od dłuższego czasu się oszukiwałem.Bo nie kocham Cie ,juz nie.wypalilo się.Nie czuje potrzeby przytulania Cię,bycia przy Tobie.To byla fikcja.W kolko cos Ci nie pasowalo,mam dość wymówek,podejrzeń Męczę się."

Myslalam ze chce sie odegrać.Nalegałam zebysmy się otrzasneli,że sie kochamy.Mamy rodzine.Ze ludzie w nerwach mowia sobie wiele orzykrych słów....I w sumie myślalabym ze przyczyną jest nasza klotnia,moje zachowanie i obwinialam się tez.Powiedzial ze może spróbować ale boi się ze nic z tego....I z 3 dni jakby wsxystko wróciło do normy.Ale ktoregos dnia wieczorem mąż dostał smsa.Zerknęłam a tam wiadomosc od tej jego koleżanki.....Link do piosenki pt "zamienię cię" -romantyczne wyznanie ...ścięło mnie.Zapytalam co to ma znaczyć....ze od kiedy kolezanka z pracy wysyla takie wiadomości

...powiedzialam żeby zachowal sie jak facet i sie przyznał....i usłyszałam"bardzo sie lubimy...." ze bardzo....i tak 2 tygodnie od klotni oznajmil mi ze się wyprowadza i uklada sibie życie z tamtą. ...

najgorsze że nie będę umiała poradzic sobie z tym ze kiedys bedzie zabieral do siebie moje malenstwo....na ktore tak dlugo czekałam.....

życie mi się w jednej chwili zawalilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość ona3333333 napisał:

a mnie właśnie mąż zostawia po 12 latach byvia razem i 6 małżeństwa.Mamy 1.5 roczne dziecko.fakt oddalilismy sie od siebie,ja skupialam sie na dziecku.Byly kłótnie...ale ostatnio przez jego kolezanke z pracy...bo albo wracal z imprezy sluzbowej z calusem na policzku,albo jeździł z nią jak szukala mieszkania dla siebie,albo dala dziecku maskotki wypsikane jej perfumami.Dla niego to bylo normalne....i byly kłótnie....Powiedzialam mu ze nie chce z nim byc,ze go nienawidzę,ze marnuje sobie z nim życie,ze musimy sie rozstac ale myslalam że nim w ten sposob wstrzasne ze zacznie sie o mnie starac....Az pewnego dnia ,kilka dni po tej naszej kłótni zapytalam wprost czy on mnie w ogole jeszcze kocha...odpowiedzial "Po tym co mi powiedzialas cos we mnie pękło i uswiadomilem sobie ze od dłuższego czasu się oszukiwałem.Bo nie kocham Cie ,juz nie.wypalilo się.Nie czuje potrzeby przytulania Cię,bycia przy Tobie.To byla fikcja.W kolko cos Ci nie pasowalo,mam dość wymówek,podejrzeń Męczę się."

Myslalam ze chce sie odegrać.Nalegałam zebysmy się otrzasneli,że sie kochamy.Mamy rodzine.Ze ludzie w nerwach mowia sobie wiele orzykrych słów....I w sumie myślalabym ze przyczyną jest nasza klotnia,moje zachowanie i obwinialam się tez.Powiedzial ze może spróbować ale boi się ze nic z tego....I z 3 dni jakby wsxystko wróciło do normy.Ale ktoregos dnia wieczorem mąż dostał smsa.Zerknęłam a tam wiadomosc od tej jego koleżanki.....Link do piosenki pt "zamienię cię" -romantyczne wyznanie ...ścięło mnie.Zapytalam co to ma znaczyć....ze od kiedy kolezanka z pracy wysyla takie wiadomości

...powiedzialam żeby zachowal sie jak facet i sie przyznał....i usłyszałam"bardzo sie lubimy...." ze bardzo....i tak 2 tygodnie od klotni oznajmil mi ze się wyprowadza i uklada sibie życie z tamtą. ...

najgorsze że nie będę umiała poradzic sobie z tym ze kiedys bedzie zabieral do siebie moje malenstwo....na ktore tak dlugo czekałam.....

życie mi się w jednej chwili zawalilo

to jest tez jego malenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja bym mu zawiozła to maleństwo spakowane do jej garsoniery i oświadczyłabym ze od dzisiaj tatuś opiekuje się maleństwem A ja płacę 300 zł alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja bym mu zawiozła to maleństwo spakowane do jej garsoniery i oświadczyłabym ze od dzisiaj tatuś opiekuje się maleństwem A ja płacę 300 zł alimentów.

Przecież facet głupi nie jest i wiedziałby, że tak nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×