Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mandaryna2019

Nie opłaca się być żoną , dziś to zrozumiałam

Polecane posty

Gość mandaryna2019

sprzatanie, gotowanie, sniadanka, obiadki,  prowadzenie domu. Gdzie tu korzysci ja sie pytam? Zylam sobie sama, jadlam w restauracjach, sprzatalam kiedy chcialam a teraz codziennie kierat i obowiazki, rola żony, matrki PolkI:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

najlepiej być partnerką 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ffgdasffggyhhu

Kierat to bys miala 30pare lat temu z frania czy recznym praniem pieluch, paleniem w piecu, z kartkami w sklepach i kolejkami do nich na pol miasta. 

Ciesz sie ze jestes zdrowa, sprawna i masz zdrowe dzieci.

W dupach widze sie panienkom przewraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A gdzie mąż? Bo on chyba coś w domu może zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Ffgdasffggyhhu napisał:

W dupach widze sie panienkom przewraca.

A dlaczego nie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbvmnb

tylko tyle ? a gdzie zadowalanie Pana domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
44 minuty temu, Gość mandaryna2019 napisał:

sprzatanie, gotowanie, sniadanka, obiadki,  prowadzenie domu. Gdzie tu korzysci ja sie pytam? Zylam sobie sama, jadlam w restauracjach, sprzatalam kiedy chcialam a teraz codziennie kierat i obowiazki, rola żony, matrki PolkI:(

A kto ci każe to robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandaryna2019

bo głupie jestescie że sie dałyscie na to namowić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saa

Jesteście zwykłym workiem na nasienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jako dziewczyna tak mam. Poza tym cały czas się zastanawiam "Ale przecież nikt ci nie każe sprzątać, gotować!" I to prawda. Oczywiście, dzieckiem trzeba się zająć ale facet może zrobić sobie pranie i po sobie posprzątać. To że pracuje i zarabia na rodzine to nie robi z niego kaleki. Zawsze, chętnie można się zamienić.  Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj tam

No niestety, spokoj sie konczy jak pojawia sie rodzina. Mój maz cos tam w domu robi, ale od kiedy mam dzieci moje zycie to gary, sprzatanie, bol plecow i ciagle niedospanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko rozumiem Cię doskonale. Ja popełniłam błąd zakładając rodzinę. Moje życie w samotności było o wiele lepsze. Cieszę się, że jestem zdrowa i mam zdrowe dziecko i tak dalej, ale ja nie mam żadnej przyjemności z życia. Nigdzie nie jedziemy, nie chodzimy, ciągle tylko dom i praca mało płatna. Życie ucieka mi przez palce. Każdego dnia rano jak się budzę to już się nie mogę doczekać wieczora. Jeszcze mój mąż nie bardzo pali się do tego żeby coś mi pomóc w domu czy przy dziecku nawet na spacer z nim nie wyjdzie. Jest godzina 15:00, a on do tej pory śpi po nocce od godziny 7:00. Wstanie, zeżre coś, poudaje 15 minut, że się dzieckiem zajmuje, a potem nos w telefon i pewnie około 19 znowu pójdzie spać na 2 godziny bo na 22 do pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie opłaca się być matką. Nie żoną. Akurat z bycia żoną można mieć wiele korzyści. A bycie matką to same obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj tam
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie opłaca się być matką. Nie żoną. Akurat z bycia żoną można mieć wiele korzyści. A bycie matką to same obowiązki.

Dokladnie. Zanim urodzilam dziecko, to byl pelen luz. Sprzatanie -razem, poza tym calymi dniami bylismy poza domem i nie bylo komu robic balagan. Czesto jedlismy na miescie, po pracy spotkania ze znajomymi. A od kilku lat moje zycie to masakra, jeszcze moje pol etatu mnie ratuje bo w przeciwnym wypadku bym widziała dzieci non stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ngjvcd

Gdyby jeszcze zarobil na ten dom. A tak jeszcze do roboty trzeba chodzic. I pieniadze zarabiac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj tam
2 minuty temu, Gość Ngjvcd napisał:

Gdyby jeszcze zarobil na ten dom. A tak jeszcze do roboty trzeba chodzic. I pieniadze zarabiac. 

