Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Margaretca

Coraz mniej zbliżeń po 10 latach w związku.

Polecane posty

Gość Margaretca

Witam wszystkich, jestem z mężem już od 10 lat razem, mamy 5letnią córeczkę. Kiedy (przed dzieckiem i po ciąży jak córka była malutka) kochalismy się codziennie, nawet parę razy dziennie. Lata lecą, córka rośnie, z czasem zaczęły się złe sny, ospa, a to znów coś innego. Przeprowadziliśmy się do nowego domu, mąż wrócił na studia i pracuje, ja ciągle z dzieckiem (poświęcam córce dużo czasu by wynagrodzić jej napięty grafik taty), do tego dorabiam sobie w każdym wolnym czasie i jakoś tak od paru miesięcy, może już nawet rok...bardzo rzadko się kochamy, z braku seksu ku mojemu zdziwieniu coraz bardziej tracę ochotę na tą aktywność (choć nie chce tego, wolałabym aby libido szło w drugą stronę). Pytanie moje, czy był ktoś w takiej sytuacji? Czy to się kiedyś zmieni? Czy jak wasze dzieci podrosly to wasze życie seksualne wróciło do normy? Już zaczyna mnie to martwić, choć z mężem się dogadujemy wspaniałe i chcielibyśmy seksu to obydwoje zwyczajnie albo jesteśmy zmęczeni, albo akurat w trakcie gry wstępnej córka coś od nas chce. Szału można dostać. Trochę się rozpisałam, ale z góry dziękuję za każdą odpowiedź i radę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc

może spróbuj czegoś nowego bo może  po takim czasie wieje nudą. Ja tak zrobiłam i jest dużo lepiej a doszło do tego że sex był raz na miesiąc albo rzadziej w pewnym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barabara weekendowo

5 letnie dziecko to nie jest niemowlak np 4 miesieczny,wiec jakos te dziecko mi nie pasuje w tych zblizeniach ze niby przeszkadza, praca ok, ale zeby chlopu sie rzadko chcialo to juz lekko podejrzane,nic nie sugeruje ale dosc dziwne,ja ze swoim jestem 6 lat i kochamy sie co drugi dzien( oboje pracujemy) w weekend codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc

bo u autorki to nie kwestia dziecka czy pracy( wszyscy teraz pracują) tylko wydaje mi się rutyny. Wystarczy coś zmienić. ?Lekko podkręcić atmosferę. Może odwiedzić sex shop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barabara weekendowo

po pierwsze nie wszyscy pracuja, po drugie autorka pisze ze sobie "dorabia" ale tak siedzi z dzieckiem w domu "by wynagrodzic napiety grafik taty", pytanie czym jeszcze napiety,5 letnie dziecko, sa ze soba 10 lat, wiec stawiam ze sa kolo 30..rutyna rutyna oby nie cos innego w tym tatusiowym grafiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barabara weekendowo

odpowiadajac na pytanie autorki, nie nie bylam w takiej sytuacji, ale zalozylas temat, wiec cos ci intuicyjnie nie do konca pasuje, ja nie znam do konca waszej sytuacji, ale skoro trwa to juz rok, to nie jest to wedlug mnie normane i nie zwalalabym sytuacji w sypialni na 5 latke lub prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc

może nie wszyscy pracują zawodowo ale w domu to też praca bardziej o to mi chodziło. I owszem u autorki to rutyna (oby ) więc najwyższy czas zająć się sypialnią.A ja w sytuacji podobnej byłam więc próbuję dawać rady jakieś ale autorki tematu nie ma więc trochę trudno

Ogólnie Barbaro zgadzam się z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barabara weekendowo

masz racje, bez wpisow autorki bez sensu siedziec i gdybac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc

to ja opiszę  tylko jak było u mnie co prawda dzieci nie mamy jesteśmy razem 9 lat mieszkamy 6. Jakieś 2 lata temu dla mojego faceta sex przestał istnieć ( byliśmy na basenie i dostał infekcji długo wyleczyć nie mógł ale jak się udało nic się nie zmieniło) co prawda starał się od czasu do czasu zaspokajać mnie. Zaczął wyjeżdżać w delegacje. Było mi bardzo ciężko ale zamiast się zamartwiać gdybać nalegać na sex( to nic nie daje). Owszem przeszło mi przez myśl że miał skok w bok ale udowodnić się nie da zresztą może i go nie było. No ale co to za facet który 2 miesiące nie chce się kochać? W każdym razie odpuściłam naleganie trochę się odsunęłam pomogło na trochę. Aż w końcu zaczęłam się interesować gadżetami, sexem nie tylko w sypialni. I powoli wszystko wróciło do normy. Teraz kochamy się albo codziennie albo co drugi dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja sie wypowiem

