Śniło mi się, że umarłam i musiałam pożegnać się z przyjaciółmi

Jak w tytule. Mój autobus miał wypadek,wyciągnięto mnie z rzeki, widziałam jak reanimują mnie dwa razy. Mimo,ze po pierwszym na chwile sie wybudzilam, tak po drugim juz nie. Caly czas wszystko obserwowalam. Przyjechala moja przyjaciolka, poszlam z nia do galerii obok *ona mnie widziala i rozmawiala ze mna*. W galerii byl moj przyjaciel z ktorym kontakt mi sie bardzo pogorszyl i musialam sie z nim pozegnac,oboje plakalismy. Nie wiem jak mam interpretować ten sen. Przeraza mnie. Moze mial ktos cos podobnego i wie co taki sen symbolizuje...

Ten sen symbolizuje że stanieje komunikacja miejska głównie na skutek napędów elektrycznych i podwyżki akcyzy na paliwo a potem zstąpi błogosławiony Antoni i wszyscy będziemy jeździć za free rosomakami

No ok. jesli naczytalas sie badz slyszalas o jakims wypadku to taki seen to nic dziwnego. pomysle czy ostatnio temat reanimacji nie przewinal sie w Twoim zyciu. Codziennie w mediach trabia o takich strasznych sytuacjach wiec nam sie snia. I nie boj sie bo jesli chcesz juz interpretowac to zly sen znaczy na ogol dobrze :) A do przyjaciela zadzwon po prostu zamiast sie zamartwiac.

Nigdzie nie dzwoń przyjaciel też ma telefon twój nr ale najwidoczniej jest zajęty być może na randkę z innym przyjacielem jako przyjaciel nie powinnaś przeszkadzać przyjaciołom w zacieśnianiu przyjaźni i rozluźnianiu atmosfery

Poza tym z pewnościa wspólni przyjaciele zajęli się już wasza przyjaźnią jako pośrednicy nie trzeba tego psuć bo se jeszcze po przyjacielsku naliczą marże lub inny s abonament.

Dlatego im grzecznie podziękuj że są tacy szczerzy i zapewnij że nie potrzebujesz ich pomocy w dymaniu się na kasę wypierdalać i chuj wam w dupę sajonara cwele

Ale oczywiście za krzywdzenie przyjaciela chuj was kurwy strzeli wszystkich bo osobiście was zapierdole