Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Goplana

Czy to brak dumy spytac faceta kiedy sie oswiadczy?

Polecane posty

Gość gość

Bo nawet żyjąc razem latami coś może nie wyjść. Z tego samego powodu kaskaderzy łamią sobie czasem karki...ale spróbuj sztuczki kaskaderskiej bez treningu. Z małżeństwem jest tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agsdcx

bzdura, mieszkanie razem nic nie naje nawet gorzej bo przymkasz oczy na rzeczy ktore widzisz na codzien lepeij nei mieszkac przed slubem przynajmniej ja bym nei chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goplana

A nie wystarczy zamieszkac razem po zareczynach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goplana

Rozdział obowiązkow domowych mamy omówiony, finanse tez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To nie jest bzdura, tylko indywidualne podejście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Goplana napisał:

A nie wystarczy zamieszkac razem po zareczynach?

Dla jednych tak, dla innych nie. Jak ty nawet tego nie wiesz to jak możesz oczekiwać tych zaręczyn? Można mieć omówione wiele rzeczy, jak podział obowiązków macie tak samo omówiony jak posiadanie dzieci to mam dla ciebie złe wieści 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
20 minut temu, Gość roselee napisał:

podobnie jak osoba wyżej też nie wyobrażam sobie podjąć decyzji o wspólnym życiu z osobą, z którą przez jakiś czas nie prowadziłam wspólnego życia, bo tylko tak można się naprawdę sprawdzić, czy mamy tą samą wizję partnerstwa i podziały odpowiedzialności w związku.

Ja zamieszkała dopiero po ślubie i jesteśmy po ślubie 18 lat, a znam już byle małżeństwa, ktore mieszkały przed ślubem 2 lata. Nie ma reguł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goplana
8 minut temu, Gość gość napisał:

Dla jednych tak, dla innych nie. Jak ty nawet tego nie wiesz to jak możesz oczekiwać tych zaręczyn? Można mieć omówione wiele rzeczy, jak podział obowiązków macie tak samo omówiony jak posiadanie dzieci to mam dla ciebie złe wieści 😛

Przecież to bylo przekorne pytanie. Zwykle zaręczyny trwają na tyle długo, by mozna było się wystarczająco poznać i dotrzeć.

Jeśli chodzi o podział obowiązków i finansów, to mamy go konkretnie omówiony. 

Ogólnie wiekszośc rzeczy mamy omówioną, z wyjatkiem terminu zaręczyn i ślubu. Miałam nadzieję, ze będzie to niespodzianka, ale i tez, ze pojawi się, zanim zacznę się irytować brakiem tego kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fff

A 25 lat to dla faceta juz wiek na slub, czy jeszcze ma czas , zeby nie wpedzic w lata partnerki (tyle samo lat)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decyzja lub rozejście

ślub czy zaręczyny to nie gwarancja udanego związku, a zgodność charakterów, podobne podejście do życia i podobne plany, oraz otwarta komunikacja, tu widać jest załamanie tego progu, więc zaręczyny NIC nie zmienią tylko wymuszą na facecie tego czego nie chce. Autorka powinna powiedzieć że jest gotowa na życie jako rodzina i chce dziecko, a jeśli facet ma inne plany to czas aby drogi się rozeszły. Dalsza dyskusja jest bezsensowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja z nim pogadam

autorko, podaj kontakt, pogadamy, opiszesz mi dokładnie jak i co i ja z nim pogadam jeśli masz opory, moge cie wyręczyć i szybko się dowiesz na czym stoisz. Tylko ty pewnie boisz się dowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goplana

Nie boje sie, tylko nie chce, by brzmialo to jak szantaz. Moze jestem przewrazliwiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliataknaimie mam

Moim zdaniem trochę tak.

Bo to jakbyś go przypierała do muru... Możesz zacząć mówić o swoich odczuciach, że chciałabys żeby ten związek jakoś poszedł na przód, ale nie pytaj go wprost kiedy się oświadczy bo to będzie troche takie przymuszanie go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiek to numer
6 minut temu, Gość fff napisał:

A 25 lat to dla faceta juz wiek na slub, czy jeszcze ma czas , zeby nie wpedzic w lata partnerki (tyle samo lat)?

wiek nie ma nic do rzeczy tylko obustronne zaangażowanie, jeśli obie strony tego nie czują i nie wsakują w to jak na głęboką wode mając zaufanie to dalsze kroki nie mają kompletnie sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliataknaimie mam

A jeśli pomimo Twoich sugestii on nadal się nie oświadczy to... ja bym zaryzykowała i z nim zerwała mówiąc, że nie żałujesz czasu, który spędziliście i jest dla Ciebie wazny, jednak wasz zwiazek nie posuwa sie na przod.

Jeśli mu na Tobie zalezy powinien zawalczyc i sie jakos zdeklarować. 
Ale to ostateczność. Narazie zasugeruj mu, że chciałabyś zeby ten zwiazek bardziej szedł na przod i sie rozwijał. Powiedz to na spokojnie i przyjaźnie, to ważne żeby nie czuł się przypierany do muru.

Jeśli jest kumaty powinien załapać o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strach paraliżuje
1 minutę temu, Gość Goplana napisał:

Nie boje sie, tylko nie chce, by brzmialo to jak szantaz. Moze jestem przewrazliwiona?

boisz się, albo tego się spytać albo jego odpowiedzi. Nie macie dobrej komunikacji jeśli masz obawy o coś spytać i nie czujesz się z tym komfortowo. Tacy ludzie nie powinni pakować się w związki bo zakończy się to rozczarowaniem i rozwodem za pare lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strach paraliżuje
1 minutę temu, Gość Juliataknaimie mam napisał:

A jeśli pomimo Twoich sugestii on nadal się nie oświadczy to... ja bym zaryzykowała i z nim zerwała mówiąc, że nie żałujesz czasu, który spędziliście i jest dla Ciebie wazny, jednak wasz zwiazek nie posuwa sie na przod.