u ciebie wyraznym powodem byla infekcja, nabral po prostu wstretu nie ma to moim zdaniem nic wspolnego z problemem autorki, u ciebie facet musial sie przelamac, raz ze go pewnie bolalo, brzydzilo itd..mysle ze to zupelnie inna sytuacja, tutaj mamy zdrowych ludzi z 5 letnim dzieckiem,ona siedzi w domu on pracuje..jakos sie to nie sklada na niechec do sexu od roku..rutyna rutyna, ale przeciez sa jakies potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc

racja infekcja była problemem ale taki stan rzeczy utrzymywał się z przerwami około 2 lata może ciut dłużej więc to nie było tylko to. Po prostu do tej infekcji doszła również rutyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trzeba nauczyć dziecko, że jeśli drzwi od sposobu są zamknięte to są zamknięte.Pasem, jeśli trzeba.

Więzi między parą jeśli ta zacznie słabnąć najczęściej nie da się naprawić bo ten proces to równia pochyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość białka

autorko a nie możecie jakoś zrobić sobie wieczoru bez dziecka? alko godzinkę gdzieś w dzień wygospodarować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Nie napisałaś co masz na myśli, że rzadko się kochacie, tzn ile razy w miesiącu?

Nie napisałaś, że o której godzinie wstaje i kładzie się spać córka oraz o której godzinie wraca z pracy mąż.

Mając dziecko w domu raczej ciężko uprawiać seks w ciągu dnia (możliwe jest to tylko w przypadku dziecka, które jeszcze w dzień śpi). 

Jeżeli  tak naprawdę dwoje ludzi chce uprawiać seks to znajdą sposób, nie wiem co stoi na przeszkodzie żebyście uprawiali seks wieczorem lub rano jak córka śpi. 

Rada z zamkniętymi drzwiami jest dobra, u nas dzieci wiedziały i wiedzą że jak są zamknięte drzwi w sypialni to nie wchodzą bo rodzice się przytulają i całują. Natomiast drugą część o pasie całkowicie nie trafiona,  ale to pisze ktoś kto nie ma dzieci. Dziecko w ten sposób uczy się,  że jeżeli chce coś od rodziców to jedynie co może dostać to lanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 Autorko może zorganizuj to tak że mąż się zajmie małą, a ja Tobą? Później ja mogę się pobawić z córką ( jak prawdziwy tatuś) a twój pobawi się z Tobą. Co ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Jeszcze uzupełniając swoją poprzednią wypowiedź mam pytania do autorki:

1. kiedy mąż wrócił na studia- po urodzeniu dziecka , czy rok temu?

2. Czy planujesz pracować- czy pracowałaś przed urodzeniem dziecka?

Zastanawiajaca jest tez jedna z twoich wypowiedzi: "poświęcam córce dużo czasu by wynagrodzić jej napięty grafik taty". Ojciec w życiu dziecka jest potrzebny: po pierwsze Ty jej ojca nie zastąpisz, a po drugie nie rezygnuj z siebie dla męża i dziecka (chyba wiesz o co chodzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abba

no to tatuś z domu ucieka od dziecka i żony po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawca

Autorka jest nimfomanką i powinna się leczyć psychiatrycznie. Nornalni ludzie potrafią życ bez seksu wielu lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margo

Autorka coś się dziwnie nie odzywa. 

Tu chyba nie dziecko jest problemem, bo dziecko ma 5 lat, a problem jest od roku . Należy więc zastanowić się co zmieniło się rok temu.