Nie jestem typem kury domowej. Szczerze nie znosze obowiazkow domowych i wole wyjsc z domu. Czasem mysle, ze gdybym wiedziala w co sie pcham zakladajac rodzine, to wolalabym tylko zarabiac te pieniadze. Kazdy zawsze koloryzuje, namawia do posiadania dzieci, albo wyjscia za mąż bo to takie szczescie... jestem szczesliwa, ale tez zmeczona, bo kiedys zylam tylko dla siebie, a teraz zyje tylko dla innych. To wyjscie do pracy to dla mnie szczypta wolnosci, bo poza etatem jestem na uslugach dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 7.12.2018 o 15:30, Gość Oj tam napisał:

Nie jestem typem kury domowej. Szczerze nie znosze obowiazkow domowych i wole wyjsc z domu. Czasem mysle, ze gdybym wiedziala w co sie pcham zakladajac rodzine, to wolalabym tylko zarabiac te pieniadze. Kazdy zawsze koloryzuje, namawia do posiadania dzieci, albo wyjscia za mąż bo to takie szczescie... jestem szczesliwa, ale tez zmeczona, bo kiedys zylam tylko dla siebie, a teraz zyje tylko dla innych. To wyjscie do pracy to dla mnie szczypta wolnosci, bo poza etatem jestem na uslugach dzieci. 

Ale to nie jest chyba problem związany z byciem żoną, tylko z byciem matką. Jednak samo bycie żoną nie dokłada nam obowiązków. Wręcz przeciwnie. Trochę tych obowiązków z nas zdejmuje - przynajmniej w zdrowych związkach. Życie we dwoje jest łatwiejsze niż życie w pojedynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Korzyści? Przynajmniej ludzie nie gadają, że jesteś sfrustrowaną, bezdzietną starą panną 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diper

Lepsze takie życie rodzinne niż singielka.Przynajmniej czujesz się potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliataknaimie mam

Może nie tyle małzeństwo jest cięzkie bo kiedy oboje pracujecie i dzielicie obowiązki, to przeważnie nie ma ich tak duzo, ale pewnie dzieci męczą najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość123

To nie sprzątaj, żyj w brudzie skoro nie ma z tego korzyści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emii

Ja nie dostrzegam żadnych korzyści z bycia żoną. 

Bycie matką to same obowiązki.  Jedyne co mnie cieszy to ze moge isc odpocząć w pracy i spanie mnie cieszy. Jak mogę pospać 8h to jest dla mnie prezent. Nigdzie z mezem nie wychodzę, bo dziecmi zajmujemy sie tylko we dwoje. 

Nawet bym nie chciała z nim nigdzie iść,  bo od 7lat nigdzie razem nie wyszlismy i czulabym sie dziwnie.

 W tym wszystkim to ciesze sie ze dzieci sa zdrowe i rosna a poza tym nie mam zadnych radosci. Chce mi si spac a dzisiaj jestem mocno zmeczona. Jak codzien.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Emii napisał:

Ja nie dostrzegam żadnych korzyści z bycia żoną. 

Bycie matką to same obowiązki.  Jedyne co mnie cieszy to ze moge isc odpocząć w pracy i spanie mnie cieszy. Jak mogę pospać 8h to jest dla mnie prezent. Nigdzie z mezem nie wychodzę, bo dziecmi zajmujemy sie tylko we dwoje. 

Nawet bym nie chciała z nim nigdzie iść,  bo od 7lat nigdzie razem nie wyszlismy i czulabym sie dziwnie.

 W tym wszystkim to ciesze sie ze dzieci sa zdrowe i rosna a poza tym nie mam zadnych radosci. Chce mi si spac a dzisiaj jestem mocno zmeczona. Jak codzien.

 

To bycie matką jest do dupy. Bycie żoną nie równa się byciu matką. Gdybyście byli bezdzietni to wasza jakość życia byłaby o niebo lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie

Tak źle tak niedobrze ale siła was nikt nie zmuszał.Jak zobaczą nitke krwi w ciąży to zaraz na ostry dyżur żeby tylko ciążę utrzymać.Nie doceniacie tego co macie.Ktoś zawsze na was czeka, ktoś was kocha, potrzebuję, daje wsparcie, poczucie stabilizacji.Jakbyście były bezdzietne w wieku lat 40 to też by wam było źle.Niektóre z was pewnie zrozumiały by dopiero gdyby to wszystko straciły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tgfg

To prawda posiadanie dzieci jest chyba kara zauprawianieseksu i byciem atrakcyjnym seksualbie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tgfg

Ogonieto zyciejest beznadziejne, teraz Wy sie meczycie zwyxhowaniem tylko o to zeby wasze dziecitez tak sie zakilkadziesiat lat meczyly. Po co i naco to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniks

dokladnie, co prawda ja nie mam żony, bo prawiczek, ale jak nie ma matki (też kobieta) to w domu można wtedy ogarnąć, swobodniej jest, zrobic se cos po swojemu, troche psychike odżywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maszkaaa

Kurczę, jak można nie mieć ochoty na wychodzenie z mężem... Straszne to. Ale mam wrażenie, że macie to na własne życzenie, bo znam wiele małżeństw, w których dzieci nie przesłaniają całego świata. Wychodzą, a z dziećmi zostaje niania, każdy z nich dba też o swój relaks osobno. Kto chce, szuka sposobów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×