Jeśli mu na Tobie zalezy powinien zawalczyc i sie jakos zdeklarować. 
Ale to ostateczność. Narazie zasugeruj mu, że chciałabyś zeby ten zwiazek bardziej szedł na przod i sie rozwijał. Powiedz to na spokojnie i przyjaźnie, to ważne żeby nie czuł się przypierany do muru.

Jeśli jest kumaty powinien załapać o co chodzi.

jakby był kumaty to już by było po ślubie i by była szczęśliwą mamą, ewidentnie jest pipą w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliataknaimie mam
Przed chwilą, Gość strach paraliżuje napisał:

boisz się, albo tego się spytać albo jego odpowiedzi. Nie macie dobrej komunikacji jeśli masz obawy o coś spytać i nie czujesz się z tym komfortowo. Tacy ludzie nie powinni pakować się w związki bo zakończy się to rozczarowaniem i rozwodem za pare lat.

To nie chodzi o to, że ona musi od razu bać się odpowiedzi, ale wierz mi, że takie przypieranie faceta do muru zwykle kończy się źle.

Wiem to choćby z opowiadań koleżanek. Zwykle kiedy żądały poważnych deklaracji albo oświadczyn, to... facet się zaczął wycofywać, albo w ogóle z nimi zerwał.

Faceci są tacy, że nie lubią byc do czegoś zmuszani, a to pytanie wprost czy się oświaczy to moim zdaniem takie przypieranie go do muru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten facet to pipa

albo on czeka aż mu się trafi jakaś "lepsza", może autorka mu się już znudziła, bo po 3 latach to akurat okres przesycenia i dlatego olewa dalszy krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliataknaimie mam
1 minutę temu, Gość ten facet to pipa napisał:

albo on czeka aż mu się trafi jakaś "lepsza", może autorka mu się już znudziła, bo po 3 latach to akurat okres przesycenia i dlatego olewa dalszy krok

Niekoniecznie tak musi być, choć może.

Autorko najlepiej zrób tak jak Ci mówiłam, czyli zasugeruj mu to, ale  nie nalegaj wprost na oświadczyny bo wtedy jest duże ryzyko, że sie wycofa, nie dlatego, że nie planuje z Toba przyszłości, ale jak faceta  sie do czegos zmusza na siłę, to on podświadomie ucieka, wiem z własnych  doświadczeń i koleżanek.
pozdrawiam i powodzenia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goplana

Ja po prostu nie lubie wywierać presji, a nie umiem znaleźć słów, które by wg mnie nie brzmiały albo napastliwie, albo z wyrzutem, albo jak szantaż. 

Ale może faktycznie przesadzam, bo np. zastanawiam się, czy słowa „a kiedy zamierzasz się oswiadczyć?” nie brzmią napastliwie. Pozbawione kontekstu to zwyczajne słowa.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka to zabawka

facet się nią bawi a potem kopnie w doope bo będzie za stara i weźmie młodszą, a autorka na to pozwala bo ma niską samoocene i daje doopy za darmo bez deklaracji, przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliataknaimie mam
Przed chwilą, Gość Goplana napisał:

Ja po prostu nie lubie wywierać presji, a nie umiem znaleźć słów, które by wg mnie nie brzmiały albo napastliwie, albo z wyrzutem, albo jak szantaż. 

Ale może faktycznie przesadzam, bo np. zastanawiam się, czy słowa „a kiedy zamierzasz się oswiadczyć?” nie brzmią napastliwie. Pozbawione kontekstu to zwyczajne słowa.

 

Polecam ostatni rozdział książki "dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy", tam jest to dokładnie opisane- zresztą mniej wiecej jak i ja opisałam.

Gdzieś w necie była kiedys do znalezienia, ale juz nie wkleje linka bo nie pamietam gdzie.

Wbrew pozorom ksiazka nie jest glupia,, a na pewno lepsza od pierwszej czesci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ

A krótko później dziecko, rozwód i alimenty 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka to zabawka
8 minut temu, Gość Juliataknaimie mam napisał:

To nie chodzi o to, że ona musi od razu bać się odpowiedzi, ale wierz mi, że takie przypieranie faceta do muru zwykle kończy się źle.

Wiem to choćby z opowiadań koleżanek. Zwykle kiedy żądały poważnych deklaracji albo oświadczyn, to... facet się zaczął wycofywać, albo w ogóle z nimi zerwał.

Faceci są tacy, że nie lubią byc do czegoś zmuszani, a to pytanie wprost czy się oświaczy to moim zdaniem takie przypieranie go do muru.

bzdury, zdecydowany facet się nie wycofa tylko niedojrzała pipa życiowa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brewka

to nie brak dumy tylko czysta desperacja. tak na marginesie ludzie od desperatow najczesciej wieja, jesli sami nie przejawiaja takich objawow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudny już ten temat
2 minuty temu, Gość XYZ napisał:

A krótko później dziecko, rozwód i alimenty 😄

bo tak będzie, a autorka się do tego przymierza jakby to była wyprawa na Marsa, a tu i tak rozwód w kartach bo nie pasują do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goplana

Gość Juliataknaimie mam

Jeśli sie nie zdeklaruje do oświadczyn, to z nim zerwę, bo tak, jak pisalam, nie ma sensu bycie z kimś, kto mnie nie kocha :( 

Powiedziałam, że chciałabym, aby zwiazek sie rozwijał i by uczynić nastepny krok, a on, bym się nie obawiała. To było ze 3 mce temu. Miałam nadzieje, ze sie oswiadczy, np. moje urodziny i nic.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×