Jeżeli z mężem dogadujecie się wspaniale i chcielibyście seksu to co stoi na przeszkodzie, aby to uprawiać?.  Naprawdę wątpię, że jest to 5 letnie dziecko. Może pogadajcie i tym z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość barabara weekendowo napisał:

odpowiadajac na pytanie autorki, nie nie bylam w takiej sytuacji, ale zalozylas temat, wiec cos ci intuicyjnie nie do konca pasuje, ja nie znam do konca waszej sytuacji, ale skoro trwa to juz rok, to nie jest to wedlug mnie normane i nie zwalalabym sytuacji w sypialni na 5 latke lub prace

tez uwazam , ze tu nie ma winy 5 latki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margaretca

Cześć wszystkim, tu autorka postu. Odpowiadając na pytania: mąż wrócił na studia rok temu. Ja przed dzieckiem oczywiście pracowałam, teraz nadal pracuję - po prostu mam możliwość kontynuowania pracy z domu ale nie znaczy to, że mogę te prace zaniedbywac, mam zlecenia więc muszę je w terminie wykonać. Dodatkowo zajmuję się domem wiadomo i dzieckiem. Naprawdę jestem wieczorami styrana, mąż również często bierze nadgodziny bo mu się to opłaca (i lubimy wydawać pieniądze ;P) jeśli chodzi o skok w bok to nie ma takiej opcji, jesteśmy z mężem dalej sobą zainteresowani, dodatkowo jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi, dużo rozmawiamy, zadny sekretów. Odniosę się również do zdania, że nie tatuś również jest potrzebny - uwierz, że mąż każdą wolną chwilę spędza z dzieckiem, wychowujemy córkę bardzo rodzinnie, tyle, że ze mną spędza więcej czasu, bo ja z nią jestem cały czas. Jeśli chodzi o częstotliwość stosunków to w ciągu dnia pozwalamy sobie na szybkie zaspokajanie oralnie (oboje to lubimy) ale czasu i chęci na długi namiętny seks nie ma, wieczorem padamy jak muchy. I tak sobie myślę, może to przejściowe, teraz, że może to właśnie ta rutyna, nie wiem...ale brakuje mi tej długiej namiętności 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margaretca

Jeszcze dodam, że chodzi mi o stosunek, seks. Często się przytulamy, piszemy do siebie w ciągu dnia słodkie sms lub dzwonimy, ale każda /y z was rozumie, ze stosunek jest ważny...a tu on zanika i czym dłużej tym bardziej mi się nie chce do tego zebrać, zaczynać, po prostu kładziemy się do łóżka, przytulamy, rozmawiamy i albo jedno albo drugie zaraz zaśnie. Sama nie umiem wytłumaczyć o co w tym chodzi, dlatego się tu radzę 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

"Jeśli chodzi o częstotliwość stosunków to w ciągu dnia pozwalamy sobie na szybkie zaspokajanie oralnie (oboje to lubimy) ale czasu i chęci na długi namiętny seks nie ma,wieczorem padamy jak muchy. I tak sobie myślę, może to przejściowe, teraz, że może to właśnie ta rutyna, nie wiem...ale brakuje mi tej długiej namiętności "

X

On Ci robi szybko minete, a Ty mu loda? To może skończcie z tymi szybkimi oralnymi numerkami, mniej pracujcie (jeżeli aż tak jesteście zmeczeni) to i wieczorem na seks będziecie mieć ochotę. Po za tym seks można uprawiać też rano- po spaniu już chyba tacy styrani nie jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margaretca

Po spaniu każdy z nas ma mnóstwo rzeczy do zrobienia, ja wiem może jesteśmy za "ambitni", ale np kiedy oddajemy dziecko na noc do babć (zdarza się to rzadko) to seks jak najbardziej rano, ale w normalne dni to zazwyczaj córka nas budzi, bo jest rannym ptaszkiem, jako jedynaczka nie będzie przecież siedzieć w pokoju sama aż rodzice skończą się kochać. 

Jeśli chodzi o skonczenie z szybkimi zabawami oralnymi to chyba będzie ciężko bo taki sposób na zaspokajanie znaleźliśmy, choć nie ukrywam że zrezygnowalabym z tego na rzecz długiego namietnego seksu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

A jak to wyglądało wcześniej,  bo pisałaś że tak jest od roku?. Nie wiem o której wasza 5 letnia córka chodzi spać,  ale jeżeli tak rano wstaje to raczej nie o 23. Jeżeli wieczorem jesteście tak zmęczeni całym dniem (najwyraźniej za dużo pracujecie i nie jestescie w stanie z tego zrezygnować bo w domu to znowu dzień w dzień tak dużo zajęć nie ma), że nie macie siły na seks, a rano nie jesteście w stanie obudzić się przed córką lub ustalić zadady, że jak drzwi od sypialni są zamknięte to ona nie wchodzi- to musicie sie pogodzić z tym, że seksu nie macie. Nie da się zjeść ciasto i jednocześnie je mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×